Przejdź do treści

Handlarze samochodów i ich sztuczki.

Idyllą byłoby to, gdyby każdy handlarz wykazywałby się całkowitą uczciwością. Niestety wśród wszystkich sprzedawców niejednokrotnie możemy wychwycić różne zachowania, które nie wprawiają nas w uczucie ufności. Wręcz przeciwnie. Nabieramy jeszcze większego dystansu i zastanowienia, czy faktycznie podejmujemy dobrą decyzję. Dla swojej spokojności, warto zapoznać się z najpopularniejszymi sztuczkami handlarzy. Gdy już będziemy wiedzieli, do czego są zdolni, zwiększymy swoją czujność, a tym samym będziemy zadowoleni z dokonanej transakcji.

art. sponsorowany

Chyba jest to najczęściej stosowana sztuczka. W końcu im mniejszy przebieg, tym auto bardziej zyskuje na wartości. Nie ma co ukrywać, że do tego kroku są zdolni handlarze, przede wszystkim sprowadzający samochody z Zachodniej Europy. Co jednak nie zmienia faktu, że jest to nielegalne. Na chwilę obecną nie ma sposobu na to, by ich sprawdzić i przekonać się, czy licznik wskazuje właściwy przebieg. Nie jest to takie proste. Ale możemy oszacować możliwy przebieg po obejrzeniu auta. Jeżeli wygląda ono na bardzo zużyte, to niemożliwe jest, aby według wskazań licznika prawie cały czas stało w garażu.

Drobne uszkodzenia

Jeśli zauważyłeś na interesującym Cię samochodzie drobne otarcia lub rysy i masz ochotę odetchnąć z ulgą, to jeszcze wstrzymaj się z uczuciem pewności, że masz do czynienia z uczciwym sprzedawcą. Niestety, ale może to być kolejna sztuczka. Nie wierzysz? Oczywiście nie jest to dowód na chęć oszukania Ciebie, ale takie drobne usterki powinny zwiększyć Twoją czujność. Ponieważ sprytni handlarze starają się w ten sposób odwrócić uwagę od prawdziwych i poważnych defektów pojazdu. W związku z tym zamiast skupiać się na rysach na lakierze, lepiej zajrzyj dokładnie pod maskę!

Brak zapłaty za polisę OC

Jeśli znajdziesz ogłoszenie, w którym widnieje informacja na temat zapłaconej polisy OC, bądź ostrożny. Ponieważ często handlarze opłacają ją w ratach! Czy wiesz co to w takim razie oznacza? Tak, dobrze się domyślasz. Pozostałą ratę będziesz musiał zapłacić Ty! Ta oferta brzmi naprawdę kusząco, ale niestety rzadko kiedy okazuje się prawdziwa.

Nowe auto, stary silnik

Jeśli zaglądając pod maskę, masz wrażenie, że coś Ci się nie zgadza, to przyjrzyj się dokładnie w jakim stanie jest silnik. Teoretycznie całe auto może wyglądać bez zarzutu. Nawet dałbyś sobie rękę uciąć, że jego stan odzwierciedla idealnie przebieg, jaki wskazywany jest na liczniku. Uwaga, zaraz dowiesz się, jaka jest kolejna sztuczka nieuczciwych handlarzy. W swoich warsztatach często wykonują przemieszczenie uszkodzonego silnika, do nowego auta o niewielkim przebiegu. Oczywiście za takie auto liczą sobie bardzo wysoką sumę, kompletnie nieadekwatną do stanu samochodu.

Innym sposobem na zatuszowanie defektów silnika, jest jego umycie przed oględzinami. Zanim pochwalimy sprzedawcę, że naprawdę perfekcyjnie przygotował się do transakcji, to dokładnie przyjrzyjmy się, czy czegoś nie ma do ukrycia pod maską. Może czeka nas niemiła niespodzianka.

Zapraszam wieczorem”

Bardzo miła rozmowa przez telefon. Chcesz się umówić na spotkanie, by obejrzeć upatrzone cudeńko. I nawet przez głowę nie przejdzie Ci myśl, dlaczego sprzedawca ma czas wyłącznie wieczorami. Fakt, na tą porę można znaleźć bardzo dużo racjonalnych wytłumaczeń. Jeśli ktoś pracuje od rana do wieczora, to jakim cudem miałby znaleźć czas w ciągu dnia. Ale dla niektórych handlarzy jest to tylko wymówka. Dlaczego? Po zmroku, przy niewłaściwym świetle, trudniej jest dojrzeć wszystkie mankamenty samochodu.

W tej chwili nieważne jest, czy sprzedawca ma uczciwe intencje, czy nie. Dla swojej przezorności, lepiej jest się umówić za dnia. Choćby to miałby być weekend.

Powypadkowy składak

To jest zrozumiałe, że nikt nie chce kupować powypadkowego samochodu. Na pewno nie jest to łatwe w weryfikacji, ponieważ doświadczeni handlarze imają się różnych sposobów, żeby zatuszować pokolizyjne usterki. Co nie oznacza jednak, że już mamy sobie odpuścić i zobaczyć co będzie w trakcie korzystania z samochodu. Jeśli sprzedawca informuje nas, że w tym aucie nie musimy nic robić, ponownie zwiększmy swoją czujność.

Na pierwszy rzut oka możemy dostrzec wszystkie nowe części. Ale jeśli się dokładniej przyjrzymy, wtedy zorientujemy się, że widać ślady przykręcanych części. Ten fakt na pewno nie świadczy o tym, że mamy do czynienia z samochodem bez żadnej niemiłej przygody.

Artykuł przygotowany przy współpracy z https://samochody.io – Giełda samochodowa online.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.