Ostatni rajd w sezonie WRC wygrywają Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger (Volkswagen Polo R), tym samym zdobywają tytuł drugich wicemistrzów świata! Rajd Australii w tym roku postawił wysoko poprzeczkę. Mistrz Świata Sebastien Ogier i Julien Ingressia kończą na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu.
Tegoroczne zmagania najszybszych kierowców świata zakończyły się w Australii. Ten rajd odsłonił karty i pokazał kto stanie na podium całego sezonu WRC. Za Sebastienem Ogierem jako wicemistrz uplasował się Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Hyundai i20), zdobywając w rajdzie trzecie miejsce ze stratą 1:12.6 do lidera. W klasyfikacji generalnej całego sezonu WRC kończą z 160 punktami.
Mieliśmy prędkość przez cały weekend i jestem szczęśliwy, że uzyskaliśmy taki wynik. Po kilku trudnych czasach, w tym roku robimy wielki sukces. Pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo zgranym zespołem i czekamy na następny rok. – mówi Thierry Neuville na mecie rajdu.
Dla Andreasa Mikkelsena i Andersa Jaegara to podwójna radość. W rajdzie wyprzedzając Mistrza pokazali, że zasłużyli na tytuł drugiego wicemistrza w WRC, mimo że na ogonie mieli równie szybkich przeciwników. Nad Sebastienem Ogierem i Julienem Ingressia zdobyli podczas rajdu ponad 14 sekundową przewagę, a w klasyfikacji generalnej w WRC kończą sezon z 154 punktami.
To było idealne zakończenie sezonu. Przede wszystkim w tym roku pojechałem po mistrzostwo, tutaj nie mieliśmy nic do stracenia – po prostu pojechaliśmy po wygraną oraz po to aby zobaczyć, jak szybcy jesteśmy. Wygraliśmy uczciwie w tych samych warunkach drogowych. To smutne patrzeć na ten zespół i samochód ostatni raz. Będę za nimi tęsknić. – podsumowuje Andreas Mikkelsen.
To nie tylko ostatni rajd w sezonie WRC 2016, ale także pożegnanie z Volkswagenem w WRC, który prawdopodobnie nie będzie już uczestniczył w Mistrzostwach Świata. Dla Mikkelsena i Ogiera to ostatnia jazda tymi samochodami. Sentyment na pewno pozostanie.
Czwarte miejsce zajmuje Dani Sordo i Marc Martí (Hyundai i20 WRC ’16), tracąc 1:26,7s do lidera, a tuż za nimi uplasował się Hayden Paddon i John Kennard (Hyundai i20 WRC’16 ).
W WRC-2 liderem został Esapekka Lappi i Janne Ferm (Skoda Fabia R5) tym samym zdobywając mistrzostwo w tej kategorii. Podium uzupełniają Fuchs (Skoda Fabia R5) oraz polak, Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak (Peugeot 208 T16 R5).
Wyniki dostępne tutaj.
Zródło: www.rally-base.com
Zdjęcia: @World
Czeka nas cały weekend motoryzacyjnych wrażeń. Targi Warsaw MotoShow rozpoczynają się już 18 listopada i potrwają aż do niedzieli – 20 listopada. Nie może Was tam zabraknąć! Dlaczego? Sprawdźcie sami, jakie atrakcje przygotowali organizatorzy i wystawcy.
Niesamowite premiery Porsche, Ferrari i Land Rovera
Premiery nowych samochodów to jedno z najważniejszych wydarzeń podczas każdych targów motoryzacyjnych. Podobnie będzie również na Warsaw MotoShow. Po raz pierwszy w Polsce zaprezentowane zostanie torowe Porsche 911 GT3 R, które rozwija 500 koni mechanicznych. Kolejną premierą będzie odsłona Ferrari GTC4 Lusso – następcy modelu FF, który jest pierwszym samochodem włoskiej marki z napędem na cztery koła. Land Rover zaprezentuje nową generację Discovery, której światowa premiera odbyła się na targach w Paryżu.
