Mamy dla miłośników motosportu świetną wiadomość! Dzisiaj możemy już oficjalnie ogłosić TINT i mototrends.pl nawiązują współpracę!
Dzięki kooperacji będziemy mogli przygotowywać dla Was jeszcze lepsze materiały z imprez sportowych. Najbliższe wydarzenie to Rajd Barbórka, na którą ekipa TINT przygotowuje niespodziankę na miejscu pilota !
Kierowcą w TINT Rally Team jest Krzysztof Schenk ->rezultaty ewrc, Doświadczony zawodnik, posiada cechy, które dla prawdziwego sportowca są wyznacznikiem sukcesu – pełen pasji, sportowego zacięcia, zdyscyplinowany, konsekwentny w działaniu, a przede wszystkim zafascynowany i oddany swojej pasji. Od najmłodszych lat zakochany w rajdach samochodowych. W roku 1993 wstąpił w szeregi AMK Tarnów – zaczął startować w imprezach KJS i szybko uzyskał licencję rajdową R1. Wielokrotnie startował jako pilot w RSMP. Największy sukces w karierze to I vice Mistrz Polski w klasie A-FSM. Piloci, z którymi startował: Marcin Hoim, Konrad Łabno, Artur Danik, Oktawian Sokołowski, Adam Grzelka, Mateusz Martynek, Maciek Handwerker. Od roku 2010 reprezentuje Automobilklub Polski z siedzibą w Warszawie. W sezonie 2011 uzyskał punkty do licencji rajdowej R i od roku 2012 startuje w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Pilotem jest Maciek Handwerker: 2004 – Zwycięzca Amatorskich Mistrzostw Krakowa w klasyfikacji generalnej, 2005 – I Vice Mistrz klasy A6 Rajdowego Samochodowego Pucharu PZM
Opis samochodu Honda:
Honda Civic Type-R grupa N, pojemność silnika: 2000 cm3, elektronika Hondata, moc: ponad 200 KM. Wyposażenie: klatka bezpieczeństwa CrMo Ireco Motorsport, fotele Momo Lesmo One, pasy Schroth, system gaśniczy LifeLine 2000, siatka na kaski Sparco, otuliny klatki Sparco, flokowana deska rozdzielcza, płyta pod silnikiem i zbiornikiem paliwa, szyby oklejone folią antyodpryskową. Skrzynia: 6 biegów z przełozeniem 6,33 i szperą Gripper. Zawieszenie Proflex Evo 4, hamulce: klocki Ferodo DS 3000, DS 2500, korektor hamulca AP Racing, hamulec ręczny hydrauliczny.
Honda Civic Type R nie jest już najszybszym samochodem z przednim napędem na legendarnym torze Nurburgring. Pokonał ją rywal z Niemiec – Volkswagen Golf GTI Clubsport S, który ustanowił czas 07:49,21. Japończyk był wolniejszy o zaledwie 1,4 sekundy!
Volkswagen Golf GTI Clubsport S to najszybszy i najbardziej hardkorowy Golf w historii. Konstruktorzy zaprojektowali go z myślą o zabawach na torze. Jego osiągi są naprawdę fascynujące – 310 koni mechanicznych ukrytych pod maską i prędkość maksymalna na poziomie 265 km/h. Waży zaledwie 1285 kg i do setki rozpędza się w czasie niecałych 6 sekund. Całkiem przyzwoicie, jak na hatchbacka.
Aby maksymalnie obniżyć masę samochodu specjalna edycja Golfa GTI będzie dostępna jedynie z manualną skrzynią biegów. Zdemontowano także wszystkie niepotrzebne elementy, takie jak wygłuszenie czy tylną kanapę. Dopracowano również zawieszenie, które można regulować. Wszystko po to, aby uczynić Volkswagena rasowym samochodem sportowym. Aby zwiększyć radość z jazdy można odłączyć również system ESC.
