Przejdź do treści

Egzotycznie #1: Fisker Karma

Rozgłos po małych firmach znika zazwyczaj tak szybko, jak szybko się pojawił. Wszystkie emocje związane z takimi niszowymi producentami wypalają się zazwyczaj po pierwszym przedstawionym samochodzie. Powodem tego jest najczęściej brak funduszy na dalszy rozwój. Jednak istnieją firmy, które pomimo swoich niewielkich rozmiarów, mają spore ambicje. Jedną z nich jest amerykański Fisker Automotive – twórca zjawiskowej hybrydy, która kryje się pod nazwą „Karma”.

fisker-karma-394

Firma ma podobną wizję na rozwój, co bardziej populara Tesla. Jednak istnieją również różnice pomiędzy tymi dwoma producentami – Tesla produkuje samochody elektryczne, a Fisker korzysta z technologii hybrydowej, aby w pełni wykorzystać potencjał połączenia silników elektrycznych ze spalinowymi. Siedziba tej drugiej firmy znajduje się w Kalifornii, jednak samochody są również produkowane w fińskiej fabryce – w tej samej, z której pochodzą Porsche Boxster i Cayman.

Model Karma został zaprezentowany na międzynarodowych targach motoryzacyjny w Detroit w 2008 roku. Jego projektantem był Duńczyk – Henrik Fisker, który pracował również przy tworzeniu takich modeli, jak BMW Z4, Aston Martin DB9 Volante i V8 Vantage.

Karma to czterodrzwiowa limuzyna, która pod pięknym nadwoziem kryje bardzo rewolucyjne, jak na czasy swojej premiery, rozwiązania. Za napęd Fiskera odpowiedzialne są trzy silniki: spalinowy i dwa elektryczne. Motor spalinowy zasila jedynie akumulatory, pracując na stałych obrotach z dużą siłą. Natomiast silniki elektryczne, które generują moc 400 koni mechanicznych, napędzają tylną oś. Pozwala to na osiągnięcie pierwszej „setki” w czasie około 6 sekund i prędkości maksymalnej 201 km/h. Być może V-max nieco rozczarowuje, ale należy pamiętać, że Karma jest limuzyną, a nie typowym samochodem sportowym.

Produkcja Fiskera Karmy przypadała na lata 2011-12.  W tym czasie wyprodukowano około 7 tysięcy egzemplarzy. Jako ultranowoczesny samochód był on również stosunkowo tani, ponieważ nabywca nie martwił się akcyzą, iż silnik Karmy ma mniej niż 2 litry pojemności, a także nie obejmowało go cło, co zawdzięcza produkcji na terenie Unii Europejskiej. Być może, w tamtym czasie,  Fisker był jednym z najbardziej rozsądnych sposobów na wydanie 80 tysięcy dolarów? Szkoda tylko, że nie w Polsce.

fisker_karma062

 

Źródło: moto.pl

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.