Gwiazdy motosportu w jednym miejscu
Na każdych targach nie może zabraknąć mistrzów kierownicy. W czasie Moto Show będzie można spotkać się i porozmawiać z takimi gwiazdami jak Krzysztof Hołowczyc, Petter Solberg, Kajetan Kajetanowicz, Wojciech Chuchała czy Maciej Wisławski. W strefie Dakar spotkamy Marka Dąbrowskiego, wraz z jego samochodem treningowym i motocyklem dakarowym. Nie zabraknie również przedstawicielek płci pięknej. W hali motosportu spotkać będzie można kierowcę wyścigowego – Gosię Rdest.
Tysiąc samochodów
Podczas targów zaprezentowanych zostanie około 1000 samochodów różnej klasy. Odbędzie się również polska premiera nowej KIA Rio. Swoje ekologiczne samochody zaprezentują tacy producenci, jak Infiniti, Mercedes, Tesla, Nissan czy BMW.
Klasyki zawsze w modzie
Warsaw Moto Show to także wystawa klasycznych samochodów. Począwszy na samochodach z lat 20. i 30. XX wieku, poprzez amerykańskie muscle cary, a kończąc na klasycznych rajdówkach i young timerach. Z pewnością każdy wielbiciel klasycznych linii znajdzie coś dla siebie.
CarsLovers, czyli tuning w najlepszym wydaniu
Na targach, oprócz seryjnych modeli, będzie można podziwiać także wyjątkowe projekty, które zostały zmodyfikowane w wyjątkowy sposób. Strefa samochodów modyfikowanych – hala D, na której będzie CarsLovers. To nie lada gratka dla fanów tuningu i customowych produkcji.
Keep drifting fun
Lubisz ryk silników i zapach spalonej gumy? To świetnie. Podczas Warsaw MotoShow zaprezentuje się śmietanka polskich drifterów. Pokazy odbywać będą się przed budynkami Warsaw Expo. Zaprezentują się zawodnicy Driftingowych Mistrzostw Polski, m. in. Paweł Trela, Bartłomiej Rosiak, czy Marek Wartałowicz. Jeśli chcesz na własnej skórze poczuć dreszcz emocji, możesz skorzystać z drift taxi i zasiąść na miejscu pasażera w rasowym driftowozie.
Bikini Car Wash
Piękne kobiety i samochody? Połączenie idealne. BMW Klub Polska, razem ze zjawiskowymi hostessami, przygotowało specjalne show dla odwiedzających targi. Musisz to zobaczyć.
Strefa Chillout
Specjalne miejsce dla wszystkich fanów wirtualnej rozrywki. Jedyna taka okazja do zagrania w gry motoryzacyjne oraz skorzystania ze specjalnych symulatorów. Chcesz się poczuć jak kierowca formuły 1? Nie zapomnij odwiedzić tej strefy.
Warsaw MotoShow to impreza, której żaden fan motoryzacji nie może przeoczyć. Targi motoryzacyjne w Nadarzynie to nie tylko piękne samochody – uczestnicy mogą spotkać tam również gwiazdy motosportu, a także zobaczyć pokazy driftu czy stuntu. Ale to nie wszystko. Co jeszcze przygotowali wystawcy?
Targi Warsaw MotoShow trwają cały weekend (18-20 listopada), z czego sobota i niedziela zadedykowane są dla miłośników motoryzacji. Miejscem wydarzenia jest Ptak Warsaw Expo.
Pierwszy dzień targów to dzień branżowy. Odbędzie się wtedy konferencja pt. „Nowe zasady działania stacji kontroli pojazdów” zorganizowana przez Polski Związek Motorowy i Przemysłowy Instytut Motoryzacji. Oprócz tego ProfiAuto organizuje „PitStop”, na którym bezpłatnie sprawdzany będzie stan samochodów osób zainteresowanych. Mechanicy zbadają stan klimatyzacji, oświetlenia, zawieszenia, itd. Zwieńczeniem pierwszego dnia targów będzie uroczysta gala „Złota kierownica”.