Wnętrze Golfa jest spartańskie. Pojawiła się w nim tabliczka upamiętniająca specjalną wersję oraz numer seryjny. Gałka zmiany biegów ma kształt piłeczki golfowej, kierownica pokryta jest Alcantarą, a pasy bezpieczeństwa mają wściekły czerwony kolor. Kierowca, który usiądzie w tym samochodzie, od razu poczuje jego sportowy charakter.
Na torze Nurburgring Volkswagen pokazał na co naprawdę go stać. Prowadzony przez niemieckiego kierowcę wyścigowego – Benny’ego Leuchtera – osiągnął czas 07:49,21, co sprawia, że jest najszybszym samochodem z przednim napędem na tym torze.
Produkcja Golfa GTI Clubsport S jest ograniczona do 400 egzemplarzy, a 100 z nich przeznaczone zostanie na rynek niemiecki. Producent nie podał danych, ile tych samochodów trafi do Polski. Wiadomo jednak, że będzie oferowany w trzech kolorach nadwozia: białym, czerwonym i czarnym
Sławek Farbaniec
W naszej redakcji mamy przyjemność użytkować samochód obok którego nie da się przejść obojętnie. Wygląda nieziemsko (tudzież kosmicznie), nie psuje się i wciąż cieszy się sporym uznaniem na rynku wtórnym. Mowa oczywiście o Hondzie Civic VIII generacji – popularnym „Ufo”. Co na jej temat mają do powiedzenia nasi redaktorzy?
1. Wygląd
Krystian Pomorski: W samochodowym designie od zawsze byłem otwarty na swoistą awangardę. Cenię sobie projektantów, którzy nie boją się zaszaleć, ale z drugiej strony mają umiejętność zachowania pewnego smaku. Taki jest właśnie Civic VIII generacji. Samochód wygląda świeżo nawet dziś, kiedy od jego premiery mija okrągłe 10 lat. Wiadomym jest, że nie każdemu podobają się te linie, ale Civic „Ufo” cieszy się na rynku wtórnym sporym zainteresowaniem. Za niewielką cenę dostaniesz auto, które przykuje spojrzenie każdego człowieka na ulicy. A nie bójmy się tego powiedzieć – o to właśnie chodzi.
Sławek Farbaniec: Na temat wyglądu Hondy Civic VIII generacji już chyba wszystko zostało powiedziane. Rewolucyjna, krzykliwa i po 10 latach od premiery – nadal świeża. W 2006 r., kiedy wchodziła na rynek, położyła na łopatki swoją stylistyką. Na tamte czasy wyglądała jak samochód koncepcyjny, ale był to strzał w „dziesiątkę”. Design budził wiele kontrowersji – jedni byli oczarowani nową linią nadwozia, inni twierdzili, że jest niestosowna i woleli bardziej stonowanego Golfa V. Jednak nikt nie pomylił jej z innym samochodem. Sukces Hondy przejawia się w tym, że producent nadal odwołuje się do jej stylistyki w czasie tworzenia kolejnych generacji.
Angelika Gwiazda: Gdy pojawiła się na drogach 10 lat temu, nikt koło niej nie przeszedł obojętnie. Nawet ja mając 10 lat zwróciłam na nią uwagę, mimo, że obok przejeżdżało mnóstwo innych samochodów. Jej kosmiczna budowa, zachowując przy tym szyk i elegancję na pewno skupiła uwagę nie tylko mężczyzn, ale również kobiet. Pewnie dlatego do dziś cieszy się tak dużą popularnością.
Sławek Farbaniec: Uwagę należy zwrócić na pozycję za kierownicą. Siedzi się stosunkowo nisko, jak przystało na Hondę, przez co można poczuć się jak w sportowym samochodzie. Ponadto fotele mają dobre trzymanie boczne na zakrętach, a w podróży – nie męczą kręgosłupa, dzięki czemu podróżuje się bardzo komfortowo nawet na dłuższej trasie. Kierowca ma wrażenie, że samochód go w jakiś sposób „obejmuje”. Głębokie fotele, niska pozycja i deska rozdzielcza, która jest zwrócona w jego stronę, powodują, że można poczuć jedność kierowcy z samochodem. Bardzo przyjemne uczucie.
