Przejdź do treści

Ford Mustang – definicja wolności

Klasyczny Ford Mustang pierwszej generacji - ikona motoryzacji

W dobie ekologii i bezpieczeństwa ponad wszystko, fani klasycznej motoryzacji z łezką w oku wspominają czasy, kiedy jazda samochodem miała przede wszystkim sprawiać przyjemność. Sięgając pamięcią wstecz, nie sposób nie wspomnieć o kultowym Mustangu.

Całkiem niedawno najnowsza odsłona Forda pojawiła się na europejskich salonach, wzbudzając powszechny zachwyt.

Chciałbym, jak zresztą każdy fan tego modelu, cofnąć się w czasie. Najlepiej do końcówki lat 60-tych, kiedy do pierwszej generacji Mustanga wprowadzono parę wizualnych poprawek, co sprawiło, że prezentował się on jeszcze bardziej okazale. Pierwszy model tego samochodu sprzedano w roku 1964. Stworzenie Mustanga uwarunkowane było jednak nagłą potrzebą rynku, aniżeli dawno zaplanowanym ruchem producenta. Produkowany od 1955 roku luksusowy Ford Thunderbird nie do końca spełniał oczekiwania powojennego pokolenia, głównie za sprawą braku dynamiki i wysokiej ceny.

I tak właśnie pojawił się Mustang – auto sportowe, zapewniające wiele frajdy z jazdy, cieszące się powodzeniem już od pierwszych dni produkcji. Rozważano wiele innych nazw takich jak: Ford T-5, Cougar, Aventura, Allegro, Stiletto, Torino, czy XT-Bird. Ostatecznie symbolem, jak i nazwą, stał się dziki koń hasający wesoło po preriach Ameryki Północnej, mustang – powstał w ten sposób Ford Mustang. Kojarzyć miał się on z wolnością i niezależnością. Co ciekawe, w roku 1971 Mustangiem woził się nie kto inny, jak James Bond w filmie „Diamenty są wieczne”.

I i II generacja Mustanga

W ciągu pierwszego dnia sprzedaży złożono blisko 22 000 zamówień na ten model. Mało tego – wyobraźcie sobie, że już w roku 1966 (!) z taśmy produkcyjnej zjechał milionowy egzemplarz. Druga generacja Mustanga zaprezentowana została w roku 1974. Był mniejszy, lżejszy i spalał mniej paliwa, co uwarunkowane było powolnym „przechodzeniem” świata motoryzacji w tryb „eko” , co trwa zresztą do dziś. Silniki oferowały pojemność od 2,3 do 5 litrów, a sam design nadwozia nadal przykuwał oko. Wszystko to zmienić się miało wraz z nadejściem III i IV generacji.

Mustang III i IV generacji

O III generacji, w jakimś stopniu także IV, napiszę Wam tylko przez wzgląd na przyzwoitość, jeśli o historii Mustanga już piszę. Moim zdaniem III generacja jest po prostu brzydka, czego powodem były wpływy europejskie (np. żadnych chromów). Do dziś nie rozumiem, jak Ford w 1979 roku sprzedał aż 369 936 egzemplarzy tego samochodu. Faktem jest, że w późniejszych latach sprzedaż znacznie spadła, bo być może ludzie przejrzeli na oczy, a Ford nie oferował swoim flagowym modelem niczego szczególnego. W 1982 roku producent poszedł po rozum do głowy, prezentując Mustanga GT. Reklamy w gazetach głosiły „ The Boss Is Back” (Boss to modele Mustanga produkowane do początku lat 70-tych).

najnowszy Ford Mustang Shelby GT350
fot. diseno-art.com

IV generacja to systematyczny powrót do korzeni, głównie w kwestii wizualnej. Zaprezentowany w 1993 roku samochód szybko zdobył uznanie w oczach klientów. Moc silnika zwiększyła się do 215 KM, a nadwozie nabrało charakteru. Na szczególną uwagę zasługuje zmiana atrapy chłodnicy w 1996 roku, która przypominała plaster miodu. Tylne światła usytuowano w pozycji pionowej, natomiast rozmiar potężnej, paliwożernej V8-ki wymusił na Fordzie zmianę maski – stąd też charakterystyczny wlot powietrza.

Najnowsza historia Mustanga V i VI generacja

Początek XXI wieku to jakaś refleksja Forda nad tym, dlaczego ludzie pokochali Mustangi. V generacja modelu okazała się strzałem w dziesiątkę. Pod względem designu w dużym stopniu powrócono do lat 60-tych. Tego Mustanga wykonano po prostu lepiej, wprowadzając wiele nowinek technicznych, jak i wizualnych. Nowym projektem zainteresował się swego czasu Carroll Shelby, co zaowocowało wypuszczeniem na rynek Mustanga Shelby GT500, z silnikami o mocy 500 lub 540 KM.

W 2011 kultowy model przeszedł facelifting. Poprawiono jakość materiałów we wnętrzu, sporo pracy włożono w udoskonalenie silników. W Mustangach zaczęto montować motory typu Big Block, potem również Cobra Jet. Przeznaczeniem tego drugiego były min. uliczne wyścigi, gdyż doskonale sprawuje się on na dystansie ¼ mili.

Rok 2013 to prezentacja Mustanga w całkowicie nowej odsłonie. VI generacja modelu wyposażona jest min. w silnik 2.3 EcoBoost z wtryskiem bezpośrednim, czy też najmocniejszą pięciolitrówkę o mocy 420 KM. Ford nie przebiera w środkach. Nie sposób zliczyć możliwości skonfigurowania najnowszego Mustanga. Wersja GT oferuje nam min. system Line-Lock, który blokuje przednią oś, a tym samym pozwala na efektowne palenie gumy. Można powiedzieć, że tylko parę kliknięć na kierownicy, obsługującej komputer pokładowy, dzieli nas od szczęścia.

Aktualnie do salonów trafia najnowsza wersja, która została jedynie delikatnie zmieniona stylistycznie i technologicznie, możecie więcej przeczytać w naszej zapowiedzi Mustang 2018

Gdybym miał wybrać jeden model Mustanga, to byłaby to bez wątpienia jego pierwsza generacja, po paru wizualnych poprawkach. Te kształty, design, charakter – coś niepowtarzalnego. Gdybym mógł wybrać dwa, to w moim garażu znalazłoby się miejsce dla tego najnowszego, który też w jakiś sposób pozwala nam w dobie wszechobecnej elektroniki, powrócić do czasów, kiedy jazda samochodem przede wszystkim sprawiała radość.

Właśnie to czyni Mustanga samochodem innym, niż wszystkie pozostałe pony cars. Ford wiedział co robi, kiedy wybierał hasającego po preriach Ameryki Północnej dzikiego konia, jako symbol swojej sportowej perełki. To właśnie czujesz, kiedy wsiadasz do Mustanga.

Wolność i poczucie, że wszystko zależy od Ciebie.

Krystian Pomorski

1 komentarz do “Ford Mustang – definicja wolności”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.