Amerykanie kochają szalone, potężne samochody. Na targach New York Motor Show firma z Michigan zaprezentuje muscle cara, który jest odzwierciedleniem szaleństwa i potęgi w czystej postaci. To Dodge Challenger SRT Demon.
Nowy Challenger to auto stworzone z myślą o kultowych w Stanach Zjednoczonych drag racingach. Amerykanie postanowili stworzyć samochód z pełną homologacją drogową, który swoją prawdziwą naturę może pokazać na prostej. W tej kwestii Dodge będzie bardzo mocnym zawodnikiem.
Dodge Challenger SRT Demon będzie miał prawdziwego demona pod maską. Trafi tam silnik znany z Challengera SRT Hellcat, jednak będzie nieco wzmocniony. Jest to 6,2-litrowa jednostka HEMI V8, która generuje 707 koni mechanicznych i 650 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu Hellcat przyśpiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,6 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 320 km/h. Demon ma być jeszcze szybszy…
W porównaniu z Hellcatem poprawiona zostanie aerodynamika, zastosowana inna skrzynia biegów. Ponadto Challenger przejdzie kurację odchudzającą, ponieważ Demon będzie o 91 kg lżejszy od Hellcata.
Dodge nie uznaje półśrodków. Aby ogromną moc, generowaną przez V-ósemkę, wykorzystać w optymalny sposób, inżynierowie zdecydowali się założyć na tylną oś koła o średnicy 18 cali i 11 cali… szerokości. Znalazły się na nich opony Nitto NT05R w rozmiarze 315/40. Dzięki temu Dodge Challenger SRT Demon będzie pierwszym samochodem, który seryjnie otrzyma koła przystosowane do wyścigów na prostej.
Całość zapowiada się naprawdę obiecująco. W czasach umiłowania ekologii i poprawności politycznej, nowy Dodge Challenger SRT Demon może wydawać się projektem bezsensownym. Jednak przywiązanie do „starej szkoły” tworzenia motoryzacji w amerykańskim stylu najbardziej imponuje.
Źródło: Dodge
Publikujemy kolejny ranking Top10 Car Spotting Polska. (więcej…)
Dodge Charger RT z szalonych lat 70′. W tym temacie nie trzeba nic dodawać. Albo się je uwielbia albo są nic niewarte – w tej sprawie trudno przekonać którąkolwiek stronę.
My je uwielbiamy 🙂
Dodge Charger był odpowiedzią Dodge’a na nową modę samochodów typu muscle car zapoczątkowaną przez Pontiaca GTO. Bazą dla Chargera był średniej wielkości Dodge Coronet oparty na płycie podłogowej Chrysler B-body. Pierwszy model zjechał z taśm produkcyjnych w 1966 roku, cechował się 2-drzwiowym nadwoziem typu fastback. Produkcję Chargera zakończono w 1978, powstały cztery generacje modelu. Ostatnia z nich oparta została na Chryslerze Cordoba.
Dodge Viper miłością pary z Teksasu
Ogromna kolekcja Viper’ów pewnego małżeństwa z Teksasu składa się już z 79 egzemplarzy. I wcale nie zamierzają na tym poprzestać. Dwie ostatnie sztuki, które pojawiły się w ich specjalnych halach to wyjątkowe egzemplarze – „1 of 1” Viper GTC. Magia tego projektu polega na konfiguracji koloru i pasków na karoserii. Swojego nowego Dodga możemy pomalować na dowolny z palety 16 000 kolorów (o ile nie został wykorzystany już przez kogoś innego) co w połączeniu z własną konfiguracją sławnych pasów daje ponad 50 milionów kombinacji! Wyjątkowej, bo ograniczającej się do 1(!) sztuki na świecie kombinacji.
Z silnikiem jest już prościej – do dyspozycji mamy tylko jedną wersję o pojemności 8.4 litra V-10, o mocy 645 KM