Choć posiadanie samochodu jest dziś niezwykle popularne, tak samo, jak zdobywanie uprawnień umożliwiających kierowanie nim, to wśród właścicieli istnieje wyraźny podział dotyczący wizualnej prezentacji nabytych czterech kółek.

Dla jednych najbardziej istotny jest komfort i bezpieczeństwo jazdy, więc niezbyt przejmują się rysą na lakierze, otarciem na błotniku, czy też klasycznym wnętrzem auta. Drudzy natomiast najchętniej codziennie jeździliby na myjnie, kupowali przeróżne akcesoria samochodowe i trzymali swoje auto w mieszkaniu lub pod specjalnie do tego wynajętą ochroną. Są jednak akcesoria, które mogą być użyteczne, a przy tym nie kosztują zbyt wiele, a więc każdy kierowca znajdzie w nich zalety odpowiadające jego indywidualnym potrzebom. Jakie to produkty? Jak subtelnie i niedrogo przeprowadzić drobny tuning wizualny?

Coś na kierownicę

Profesjonalne obszycie kierownicy bywa kosztowne, zwłaszcza że usługę tą wykonuje się zwykle wraz z dostosowaniem do niej także wzornictwa tapicerki. Efekt takiej pracy potrafi jednak bardzo zaskoczyć, gdyż nie tylko prezentuje się świetnie – o to przecież chodzi w tuningu wizualnym – ale i poprawia również samą precyzję i wygodę kierowania. Miało być jednak w atrakcyjnej cenie, więc dlaczego zamiast dedykowanego obszycia nie wybrać jednego z produktów z kategorii nakładek na kierownice. Dopasowane są one do średnicy, wykonane z miękkiego i poprawiającego chwyt kierowcy materiału (naturalnej skóry), a od wewnątrz wyścieła je gumowy wkład zapobiegający ślizganiu się podczas manewrowania.

Coś na fotele

Tapicerka potrafi się bardzo szybko zużywać, jeśli samochód jest w ciągłej eksploatacji. Z czasem pojawiają się na niej mało estetyczne przebarwienia, spękania od słońca lub wilgoci (w wersji skórzanej), a wreszcie nawet przetarcia, które szybko powiększają się, dzięki każdemu guzikowi i elementowi, który zahaczy o nie podczas wsiadania i wysiadania. Można jednak wydłużyć jej żywotność, nie tracąc przy tym elegancji i prestiżu zaproponowanego przez producenta wzornictwa. Osiągnięcie tego wymaga jednak zakupu pokrowca na fotel (można kupić komplet na dwa przednie, aby wrażenie stylistyczne było bardziej spójne). Dlaczego warto zainwestować w taką opcję?
Na pewno z powodu:

• ergonomicznej budowy opartej na zapamiętującej kształt ciała piance,
• większej wygody jazdy nawet podczas długiej podróży,
• kompatybilności z poduszkami powietrznymi (a więc mamy tu również bezpieczeństwo użytkowania).

Coś na zimę i na lato

Ostatni element, którego zakup warto według nas przemyśleć – i to o każdej porze roku – aby dodać swojemu auto kilka punktów do prezencji i jednocześnie zadbać o jego praktyczne walory, to tzw. chlapacze. Nie odznaczają się one może fantazyjną stylistyką i pełnią raczej funkcję subtelnego dodatku, jednak zarówno zimą, jak i latem są nieocenione podczas opadów atmosferycznych. Po pierwsze chronią karoserię przed wilgocią i mikrouszkodzeniami, gdyż wykonane są z gumy. Po drugie ograniczają rozprysk spod kół, a więc samochód jadący za nami w deszczu nie będzie musiał używać wycieraczek do pozbywania się brudu, który osiądzie mu na szybie, jeśli zdecyduje się na zbyt bliską jazdę za autem bez chlapaczy. Po trzecie zaś, odprowadzana przez oponę woda oraz śnieg trafią z powrotem na jezdnię oraz łatwiej będzie się pozbyć zmarzliny, która osiądzie na nadkolu podczas dłuższej jazdy po ośnieżonych drogach.

Za konsultację merytoryczną i pomysł do stworzenia tego artykułu dziękujemy zespołowi motos.pl