Ogłoszono oficjalny kalendarz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP) na rok 2017.
Jak podano w komunikacie z dnia 27 stycznia, Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego zatwierdziło wszystkie daty i rundy w kalendarzach: RSMP, Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, Rajdowe Mistrzostwa Polski Samochodów Terenowych / Rajdowy Puchar Polski Samochodów Terenowych, Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Polski Rallycross, Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski, KIA LOTOS Race i PORSCHE GT3 CUP CHALLENGE CENTRAL EUROPE.
Dla RSMP zaszła istotna zmiana, z kalendarza skreślono Rajd Arłamów a dopisano Rajd Mikołowsko-Żorski (nazywany teraz będzie jako Rajd Śląska). Będzie to ostatnia, szósta runda Mistrzostw Polski, zaplanowana jest na 13-15 października. Rajd Śląska zostanie także rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Organizacją nowej rundy zajmuje się Automobilklub Ziemi Tyskiej, którego aktualnie prezesem jest Pan Grzegorz Wróbel. Trasa rajdu prawdopodobnie będzie przebiegała w okolicach znanych z Rajdu Mikołowsko-Żorskiego, chociaż jak zapowiedział organizator, chciałby zaangażować w wydarzenie także stolicę Śląska – Katowice.
W naszej grudniowej ankiecie zadaliśmy miłośnikom rajdów pytanie: Który rajd powinien zostać dodany do kalendarza RSMP w 2017 roku?
W ankiecie odpowiedziano 1323 razy, oto wyniki:
- Rajd Arłamów: 77,1% – 1020 głosów
- Rajd Mikołowsko-Żorski: 22,9% – 303 głosy
Od 28 do 29 maja na Kaszubach odbywał się 12. Rajd Gdańska, czyli 2. runda Castrol Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Po zaciętej rywalizacji na pierwszej pozycji w klasyfikacji generalnej uplasował się Filip Nivette wraz z pilotem Kamilem Hellerem. Tym samym wyprzedzili Jarosława Kołtuna i Ireneusza Pleskota o 1,1 sek.
Rajd ciężki, wymagający, w całości szutrowy dawał się we znaki niektórym zawodnikom. Pogoda także robiła niespodzianki. Gdy w piątek jeszcze było sucho i przyjemnie, tak w sobotę uczestników przywitał deszcz. Jednym z problemów był dobór opon. Jechali na wyczucie.
Pechowy rajd między innymi dla Zbigniewa Staniszewskiego i Sebastiana Rozwadowskiego (Ford Fiesta), którzy po pierwszym oesie byli liderem rajdu. Komplikacje pojawiły się podczas trzeciego odcinka, którego nie ukończyli z powodu uszkodzenia półosi w rajdówce. Nieszczęście spotkało także załogę Jakuba „Colina” Brzezińskiego, który jechał wraz z pilotem Bartłomiejem Bobą (Ford Fiesta R5). Na dziewiątym odcinku mieli wypadek, uderzyli w drzewo.
Wchodząc w lewy zakręt przez szczyt wysokim biegiem ustawiłem auto pod dużym kątem. Niestety ten bieg był za wysoki, żeby to wyciągnąć i auto „zdechło” obrotami na wyjściu i zostaliśmy wewnątrz zakrętu gdzie było drzewo. – mówi Jakub „Colin” Brzeziński na swoim Facebook’u
Rajdy to taka dyscyplina sportu, gdzie jeden, nawet mały błąd może nieść ze sobą olbrzymie konsekwencje. Dlatego tak ważna jest koncentracja i skupienie. Ten rajd był na pewno specyficzny dla zawodników. W sobotę odcinki przeprawowe, a w niedziele szybkie i przyjemne.
Końcowa klasyfikacja uległa dużej zmianie. Po pierwszym dniu na czele dominował Jarosław Kołtun wraz z Ireneuszem Pleskotem (Ford Fiesta R5). Ostatnie odcinki rajdu zapowiadały, że to właśnie oni będą zwycięzcami. Jednak losy się odwróciły. W ostatnim momencie Filipowi Nivette i Kamilowi Hellerowi (Skoda Fabia R5) udało się im ich pokonać. Ostatecznie o 1,1 sek byli szybsi.
Trzymaliśmy was w napięciu do ostatniego odcinka. Obróciliśmy się dzisiaj na pierwszym odcinku drugiej pętli, myślałem, że to koniec, że nie mamy już szans. Zaatakowaliśmy na następnym odcinku. Jestem bardzo szczęśliwy, włożyłem w to bardzo dużo pracy. Od roku pracuje nad kondycją fizyczną, mentalną, biegam, trenuje. Widać, że ciężka praca przynosi efekty. To jest po urodzeniu mojej córki najszczęśliwszy dzień w życiu. – mówi zwycięzca rajdu Filip Nivette.
Na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej znalazł się Łukasz Habaj wraz z Jackiem Spentanym (Ford Fiesta R5). Do lidera zabrakło im 25,6 sek.
Brak doświadczenia, bo popełniłem błędy w doborze ogumienia. Dzisiaj już na ostatniej pętli to przekreśliło nasze szanse na zwycięstwo, chociaż przez moment myślałem, że było to możliwe. Ogólnie jestem zadowolony, zebraliśmy dużo doświadczeń. Ostatni raz na szutrze jechałem 3 lata temu. – tak podsumowuje rajd Łukasz Habaj, obecny Mistrz Polski.
Pełne wyniki można znaleźć tutaj.
źródło: www.autoklub.pl