Sobota (19.11) to dzień oficjalnego otwarcia targów dla zwiedzających. Kto otworzy targi? Nie kto inny, jak Peter Solberg – mistrz świata FIA Rallycross oraz WRC. Ważnym wydarzeniem drugiego dnia imprezy będzie polska premiera nowego Land Rovera Discovery. Ponadto zwiedzający będą mogli obserwować popisy kierowców Drift Masters, motocyklistów na Polish Stunt Cup oraz pokazy Bikini Car Wash.
Ostatni dzień targów (niedziela – 20.11) będzie analogiczny do soboty. W niedziele odbędzie się również II runda mistrzostw Europy ligi RC Euro Off-road Serries, a także wystawa samochodów o alternatywnym napędzie skonstruowanych przez polskich studentów.
Chcesz mieć wartościową pamiątkę z Warsaw MotoShow? Nic prostszego! W niedziele odbędzie się aukcja samochodów wyścigowych, rajdowych i driftowych o nazwie Masters Motor Sport Auction. W ten sposób możesz wrócić do domu wspaniałym sportowym samochodem. Nie zapomnij tylko przygotować trochę gotówki.
Pragniemy dodać, że my – redakcja Mototrends.pl – również będziemy obecni na Warsaw MotoShow. Nasze stanowisko będzie znajdować się na hali motosportu. Możecie zobaczyć co dla Was przygotowaliśmy, pooglądać z bliska rajdówkę, z którą przyjedziemy, a także porozmawiać z nami o motoryzacji. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie.
Szczegółowy harmonogram znajduje się na oficjalnej stronie Warsaw MotoShow.
24 września był pierwszym dniem zmagań kierowców w finałach Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Ostatnia odsłona tegorocznej serii – Wyścig Górski Prządki – odbywa się w Korczynie na Podkarpaciu. Można podsumować krótko: sportowa rywalizacja na bardzo wysokim poziomie.
Uroczyste rozpoczęcie odbyło się około godziny 13.30. Wszyscy zgromadzili się na starcie na rynku w Korczynie, gdzie znajduje się również park maszyn. Na otwarciu zabrzmiały hymny narodowe Słowacji i Polski, ponieważ w zawodach biorą udział obywatele obu tych krajów. Bardzo miłym akcentem było wspólne zdjęcie organizatorów i wszystkich kierowców.
Po części oficjalnej nadszedł czas na tę właściwą – rywalizację na torze. Długość trasy równa się 4540 m. Start mieści się na rynku w Korczynie, a meta w sąsiedniej miejscowości – Czarnorzekach, zaraz przy rezerwacie Prządki. Odcinek jest bardzo wymagający – liczy ponad 20 łuków, a najdłuższa prosta ma długość 650 m.
Pierwszy przejazd odbywał się na suchej nawierzchni. Jednak to nie ustrzegło kierowców przed błędami i małymi kolizjami. Na szczęście nie było żadnego poważnego wypadku, a zniszczeniu uległy najczęściej jedynie zderzaki.
Swoje 3 grosze dodała jednak pogoda. W końcówce pierwszego przejazdu zaczęło kropić, a w przerwie – rozpadało się na dobre. To zapowiadało arcyciekawą drugą odsłonę zmagań. Przed startem drugiego przejazdu deszcz ustał, dzięki czemu kierowcy jechali w dość wyrównanych warunkach.
Zwycięzcą pierwszego dnia zawodów „Wyścig Górski Prządki” w Korczynie jest Słowak Igor DROTÁR, a na drugim miejscu uplasował się Waldemar Kluza. Na podium znalazł się również Ján MILOŇ. Szczegółowe wyniki na stronie wynikigsmp.pl.
