Producenci prześcigają się w prezentowaniu modeli koncepcyjnych, które pokazują, jak za kilka, może kilkanaście lat będą wyglądać samochody. Również Francuzi prezentują swoje wizje aut przyszłości. (więcej…)
Hiper samochody budzą w miłośnikach motoryzacji wiele emocji – podziw, zauroczenie i smutek, że mogą być tylko sennym marzeniem. Działają na naszą wyobraźnie. Podobnie jest z japońską wizją hiper samochodu – projektu Honda Invisus.
Budowa hiper samochodów jest domeną tych najpotężniejszych marek – McLaren, Ferrari czy Koenigsegg prześcigają się w coraz to nowych projektach samochodów, które przyprawiają o zawrót głowy. Pomimo, że inne marki nie decydują się na zbudowanie hiper samochodu to często możemy zobaczyć wizję, jak mogłyby one wyglądać, gdyby miały powstać.
Są to zazwyczaj projekty prywatnych designerów, którzy są fanami danej marki. Jednym z takich sympatyków jest grafik, Leonardo Nitole Moreira. Wytworem jego wyobraźni stała się Honda Invisus.
Efekt jest niesamowity. Smukła linia nadwozia, rozbudowany przedni spojler z wlotami powietrza, wielkie obręcze kół i królujący z tyłu ogromny spojler wraz z dyfuzorem. Z perspektywy biznesowej stworzenie takiego samochodu przez Hondę nie jest konieczne, ale pomarzyć można.
W środku znajdziemy elektroniczny wyświetlacz i sportową kierownicę. Jak przystało na rasowy samochód sportowy – do zmiany biegów miałyby posłużyć łopatki. Całość zdobią czarno-czerwone barwy i dodatkami włókna węglowego.
Jaki silnik miałby zasilać tego potwora? O tym projektant nie mówi za wiele. Zdradził jedynie, że byłaby to jednostka V8.
Czy nie byłoby pięknie, gdyby ta wizja stała się rzeczywistością?
Źródło: techeblog.com
Jaguar C-X75 powstał we współpracy z brytyjską firmą Williams, znaną ze startów w wyścigach Formuły 1. Projekt doczekał się jednego egzemplarza produkcyjnego, który został wykorzystany w najnowszym filmie o agencie 007 „Bond: Spectre”.
Jaguar C-X75 to hybryda napędzana silnikiem spalinowym i elektrycznym (PHEV). Ten mix generuje moc maksymalną powyżej 850KM i momencie obrotowym przekraczającym 1000Nm! Samochód napędzany jest na wszystkie cztery koła a konstrukcja to monokok z kompozytów węglowych.
Mimo iż model nie wejdzie do seryjnej produkcji szefostwo Jaguara zapowiada wykorzystanie technologii i rozwiązań inżynieryjskich w innych modelach marki. W tym prototypie możemy ujrzeć elementy przyszłych generacji Jaguara.
Limitowana edycja modelu Ferrari J50 jest oparta na Ferrari 488 Spider, nazwa odnosi się do 50 lat Ferrari w Japonii. (więcej…)
„Opel Monza Concept: nasza wizja przyszłości marki Opel” – Przełomowy samochód koncepcyjny. Studyjnym projekt przygotowywany na targi IAA.
- Nowa generacja stylistyki Opla: stylistyczna ewolucja
- Nowe podejście do sportowej sylwetki: maksymalizacja efektywności konstrukcji, zespołu napędowego i materiałów
- Nowoczesność: innowacyjne rozwiązania w zakresie łączności zapewniające indywidualną mobilność
- Pionierski projekt: pierwsza wizjonerska wersja studyjna Opla od momentu zaprezentowania modelu Experimental GT w 1965 r.
„DRIVE!2022 to precyzyjnie sformułowana strategia przyszłości Opla jako firmy i marki” — mówi Neumann. „Uwzględniono w niej cały szereg merytorycznych obszarów i elementów. Jeżeli chodzi o przyszłość naszych modeli, Opel Monza Concept realizuje wszystkie cele, które sobie postawiliśmy. To nasza wizja przyszłości Opla i fundamentalnych wartości marki: niemieckiej myśli technicznej oraz precyzji połączonej z porywającą stylistyką i innowacjami ułatwiającymi codzienne użytkowanie. Monza Concept jest wizjonerskim rozwinięciem tych elementów w przejrzystej i odświeżająco-inspirującej formie. Ten samochód to studium, które będzie miało długotrwały wpływ na kształt kolejnych produktów Opla”.
Monza Concept jest zapowiedzią tego, czego w przyszłości mogą spodziewać się klienci niemieckiej marki. Efektywność i łączność to dwie szczególnie ważne kwestie, które będą priorytetem dla ponad 6000 inżynierów, techników i projektantów pracujących w Rüsselsheim nad kolejnymi generacjami samochodów marki Opel. Monza Concept charakteryzuje się wyjątkową efektywnością pod względem konstrukcji i wykorzystania materiałów, a także aerodynamiki i przełomowych rozwiązań w układzie napędowym. Ponadto w kwestii łączności samochód oferuje bezprecedensowe możliwości, o wiele bardziej zaawansowane w porównaniu do systemów audio-informacyjnych spotykanych we współczesnych pojazdach.
Źródło: Opel
Sportowe tradycje Nissana sięgają kilka dziesięcioleci wstecz. Przy budowie koncepcyjnego sedana konstruktorzy i projektanci zaczerpnęli z historii najlepsze wzorce i przelali je w nowoczesne kształty.
