Już 6 marca poznamy na żywo nowe Audi A6. Niemiecki producent już teraz pokazał jak wyglądać będzie nowa limuzyna, na pozostałe wersje przyjdzie nam jeszcze poczekać. (więcej…)
Szwedzki producent przyzwyczaił fanów motoryzacji, że jego projekty wychodzą daleko poza przeciętność. Luksus, prędkość, piękny wygląd – to tylko kilka spośród wielu zalet tych samochodów. Również w tym roku firma ze Skandynawii przygotowała na genewskie targi dwie prawdziwe perełki. Zostanie zaprezentowany ostatni wyprodukowany egzemplarz Agery RS, a ponadto zwiedzający zobaczą premierę produkcyjną najpotężniejszego hipersamochodu, jaki wyjdzie ze stajni Koenigsegga – model Regera.
Jeśli myślicie, że Bugatti Chiron to jedyny samochód na targach w Genewie, który ma mieć 1500 koni mechanicznych to jesteście w błędzie. W ślad za francuską marką podążyli również konkurenci ze Szwecji. Pod karoserią Koenigsegga Regery ma drzemać taka sama moc, co w nowym Bugatti. Ta ogromna moc ma pochodzić z benzynowego motoru V8 o pojemności 5-ciu litrów i wspierających go trzech silnikach elektrycznych. Dwa z nich zostaną umieszczone przy każdym z tylnych kół, a jeden przy wale korbowym, dzięki czemu ma pełnić funkcję rozrusznika i prądnicy. Łącznie agregaty elektryczne mają generować moc około 700 KM. Warto wspomnieć, że Regera waży jedynie 1420 kg.
Według informacji pochodzących od producenta Regera przyśpiesza do 100 km/h w 2,8 sekundy, a rozpędzenie się do 400 km/h zajmuje jej 20 sekund. Do zatrzymania tego potwora posłużą ceramiczne tarcze, a do przenoszenia napędu zaprojektowany przez szwedzkich konstruktorów system Koenigsegg Direct Drive, który ogranicza utratę mocy nawet o połowę.
Koenigsegg Regera posiada także aktywną aerodynamikę, którym głównym elementem jest tylne regulowane skrzydło. Aktywny jest również układ wydechowy firmy Akrapovič. Co ciekawe regulacją spojlera, jak i wydechu można sterować ze smartfona.
Na pierwszy rzut oka widać, że deasignerzy przy projektowaniu nadwozia Regery odwoływali się do modelu CCX oraz Agery i wybrali z nich to, co najlepsze. Nowy Koenigsegg jest kompilacją dotychczasowych osiągnięć szwedzkiej marki, do której konstruktorzy dołożyli jeszcze serce i nowinki techniczne. Dzięki temu nowy model jest samochodem, nie tylko piekielnie szybkim, ale także niesamowicie estetycznym.
Powstanie 80 egzemplarzy Regery. Ciekawe, czy powtórzy ona sukces sprzedaży swojej starszej siostry – Agery, która została wyprzedana w 10 miesięcy. Jedno jest pewne – Bugatti Chiron ma godnego rywala w szaleńczym wyścigu za mocą i prędkością. Najważniejsze pytanie brzmi: kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Sławek Farbaniec
Źródło: koenigsegg.com, autokult.pl
15 lat po prezentacji jednego z najbardziej przełomowego samochodu XXI wieku – Bugatti Veyrona, francuska firma zdecydowała się przedstawić w Genewie jego następcę – Chiron. Nazwa nowego modelu pochodzi od nazwiska Louisa Chirona – kierowcy, który w latach 20. i 30. współpracował z Bugatti.
Do napędu tego potwora ma posłużyć silnik znany z Veyrona, czyli ośmiolitrowa jednostka W-16 z poczwórnym doładowaniem. Jednak oprócz potężnego motoru benzynowego mają pojawić się także agregaty elektryczne, które mają pozwolić na rozwinięcie oszałamiającej mocy 1500 KM! Napęd, podobnie jak w poprzedniku, ma być przenoszony na obie osie za pomocą 7-stopniowej automatycznej skrzyni biegów.
Osiągi nowego Bugatti nie są potwierdzone, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że pierwszą „setkę” ma osiągać w czasie 2,2 sekundy, a prędkość maksymalna ma oscylować w okolicach 470 km/h. Jeśli te wyniki okażą się prawdziwe to korona najszybszego samochodu dopuszczonego do ruchu będzie należała do francuskiej firmy.
Bryła samochodu nawiązuje delikatnie do Veyrona, aczkolwiek stylistyka jest o wiele bardziej drapieżna i ekscytująca. Chiron wygląda bardzo agresywnie i w porównaniu ze swoim „starszym bratem” jest ładniejszy. Od razu widać, że karoseria kryje pod sobą prawdziwe monstrum, które zostało stworzone, aby móc osiągać nieprawdopodobne prędkości.
Ma zostać wyprodukowane 500 egzemplarzy, a cena każdego z nich ma zaczynać się od około 2,2 miliona dolarów. Pomimo tego, że premiera odbędzie się na marcowych targach to już wpłynęły zamówienia na 130 pojazdów. Z pewnością pozostałe 370 również bez problemów znajdą swoich nabywców.