Z niecierpliwością czekamy na to, co kierowcy zaprezentują w drugim dniu rywalizacji. Zapowiada się naprawdę interesująco. Jutrzejszy start (25 września) jest planowany na godzinę 13.00.
Sławek Farbaniec
Pomimo, że Paris Motor Show rozpoczyna się 1 października, producenci już ukazują zapowiedzi swoich premier. Na salonie w Paryżu zostanie zaprezentowany Citroen CXperience Concept – wizja limuzyny przyszłości według francuskiej firmy.
Model Citroen CXperience Concept zapowiada jak będzie wyglądać realizacja nowego programu Citroen Advanced Comfort. Celem programu jest stworzenie samochodów na wskroś komfortowych, których zadaniem jest uatrakcyjnić podróżowanie, pod każdym względem. We wnętrzu modelu Citroena, każdy z pasażerów ma poczuć się jak w domu, jakby siedział na swoim ulubionym fotelu.
Komfort pasażerów ma zapewniać ogromna przestrzeń wewnątrz samochodu. Rozstaw osi wynosi 3 metry, a długość – 4,85 cm, dzięki czemu każdy podróżujący znajdzie wystarczającą ilość miejsca dla siebie. Cechą charakterystyczną jest również brak bocznego słupka i tylne drzwi, które otwierają się „pod wiatr”.
Wnętrze jest wykończone skórą i drewnem, a przy projekcie postawiono na modny minimalizm. Wszystko zgodnie z trendami architektury wnętrz. Na desce rozdzielczej nie znajdziemy nic więcej oprócz kierownicy i tableta umieszczonego w centralnej części. Na powierzchni 19-calowego ekranu mają wyświetlać się najważniejsze informacje dotyczące pojazdu, a także sterowanie multimediami. Co ciekawe, każdy pasażer ma własną strefę sieci WiFi.
Do napędu modelu Citroen CXperience Concept posłuży zespół hybrydowy. Motor spalinowy ma osiągać od 150 do 200 KM, a jednostka elektryczna – 107 KM. W połączeniu otrzymujemy moc maksymalną około 300 koni mechanicznych. Na przednie koła napęd przenosić będzie 8-stopniowa automatyczna przekładnia, a tylna oś napędzana będzie przez silnik elektryczny. Jak zapewnia producent, w trybie w pełni elektrycznym samochód przejedzie 60 kilometrów.
Citroen CXperience Concept to samochód bezkompromisowy, zaprojektowany ze sporą odwagą. Czy wejdzie do seryjnej produkcji? A jeśli tak, to jak będzie wyglądał model produkcyjny? Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Źródło: Citroen
W weekend od 19 -21.08.2016 odbyła 34. edycja ADAC Rallye Deutschland, która stanowiła dziewiątą rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata (WRC). Jej zwycięzcą zostali obecni Mistrzowie Świata – Sebastien Ogier wraz z pilotem Julienem Ingrassia (Volkswagen Polo R WRC)
Asfaltowe, ciasne i techniczne odcinki dały się we znaki, ale dzięki nim rajd był bardzo nieprzewidywalny, a dotarcie do mety było nie lada wyzwaniem. Po zaciętej rywalizacji zwycięzcą Rajdu Niemiec, po raz trzeci z rzędu zostali Sebastien Ogier i jego pilot Julien Ingrassia.
To wspaniałe uczucie, tęskniłem za nim od dawna – tak dawno nie wygrałem. Wykorzystałem swoją szansę tutaj, to wspaniały wynik dla mistrzostw. Bardzo ekscytująca walka z Andreasem, Thierrym i Danim – musieliśmy cisnąć, aby ich pobić. Wygrana jest dla Josta – powiedziałem mu, że zrobię to dla niego! – podsumowuje Ogier.