Dzieło jakie stworzyli to następna generacja Nissan Design. „Pływający” dach i motywy V-motion na masce i lampach to nowy kierunek japońskiego koncernu.
Niska, zwarta sylwetka posadzona dodatkowo na wielkich, 21 calowych felgach tworzy elegancki a za razem sportowy charakter tego sedana. Całość projektu jest inspirowana nowoczesnym wzornictwem, geometrycznymi kształtami, metalicznymi akcentami, kontrastującymi kolorami i zaawansowanej ergonomii – wszystko po to by kierowca mógł skoncentrować się na najważniejszym: prowadzeniu.
Źródło: Nissan USA
Nie jest łatwo błyszczeć, gdy na około same gwiazdy… lecz niektórym się udaje. Nie mam na myśli aktorów, kamer i czerwonych dywanów. Chodzi mi raczej o premiery na targach Paryż Motor Show. Każda z nich w innej oprawie i każda czymś innym przykuwała uwagę zwiedzających. Jednak która z nich zabłyszczała jaśniej od reszty na „paryskim niebie”? Jakby inaczej? Francuz. A mówiąc dokładniej: niesamowity koncept – Renault Trezor.
Renault ma zwyczaj zaskakiwać swoją krajową publiczność na paryskich targach motoryzacyjnych. Podobnie było również w przypadku konceptu Trezor. Ma on zapowiadać całkiem nowy rozdział w historii firmy, a wszystko pod przewodnictwem Laurensa van den Ackarema.
Pierwszy koncept van den Ackarema – Dezir – prezentowany był pod hasłem „to miłość od pierwszego wejrzenia”. Trezor podąża tym szlakiem. Jak mówi o nim sam projektant: „To nadal jest historia o miłości, ale bardziej dojrzała”.
Trzeba przyznać, że Renault Trezor wygląda obłędnie. Design potrafi pobudzić wyobraźnie i opuścić oglądającemu szczękę na długi, długi czas… Niestety sam Trezor nie wejdzie do produkcji – ma on pokazywać jaką drogę rozwoju obrała francuska firma. Możemy się spodziewać, że elementy stylistyki nowego konceptu, mogą być przenoszone do następnych modeli producenta.
Układ napędowy Renault Trezor to silnik elektryczny, który napędza tylne koła. Dla lepszego rozkładu masy jeden z akumulatorów został umieszczony w przedniej części samochodu, a drugi – w tylnej. Warto dodać, że całe nadwozie zostało wykonane z włókna węglowego, co w dużym stopniu obniża masę pojazdu.
Jednostka elektryczna Trezora rozwija moc 345 koni mechanicznych i 380 Nm momentu obrotowego. Przyśpieszenie 0-100 km/h zajmuje mu mniej niż cztery sekundy. Tutaj minus dla Renault: Tesla osiąga już o wiele lepsze wyniki w samochodach produkcyjnych!
Dopełnieniem barwionych, czerwonych szyb jest równie czerwone wnętrze, w którym znajdzie się miejsce dla dwójki pasażerów. Trzeba przyznać – całkiem romantyczny samochód. W centralnej części deski rozdzielczej znajduje się ekran OLED, a pod nim drugi dotykowy ekran LED. Dla maniaków wyświetlaczy mamy dobre wieści – oprócz dwóch wyżej wymienionych, znajdziemy również kilka drobnych ekranów na kierownicy.
Póki co, takie samochody jak Renault Trezor są dla nas nieosiągalne, a ich zadaniem jest pokazać jaki plan rozwoju mają poszczególne marki. Jednak za kilka, może kilkanaście lat, takie samochody będą wyjeżdżać z fabryki . Nie chcesz lecieć w kosmos? Kosmos przyleci do Ciebie.
Źródło: autoexpress.co.uk
Sławek Farbaniec
Na tydzień przed rozpoczęciem Motor Show w Paryżu, do sieci trafia pierwsze zdjęcie, które zdradza wygląd nowego hot-hatcha koreańskiego producenta – model Hyundai RN30 Concept.
Hyundai RN30 Concept będzie miał wpływ na model, który trafi do produkcji. Wersję koncepcyjną Hyundaia RN30 charakteryzują mocno wybrzuszone łuki i duże koła. Na przedstawionym zdjęciu przedni grill „pochłania” efekty świetle, dodając samochodowi agresywnego wyglądu.
Z pewnością wersja produkcyjna Hyundai i30N będzie nieco „grzeczniejsza”, ale koncept ma ukazać nowy model jako „samochód rozwoju”. Koreański producent zastrzegał, że samochody z serii „N” będą różnić się od cywilnych.
Pod maską modelu koncepcyjnego znajdzie się 2-litrowy silnik z turbodoładowaniem. Dzięki niemu RN30 Concept ma osiągać moc 260 koni mechanicznych. Prawdopodobnie ta jednostka będzie napędzała również produkcyjny model i30N.
Hyundai RN30, a później pod nazwą i30N, ma stać się bezpośrednim rywalem dla hot-hachów z Europy, takich jak Ford Focus ST i Volkswagen Golf GTI. Jednak więcej informacji ukaże się dopiero po premierze w Paryżu.
Czy nowa seria „N” Hyundaia przełamie stereotyp dość nudnych Koreańczyków?

fot. autoevolution
Źródło: autocar.co.uk