Przejdź do treści

Egzotycznie #5: Mazzanti Evantra Millecavalli

Kiedy miłośnik motoryzacji myśli o gorącej Italii przed jego oczami od razu pojawiają się obrazy niemalże seksownych supersamochodów. Ferrari, Lamborghini, Maserati… Lista jest długa. Wszystkie te marki to ikony, a samo wspomnienie na ich temat budzi u fanów dreszczyk emocji. Do tego zaszczytnego grona ma zamiar dołączyć mała toskańska manufaktura za sprawą swojego nowego modelu Mazzanti Evantra Millecavalli.

 

Nazwa samochodu ze stajni Mazzanti pochodzi od etruskiego boga nieśmiertelności – taka symbolika mocno zobowiązuje, ale czy Evantra sprosta oczekiwaniom? A „millecavalli” po włosku oznacza nic innego, jak „tysiąc koni”, co zdradza jaki potwór drzemie w maszynie z Toskanii. Zapowiada się ciekawie, ale jak będzie w praktyce?

 

Poprzednikiem Eventry Millecavalli jest Eventra V8. W rezultacie nowy model to ulepszona wersja poprzedniczki, ale zmiany są naprawdę duże. Potężna centralnie zamontowana V-ósemka została powiększona z pojemności 7 do 7.2 litra. Dodatkowo silnik wyposażony jest w dwie turbosprężarki. Dzięki temu moc wzrosła z 701 koni mechanicznych aż do 1000! Później jest jeszcze lepiej. Pierwszą „setkę” na prędkościomierzu osiąga w 2,7 sekundy, a prędkość maksymalna ma sięgać 400 km/h! A to półka zarezerwowana dla Bugatti, Koenigsegga czy Hennesseya Venoma GT.

e2fed652696e5f096281d9db127a5a83

Mazzanti Evantra Millecavalli jest stosunkowo lekka, ponieważ waży 1300 kg, dzięki czemu stosunek mocy do masy jest naprawdę imponujący. Cała moc jest przenoszona na tylną oś za pośrednictwem sześciostopniowej sekwencyjnej przekładni. Do zatrzymania tego potwora mają posłużyć karbono-ceramiczne hamulce Brembo, dzięki którym wyhamowanie z 300 km/h ma zajmować zaledwie 7 sekund. Miejmy nadzieję, że po takim hamowaniu twarz i płuca kierowcy zostaną na swoim miejscu.

 

Założycielami firmy Mazzanti Automobili jest specjalista zajmujący się ręcznym budowaniem supersamochodów – Luka Mazzanti oraz Walter Faralli – restaurator klasycznych aut. Obaj nie ukrywają, że ich nowy projekt ma stać się bezpośrednim konkurentem potężnej hybrydy z Maranello – LaFerrari. Dla porównania Ferrari ma moc 963 KM i 900 Nm z motoru V12 wpieranego przez silnik elektryczny. W tym zestawieniu Evantra wypada nieco lepiej.

 

Mazzanti Evantra Millecavalli została zaprezentowana 6 sierpnia tego roku na targach motoryzacyjnych w Turynie, ale początek produkcji datowany jest na przyszły rok. Jak zapowiadają producenci powstanie jedynie 25 egzemplarzy tego modelu. Jeśli chcesz mieć ekstremalnie niszowy samochód w swoim garażu to musisz się pośpieszyć, ponieważ pierwsze egzemplarze już znalazły swoich właścicieli.

 

Firma Mazzanti swoją historią przypomina nieco Pagani, która kilkanaście lat temu ze swoją Zondą ruszyła na podbój segmentu supersamochodów. Czy Mazzanti  pójdzie w ślady Pagani i z motoryzacyjnego Kopciuszka zamieni się w jeden z symboli włoskiej motoryzacji?

 c70fe7de4815f3ac90d033e2558bdc2b

Źródło: Mazzanti Automobili

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.