Tuż za nimi, drugie miejsce wywalczyli Dani Sordo i Marc Marti (+20,3, Hyundai i20 WRC ’16). Łeb w łeb szli z Thierry Neuville i Nicolasem Gilcoula (Hyundai i20 WRC ’16), którzy byli wolniejsi o 0,1 sekundy.
Cieszę się z mojego pierwszego podium w sezonie. Byliśmy blisko już wiele razy w tym roku, więc świetnie, że wreszcie tego dokonaliśmy. Zespół musi zostać wyróżniony za wykonanie dobrej pracy. Dwa samochody na podium to wspaniały wynik. – mówi Dani Sordo na mecie rajdu.
Na czwartej pozycji uplasował się Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger (+27,2, Volkswagen Polo R WRC), może i nie udało mu się stanąć ma podium, ale z wyniku jest zadowolony.
W sumie jestem bardzo zadowolony z tego, czego udało nam się dokonać, jednak przy odrobinie szczęścia wynik mógłby być lepszy. W ten weekend wyjątkowo duże znaczenie miał właściwy dobór opon i w zasadzie każdy serwis podejmował w tej sprawie decyzję niemal w ostatniej sekundzie. Wielokrotnie zmienialiśmy strategię – to było pasjonujące, ale nie zawsze właściwe. W niedzielę znowu postawiliśmy wszystko na ostry atak, bo w walce o drugie miejsce mieliśmy do czynienia z naprawdę szybką załogą Hyundaia. Chcieliśmy pożegnać Josta Capito jak najlepszym wynikiem. Jost pod koniec sierpnia rozstanie się z zespołem, a spędziliśmy razem naprawdę wspaniałe lata. Anders i ja wiele Jostowi zawdzięczamy. To oczywiste, że i tym razem daliśmy z siebie wszystko. Niestety, przy okazji przegrzaliśmy hamulce, więc straciliśmy szansę na lepszy wynik. Szkoda, ale mimo wszystko czwarte miejsce jest pewnym pocieszeniem.
Wśród ponad 80 załóg w klasyfikacji WRC, Polskę reprezentowały dwie z nich w składzie Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak (Peugeot 208 T16 R5) oraz Jakub Brzeziński i Jakub Gerber (Ford Fiesta R2T).
Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak dotarli na metę rajdu osiągając dziesiąte miejsce w klasie WRC2. Dla nich to kolejne cenne, rajdowe doświadczenie.
Mamy to! Meta Rajdu Niemiec, zebrane kolejne cenne doświadczenia, które na pewno zaprocentują w przyszłości! Gratulacje dla chłopaków, trzymali fantastyczne tempo. My musimy jeszcze popracować, żeby ich dogonić, ale nie brakuje nam chęci, by się poprawiać! Wielkie dzięki dla kibiców za wsparcie, jesteście najlepsi!
Jakub Brzeziński i Jakub Gerber (Ford Fiesta R2T), mimo nieukończonych wszystkich odcinków, z Niemiec wyjeżdżają z podniesioną głową.
To były fantastyczne trzy dni rywalizacji na bardzo trudnych trasach. Miło zaskakiwały nas wyniki, które dawały nam podium w Drive DMACK Fiesta Trophy. Loterie oponowe, rożne asfalty i długie oesy naprawdę dały w kość, ale także ogromną porcję nieocenionej rajdowej wiedzy. Ostatni etap rajdu to walka z Maxem Vatanenem o 2. miejsce w pucharze. Niestety ułamany drążek zmiany biegów i jazda do mety tylko na pierwszym biegu uniemożliwiła dalszą walkę. Chałupniczym sposobem – na opaski – przymocowaliśmy klucz do kół do dźwigni zmiany biegów i tak walczyliśmy na pozostałych odcinkach. Było bardzo ciężko, chyba nigdy się tak nie napracowałem. Niestety 4 km przed metą ostatniego oesu nasze rozwiązanie przestało działać, przez co nie mogliśmy dohamować do jednego z zakrętów i wypadliśmy na miękkie pobocze, z którego nie udało się nam wyjechać bez pomocy kibiców. Szkoda, ale mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwy z tempa oraz z pracy całego zespołu GO+Cars oraz M-Sport pod wodzą Maćka Wody.