AKTUALIZACJA
Oficjalne zdjęcia po premierze w Genewie
Sławek Farbaniec
Źródło: carsusanews2017.com, moto.onet.pl
Lamborghini Centenario – „Centenario jest naszą definicją hiper samochodu” – tak mówi Maurizio Reggiani , szef działu badań i rozwoju w Lamborghini, na temat premiery nowego samochodu. Centenario ma stać się najważniejszym modelem marki prezentowanym na genewskich targach motoryzacyjnych.
Lamborghini długo zwlekało z ujawnieniem szczegółów na temat tej premiery, przez co dziennikarze i eksperci spekulowali od dłuższego czasu. Zmowę milczenia przerwał dopiero szef firmy – Stephan Winkelmann, który zapowiedział, że w Szwajcarii zostanie zaprezentowany całkiem nowy model pochodzący ze stajni z Sant’Agata.
Data premiery nie jest przypadkowa. Samochód ma stać się hołdem złożonym założycielowi włoskiej firmy – Ferruccio Lamborghini, który w tym roku obchodziłby swoje setne urodziny, co jeszcze potęguje wyjątkowość tego samochodu.
Nowy model ma powstać na bazie Aventadora, ale całe nadwozie zostało zaprojektowane od początku. Stylistyka ma delikatnie nawiązywać do hardkorowego Sesto Elemento czy też Veneno. Silnik napędzający nowe Lambo to pochodzące z Aventadora V12 o pojemności 6,5 litra. Jednostka ma jednak ulec modyfikacjom, które mają pozwolić na rozwinięcie mocy około 759 KM. Do jej przenoszenia posłuży 7-stopniowa automatyczna skrzynia ISR. Ta niesamowita maszyna ma przyśpieszać do 100 km/h w 2,5 sekundy i rozpędzać się do prędkości 349 km/h.
Produkcja Lamborghini Centenario LP770-4 będzie mocno limitowana, ponieważ powstanie jedynie 40 egzemplarzy – 20 coupe i 20 roadsterów. Jeśli masz do wydania na samochód 2,2 mln euro i spodobał Ci się nowy projekt z Bolonii to będziesz zawiedziony – wszystkie modele nowego Lambo zostały już wyprzedane. Trafią do najwierniejszych fanów marki i zamożnych kolekcjonerów.
Sławek Farbaniec
Źródło: auto-motor-i-sport.pl, moto.pl
Targi motoryzacyjne w Genewie zawsze budzą spore emocje pośród pasjonatów motoryzacji. Podobnie jest także w tym roku. Zbliżający się termin imprezy podkręca atmosferę ekscytacji i zaciekawienia. Każdy chce się dowiedzieć jaki kierunek rozwoju wybrali poszczególni producenci. Targi rozpoczynają się 3 marca i potrwają aż do 13 marca.
Pośród prezentacji całkiem nowych modeli, będzie można także zaobserwować podrasowane wersje tych, które znamy już od jakiegoś czasu. Na taki krok zdecydował się m. in. Jaguar. Na stoisku brytyjskiego producenta będziemy mogli zobaczyć udoskonaloną wersje F-Type’a z oznaczeniem SVR. Oprócz wersji coupe, zostanie zaprezentowany również kabriolet.
Z zewnątrz niewiele się zmieniło. Konstruktorzy zdecydowali się raczej na kosmetyczne zmiany, które dotyczą przedniego zderzaka, maski czy też nowego spojlera na tylnej klapie. Delikatne modyfikacje zaznaczają jednak, że mamy do czynienia z rasowym samochodem sportowym. Jeszcze ciekawiej zapowiada się techniczne oblicze nowej odsłony Jaguara. W samochodzie zamontowano takie nowinki, jak adaptacyjne zawieszenie czy też elektroniczna szpera. Zmodyfikowany został również układ wydechowy.
Na szczególną uwagę zasługuje silnik, który posłuży do napędu SVR-a. Będzie to motor V8 o pojemności 5 litrów, który osiąga 575 KM. Moc będzie przenoszona na wszystkie koła za pomocną 8-stopniowej automatycznej skrzyni. Sprint do „setki” ma zajmować F-Type’owi 3,7 sekundy, a wskazówka prędkościomierza ma się zatrzymać na 322 km/h. W wytracaniu tej prędkości mają pomóc ceramiczne hamulce, w które zostanie wyposażony nowy Jaguar.
Sławek Farbaniec
Źródło: topspeed.com, motofakty.pl
Według informacji Autogespot w Dubaju pokazano następce Veyrona. Bugatti Chiron ma mieć swoją premierę w marcu na targach w Genewie.
Moc 1480 KM i moment obrotowy na poziomie 1500 Nm przyprawiają o zawrót głowy i mają umożliwić Bugatti osiągnąć:
0-100 km/h w 2.3 sekundy
0-300 km/h w 15 sekund
Prędkościomierz ma zostać wyskalowany do 500 km/h jednak prędkość maksymalna nie będzie większa niż 450 km/h. Przednia oś to 20 calowe koła i tarcze o średnicy 420 milimetrów, na tył powędrują 21 calowe obręcze i tarcze 400 mm. Silnik to naturalna ewolucja 8 litrowego W16 z Bugatti Veyron.
Produkcja zostanie ograniczona do 500 sztuk – 120 egzemplarzy już znalazło właścicieli