Nie jest łatwo błyszczeć, gdy na około same gwiazdy… lecz niektórym się udaje. Nie mam na myśli aktorów, kamer i czerwonych dywanów. Chodzi mi raczej o premiery na targach Paryż Motor Show. Każda z nich w innej oprawie i każda czymś innym przykuwała uwagę zwiedzających. Jednak która z nich zabłyszczała jaśniej od reszty na „paryskim niebie”? Jakby inaczej? Francuz. A mówiąc dokładniej: niesamowity koncept – Renault Trezor.
Renault ma zwyczaj zaskakiwać swoją krajową publiczność na paryskich targach motoryzacyjnych. Podobnie było również w przypadku konceptu Trezor. Ma on zapowiadać całkiem nowy rozdział w historii firmy, a wszystko pod przewodnictwem Laurensa van den Ackarema.
Pierwszy koncept van den Ackarema – Dezir – prezentowany był pod hasłem „to miłość od pierwszego wejrzenia”. Trezor podąża tym szlakiem. Jak mówi o nim sam projektant: „To nadal jest historia o miłości, ale bardziej dojrzała”.
Trzeba przyznać, że Renault Trezor wygląda obłędnie. Design potrafi pobudzić wyobraźnie i opuścić oglądającemu szczękę na długi, długi czas… Niestety sam Trezor nie wejdzie do produkcji – ma on pokazywać jaką drogę rozwoju obrała francuska firma. Możemy się spodziewać, że elementy stylistyki nowego konceptu, mogą być przenoszone do następnych modeli producenta.
Układ napędowy Renault Trezor to silnik elektryczny, który napędza tylne koła. Dla lepszego rozkładu masy jeden z akumulatorów został umieszczony w przedniej części samochodu, a drugi – w tylnej. Warto dodać, że całe nadwozie zostało wykonane z włókna węglowego, co w dużym stopniu obniża masę pojazdu.
Jednostka elektryczna Trezora rozwija moc 345 koni mechanicznych i 380 Nm momentu obrotowego. Przyśpieszenie 0-100 km/h zajmuje mu mniej niż cztery sekundy. Tutaj minus dla Renault: Tesla osiąga już o wiele lepsze wyniki w samochodach produkcyjnych!
Dopełnieniem barwionych, czerwonych szyb jest równie czerwone wnętrze, w którym znajdzie się miejsce dla dwójki pasażerów. Trzeba przyznać – całkiem romantyczny samochód. W centralnej części deski rozdzielczej znajduje się ekran OLED, a pod nim drugi dotykowy ekran LED. Dla maniaków wyświetlaczy mamy dobre wieści – oprócz dwóch wyżej wymienionych, znajdziemy również kilka drobnych ekranów na kierownicy.
Póki co, takie samochody jak Renault Trezor są dla nas nieosiągalne, a ich zadaniem jest pokazać jaki plan rozwoju mają poszczególne marki. Jednak za kilka, może kilkanaście lat, takie samochody będą wyjeżdżać z fabryki . Nie chcesz lecieć w kosmos? Kosmos przyleci do Ciebie.
Źródło: autoexpress.co.uk
Sławek Farbaniec
Na tegorocznym salonie w Paryżu włodarze Audi ogłosili, że nowe Audi RS3 LMS będzie brało udział w serii wyścigowej TCR (ogólnoświatowa seria wyścigów samochodów turystycznych, utworzona w 2015 roku na wzór WTCC).
Dzięki doświadczeniu producenta z modelem R8 LMS mniejszy model będzie miał ogromne wsparcie technologiczne.
Aktualnie w serii ścigają się Seat Leon, VW Golf i Honda Civic.
fot. NetCarShow.com
http://tcr-series.com/
Mercedes AMG GT C roadster to wciąż tajemnica. Niemiecki producent nadal nie opublikował oficjalnych zdjęć modelu, którego premiera odbędzie się na salonie samochodowym w Paryżu. Przedsmakiem tego, co nas czeka jest jedynie krótki filmiki zapowiadający nowego roadstera.
Niemiecki producent wciąż nie zdradza danych technicznych nowego modelu. Według spekulacji Mercedes AMG GT C w sportowej gamie firmy ma zajmować miejsce ponad modelami GT i GT S. Redakcja AutoCar twierdzi, że biorąc pod uwagę ilość koni mechanicznych, uplasuje się pomiędzy modelem GT S, a hardkorowym GT R.
Silnik V8 z modelu GT S rozwija moc 503 KM, a topowa wersja – GT R ma ich o prawie o 80 więcej. Idąc tym tropem, można się spodziewać, że Mercedes AMG GT C będzie miał około 530 koni mechanicznych. Jednak to tylko spekulacje.
Najprawdopodobniej wiele rozwiązań technicznych zapożyczonych będzie z mocniejszej wersji GT R. Jak wiemy ze zdjęć zrobionych podczas testów nowego modelu na torze, będzie miał on miękki składany dach. Być może wiąże się to z próbą obniżenia masy pojazdu.
Więcej informacji pojawi się 29. września – tego dnia w Paryżu zadebiutuje Mercedes AMG GT C.
Źródło: autocar.co.uk, autoexpress.co.uk
Pomimo, że Paris Motor Show rozpoczyna się 1 października, producenci już ukazują zapowiedzi swoich premier. Na salonie w Paryżu zostanie zaprezentowany Citroen CXperience Concept – wizja limuzyny przyszłości według francuskiej firmy.
Model Citroen CXperience Concept zapowiada jak będzie wyglądać realizacja nowego programu Citroen Advanced Comfort. Celem programu jest stworzenie samochodów na wskroś komfortowych, których zadaniem jest uatrakcyjnić podróżowanie, pod każdym względem. We wnętrzu modelu Citroena, każdy z pasażerów ma poczuć się jak w domu, jakby siedział na swoim ulubionym fotelu.
Komfort pasażerów ma zapewniać ogromna przestrzeń wewnątrz samochodu. Rozstaw osi wynosi 3 metry, a długość – 4,85 cm, dzięki czemu każdy podróżujący znajdzie wystarczającą ilość miejsca dla siebie. Cechą charakterystyczną jest również brak bocznego słupka i tylne drzwi, które otwierają się „pod wiatr”.
Wnętrze jest wykończone skórą i drewnem, a przy projekcie postawiono na modny minimalizm. Wszystko zgodnie z trendami architektury wnętrz. Na desce rozdzielczej nie znajdziemy nic więcej oprócz kierownicy i tableta umieszczonego w centralnej części. Na powierzchni 19-calowego ekranu mają wyświetlać się najważniejsze informacje dotyczące pojazdu, a także sterowanie multimediami. Co ciekawe, każdy pasażer ma własną strefę sieci WiFi.
Do napędu modelu Citroen CXperience Concept posłuży zespół hybrydowy. Motor spalinowy ma osiągać od 150 do 200 KM, a jednostka elektryczna – 107 KM. W połączeniu otrzymujemy moc maksymalną około 300 koni mechanicznych. Na przednie koła napęd przenosić będzie 8-stopniowa automatyczna przekładnia, a tylna oś napędzana będzie przez silnik elektryczny. Jak zapewnia producent, w trybie w pełni elektrycznym samochód przejedzie 60 kilometrów.
Citroen CXperience Concept to samochód bezkompromisowy, zaprojektowany ze sporą odwagą. Czy wejdzie do seryjnej produkcji? A jeśli tak, to jak będzie wyglądał model produkcyjny? Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Źródło: Citroen