Oficjalne wyniki z Rajdu Niemiec 2016 można znaleźć tutaj.
Takich aut nie widzi się na co dzień. Ferrari, McLareny, Lamborghini – dla prawdziwych fanów czterech kółek możliwość zobaczenia i usłyszenia w akcji najlepszych i najszybszych bryk na świecie to okazja, jakiej nie można przegapić. Nic dziwnego, że tegoroczna edycja Gran Turismo Polonia przyciągnęła tłumy.
Od czwartku 30 czerwca do soboty 2 lipca Tor Poznań był oblegany przez zwiedzających. Dziesiątki tysięcy osób przechadzało się między luksusowymi samochodami, prowadząc przy tym ożywione rozmowy z innymi kierowcami i wymieniając się cennym doświadczeniem.
Jeśli chodzi o głównych bohaterów Gran Turismo, czyli oczywiście same auta, to największą grupę wśród nich stanowiły samochody marki Ferrari. Na poznańskim torze nie zabrakło też Lamborghini, Maserati czy Porsche. Łącznie na GT Polonia pojawiło się prawie 170 samochodów.
Samochody to nie wszystko
Organizatorzy starali się, by ich impreza kojarzyła się z ekskluzywnością i wysokim poziomem życia. Dlatego luksusowym autom towarzyszyły pokazy innych produktów z najwyższej półki: win, szampanów, szwajcarskich zegarków klasy premium, a nawet jachtów.
Pomyślano także o tych, którzy weekend chcieliby spędzić z rodziną. Osoby te miały doskonałą wymówkę do wizyty na Torze Poznań, bowiem równolegle do motoryzacyjnych atrakcji przez cały czas trwał rodzinny piknik, a dzieciaki mogły poszaleć na trampolinach, zjeżdżalniach itd. Na terenie, gdzie odbywała się impreza, rozmieszczono także liczne punkty gastronomiczne.
Dorośli, którzy chcieli nieco odpocząć od podziwiania aut, mogli z jednej strony skierować się w stronę Areny Bohaterów i wysłuchać opowieści strażaków, żołnierzy czy policjantów o ich codziennej pracy, a z drugiej… skoczyć na bungee.
Zamiast ropy, benzyny i gazu!
Na MOTO SHOW w Krakowie zaprezentowano „Premiera” – pierwszy polski samochód wodorowy!
MOTO SHOW KRAKÓW już w ten weekend! Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 21-22 maja w Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków (ul. Galicyjska 9).
Gościem specjalnym wydarzenia będzie Krzysztof Hołowczyc!
Dla każdego coś dobrego…
Samochody premierowe, tuningowane, klasyczne muscle cary, a także motocykle, czyli wszystko co fani motoryzacji kochają najbardziej. Krakowskie MOTO SHOW to największe targi motoryzacyjne w Małopolsce i jedne z ważniejszych w całym kraju. Stoiska wystawców przepełnione pięknymi samochodami, będą ozdabiać dodatkowo swoim wdziękiem zjawiskowe hostessy.
Organizatorzy tegorocznej edycji podzielili targi na 4 strefy ekspozycji: Tuning Show, Motorsport Show, Tematyczny Salon Samochodowy, Salon Wyposażenia i Pielęgnacji Samochodów. Różnorodność dziedzin, jakie będą prezentowane podczas imprezy pozwala na to, że każdy odwiedzający znajdzie coś interesującego.