Krystian Pomorski: Niemal koncepcyjny na tamte czasy design nie sprawił, że zaburzona została ergonomia wnętrza. Wszystko jest na swoim miejscu, do niczego nie trzeba się rozciągać. Zastrzeżenia można mieć jedynie do użytych materiałów – niestety, ale sporo tam plastiku. Fotele trzymają nas poprawnie, co przydać się może szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Moje 1,85 m. wzrostu zmieściło się tam bez problemu i nie narzekało, więc nie istnieje problem braku przestrzeni. Tutaj również Civic Ufo wypada naprawdę nieźle.
3.Silnik
Sławek Farbaniec: Wersja z motorem 1.8 V-TEC – świetna. Bardzo dynamiczna, żwawa i nie ukrywając – lubi wysokie obroty, ale to domena wszystkich motorów Hondy. Dopiero powyżej 3500 obrotów możemy poczuć naprawdę z jakim silnikiem mamy do czynienia. Wyprzedzanie innych pojazdów to w Hondzie małe piwo, a na trasie mocy nigdy nie brakuje. Jednak jest jeden oczywisty minus tych osiągów – Civic lubi dużo wypić. Trzeba bardzo uważać, aby jechać ekonomicznie, bo w przeciwnym razie Japończyk staje się bardzo paliwożerny.
Krystian Pomorski: Mówisz: i-VTEC, myślisz: pewniak. Zadbana jednostka nawet przy wysokich przebiegach nie będzie sprawiać problemów. Testowany przez nas motor 1.8 to silnik dynamiczny, ale równocześnie paliwożerny, co mówiąc szczerze zupełnie mi nie przeszkadza. Na wysokich obrotach brzmi bardzo przyjemnie, wręcz sportowo, co doskonale oddaje charakter tego samochodu. Silnik jak najbardziej godny polecenia, a plusem jest fakt, że benzyna 1,8 to jedna z najczęściej spotykanych jednostek na rynku.
Angelika Gwiazda: Pod maską znajdziemy rewelacyjny benzynowy silnik 1.8 i-VTEC. Dzięki niemu autko ma naprawdę niezłego kopa. Dla ludzi lubiących szybką jazdę i dreszczyk adrenaliny nie ma lepszego towaru! Pod tym względem robi wrażenie nie tylko na kierowcy, ale również na drodze, gdzie bez większych problemów możemy pokazać „kto tu rządzi” – oczywiście zachowując przy tym wszystkie zasady bezpieczeństwa.
4. Ocena końcowa
Angelika Gwiazda: Jedną z najlepszych cech tego auta jest to, że nie jest nudne. Jazda nim to frajda w czystej postaci. To potwór w eleganckim opakowaniu. Jak wsiądziesz, naciśniesz pedał sprzęgła, wbijesz bieg i dodasz gazu to poczujesz jego prawdziwe oblicze. Podczas wyprzedzania dobrze jest bieg zredukować, ale dla benzyniaków tej klasy to przecież normalne. Dla niektórych poważnym mankamentem może okazać się fakt, że Civic lubi dużo „wypić”, co pociąga za sobą większe koszta eksploatacji. Tak czy inaczej, użytkuję to auto od roku i jeszcze nic się nie zepsuło. Czego chcieć więcej?
Krystian Pomorski: Swego czasu zastanawiałem się, czy nie sprowadzić sobie Ufo na użytek własny i powiem Wam szczerze: nadal o tym myślę. Wspomnieliśmy o wszystkich najważniejszych aspektach. Na temat Civic VIII generacji powiedziano i napisano już tak wiele, że możecie zrobić naprawdę porządny research tego samochodu. Auto prowadzi się pewnie, jest dynamiczne, paliwożerne, wygląda świetnie i nie uderza nas po kieszeni w kwestii napraw – mnie to wystarcza. Czekam teraz na Wasze komentarze.