Gotowy na MOTO SHOW? Poznaj…
Producenci z całego świata, począwszy od Kraju Kwitnącej Wiśni, a kończąc na deszczowej Brytanii, przygotowali dla odwiedzających wiele ciekawych samochodów. Odwiedzający nie tylko będą mogli je zobaczyć, ale także w nich usiąść i poznać je lepiej. Na stoiskach danych marek będą czekać takie modele, jak Honda Arher, Renault Megane, czy Jaguar F-Pace. Należy zwrócić uwagę, że wiele z nich niedawno miały swoje światowe premiery.
Była Arrinera, a teraz… może napęd wodorowy?
Polska motoryzacja osiąga coraz większe sukcesy. Stosunkowo niedawno zadebiutował pierwszy polski supersamochód – Arrinera Hussarya, a na MOTO SHOW KRAKÓW poznamy kolejnego pioniera polskich projektów – pierwszy polski samochód z napędem wodorowym.
„Premier – bo o niego się rozchodzi – ma korzenie krakowskie – został skonstruowany przez Firmę RIOT Technologies. Posiada napęd na 4 koła, 270 KM, można nim sterować ze smartfona i co najważniejsze… ma napęd w pełni wodorowy!
Ceny biletów:
30 zł – Normalny jednodniowy
25 zł – Ulgowy
40 zł – Normalny dwudniowy
60 zł – Rodzinny
Więcej informacji na oficjalnej stronie targów: www.motoshow.krakow.pl
Szutrowe, wąskie i górskie drogi – tym charakteryzuje się tegoroczna, czwarta runda Rajdowych Mistrzostw Świata WRC, czyli Rajd Argentyny. Rajd trwa od 21 do 24 kwietnia. Na liście startowej znajduje się 36 załóg, w tym jedna polska w składzie Hubert Ptaszek z pilotem Maciejem Szczepaniakiem (Peugeot 208 T16), którzy starują w cyklu w WRC2.
Najlepsi kierowcy rajdowi po siedmiotygodniowej przerwie spotkają się w Argentynie, aby rywalizować do ostatniej kropli benzyny. Emocji i adrenaliny na pewno nie braknie. Po nieoczekiwanym zwycięstwie Jari-Matti Latvaly, lider WRC – Francuz Sebastien Ogier będzie bronił swojej pozycji i walczył o wygraną. Do tej pory nie udało mu się ukończyć tego rajdu na pierwszym miejscu. Nie będzie miał też łatwego zadania. Tradycyjnie wyruszy na trasę jako pierwszy i zamieni się w „odkurzacz” czyszczący trasę z luźnego szutru.
Rajd Argentyny ma swojego rekordzistę – jest nim Sebastien Loeb, wygrał go osiem razy. Zobaczymy czy podczas tej edycji Ogier będzie dążył do powtórzenia sukcesu rodaka.
Zawodnicy podczas czterech dni rajdu będą musieli pokonać aż 18 odcinków specjalnych o łącznej długości 345 kilometrów. Nie będzie to takie proste. Na trasach mogą czekać niespodzianki. Argentyńskie odcinki charakteryzują się licznymi przejazdami przez wodę, rozpadliny, ostre kamienie a na wysoko położonych górskich drogach mogą spotkać nawet lód.
Dla nas plan jest jeden: dojechać do mety i zebrać kolejne cenne doświadczenie. Tak będzie wyglądał cały nasz sezon. Wraca Evans, będą Fuchs i Al-Kuwari, więc cieszymy się, bo będziemy mieli do kogo się porównać.- mówi Hubert Ptaszek przed rajdem.
Villa Carlos Paz jak co roku będzie bazą rajdu. Już pierwszego dnia zawodnicy zmierzyli się z shakedown’em o długości 6 kilometrów. Wieczorem rozegrany zostanie super odcinek specjalny na ulicach Cordoby liczący 1,5 kilometra. Na piątek przygotowano znane z ubiegłych lat odcinki w rejonie Valle de Calamuchita. Tego dnia na kierowców czekają dwa przejazdy superoesu (6,1 km) w Parque Tematico. W sobotę trasa odcinków będzie przebiegać na północ od Cordoby. W niedzielę będzie miał miejsce kultowy odcinek El Condor (16,3 km), który będzie Power Stage’m. Trójka najszybszych kierowców na tym odcinku zdobędzie dodatkowe punkty do klasyfikacji mistrzostw świata.
Rajd Argentyny cieszy się ogromną popularnością. W tym roku zmagania kierowców będzie obserwowało prawie milion kibiców. Przy tak dużej liczbie fanów, organizatorzy szczególnie muszą zabezpieczyć trasy, by nie doszło do wypadków. Mimo wszystko będą oni wielką motywacją dla zawodników.
Po zwycięstwie w Meksyku miałem wrażenie, że wreszcie wystartowaliśmy w nowym sezonie. Teraz tę dobrą formę musimy przenieść do Argentyny, aby dalej iść w dobrym kierunku. Do Argentyny podchodzę tak samo jak do Meksyku. To że z reguły startuję jako szósty, jeśli trasa jest sucha, okazuje się zaletą. W tym roku jest więcej odcinków specjalnych niż w ubiegłym, ale są nieco krótsze. Lubię tę koncepcję jak również mieszankę starych i nowych etapów. Około jedna czwarta drogi jest całkowicie nowa. Potrzebujemy do niej nowych notatek, ale to dotyczy każdego zespołu. Najbardziej cieszę się na niedzielny oes „Mina Clavero”, który ostatnio był w programie w 2013 roku. – wyznaje zwycięzca tegorocznego Rajdu Meksyku, Jari-Matti Latvala.
Przede wszystkim oczy polskich kibiców powinny być skierowane na rywalizację w klasie WRC2, gdzie reprezentować nas będzie Hubert Ptaszek wraz z Maciejem Szczepaniakiem. Udało im się zająć drugie miejsce w Meksyku, co sprawiło, że awansowali na czwartą pozycje w mistrzostwach. Jego głównym przeciwnikiem jest Elfyn Evans, który ma na koncie komplet punktów. Trzymajmy kciuki za rodaka!
Ciężko powiedzieć kto ma największe szanse na wygraną. W rajdzie startuje silna konkurencja, która zapowiada dobrą i intensywną walkę.
Rajd Argentyny 2016 – Harmonogram :
1. Etap
OS1 Super Especial Cordoba (3.00 km) 00:08 (21.04)
OS2 Soconcho – Villa del Dique 1 (23.50 km) 13:18 (22.04)
OS3 Amboy – Santa Monica 1 (20.33 km) 14:09
OS4 Santa Rosa – San Agustin 1 (21.36 km) 14:52
OS5 Super Especial Parque Tematico 1 (6.04 km) 17:07
OS6 Soconcho – Villa del Dique 2 (23.50 km) 20:05
OS7 Amboy – Santa Monica 2 (20.33 km) 20:56
OS8 Santa Rosa – San Agustin 2 (21.36 km) 21:39
OS9 Super Especial Parque Tematico 2 (6.04 km) 00:09 (23.04)
2. Etap
OS10 El Reposo – Villa Albertina 1 (32.70 km) 13:33
OS11 Villa Albertina – Ishilin 1 (15.00 km) 14:24
OS12 Ischilin – Ongamira 1 (24.50 km) 14:49
OS13 El Reposo – Villa Albertina 2 (32.70 km) 19:52
OS14 Villa Albertina – Ischilin 2 (15.00 km) 20:43
OS15 Ischilin – Ongamira 2 (24.50 km) 21:08
3. Etap
OS16 El Condor – Copina (16.32 km) 14:08 (24.04)
OS17 Mina Clavero – Giulio Cesare (22.64 km) 15:51
OS18 El Condor (Power Stage) (16.32 km) 17:09
Wyniki z poszczególnych etapów można śledzić tutaj.
fot. Gabriel Oyola
fot. Lisandra Garcia