Przedstawiamy Państwu obszerny opis wyczynowych opon do sportu z homologacją E, przedstawiony przez Miko Marczyka. Opony te nadają się do jazdy na wszelkich próbach sportowych i imprezach na torach (typu track day). (więcej…)
U Mickiewicza był jeden Twardowski, jeden Diabeł i jedna Pani Twardowska. U nas: jeden samochód, trzech facetów i kilkaset kilometrów trasy. Tyle różnic, ale ten sam cel – „Rzym”. (więcej…)
Są marki, od których można wymagać więcej. Nie wiąże się to bezpośrednio z danymi technicznymi, czy też paletą wyposażenia. Chodzi o stworzenie atmosfery, dzięki której kierowca będzie czuł się w danym samochodzie naprawdę wyjątkowo. Wszystko po to, aby każda podróż nie była jedynie transportem z punktu A do B. Taką marką jest BMW.
Wideorejestrator, lusterko i wyświetlacz kamery cofania w jednym – DOD RX400W łączy w sobie kilka funkcji, dzięki temu jest bardzo uniwersalnym urządzeniem. Ale czy jest potrzebny?
W naszej redakcji mamy przyjemność użytkować samochód obok którego nie da się przejść obojętnie. Wygląda nieziemsko (tudzież kosmicznie), nie psuje się i wciąż cieszy się sporym uznaniem na rynku wtórnym. Mowa oczywiście o Hondzie Civic VIII generacji – popularnym „Ufo”. Co na jej temat mają do powiedzenia nasi redaktorzy?
1. Wygląd
Krystian Pomorski: W samochodowym designie od zawsze byłem otwarty na swoistą awangardę. Cenię sobie projektantów, którzy nie boją się zaszaleć, ale z drugiej strony mają umiejętność zachowania pewnego smaku. Taki jest właśnie Civic VIII generacji. Samochód wygląda świeżo nawet dziś, kiedy od jego premiery mija okrągłe 10 lat. Wiadomym jest, że nie każdemu podobają się te linie, ale Civic „Ufo” cieszy się na rynku wtórnym sporym zainteresowaniem. Za niewielką cenę dostaniesz auto, które przykuje spojrzenie każdego człowieka na ulicy. A nie bójmy się tego powiedzieć – o to właśnie chodzi.
Sławek Farbaniec: Na temat wyglądu Hondy Civic VIII generacji już chyba wszystko zostało powiedziane. Rewolucyjna, krzykliwa i po 10 latach od premiery – nadal świeża. W 2006 r., kiedy wchodziła na rynek, położyła na łopatki swoją stylistyką. Na tamte czasy wyglądała jak samochód koncepcyjny, ale był to strzał w „dziesiątkę”. Design budził wiele kontrowersji – jedni byli oczarowani nową linią nadwozia, inni twierdzili, że jest niestosowna i woleli bardziej stonowanego Golfa V. Jednak nikt nie pomylił jej z innym samochodem. Sukces Hondy przejawia się w tym, że producent nadal odwołuje się do jej stylistyki w czasie tworzenia kolejnych generacji.
Angelika Gwiazda: Gdy pojawiła się na drogach 10 lat temu, nikt koło niej nie przeszedł obojętnie. Nawet ja mając 10 lat zwróciłam na nią uwagę, mimo, że obok przejeżdżało mnóstwo innych samochodów. Jej kosmiczna budowa, zachowując przy tym szyk i elegancję na pewno skupiła uwagę nie tylko mężczyzn, ale również kobiet. Pewnie dlatego do dziś cieszy się tak dużą popularnością.
Sławek Farbaniec: Uwagę należy zwrócić na pozycję za kierownicą. Siedzi się stosunkowo nisko, jak przystało na Hondę, przez co można poczuć się jak w sportowym samochodzie. Ponadto fotele mają dobre trzymanie boczne na zakrętach, a w podróży – nie męczą kręgosłupa, dzięki czemu podróżuje się bardzo komfortowo nawet na dłuższej trasie. Kierowca ma wrażenie, że samochód go w jakiś sposób „obejmuje”. Głębokie fotele, niska pozycja i deska rozdzielcza, która jest zwrócona w jego stronę, powodują, że można poczuć jedność kierowcy z samochodem. Bardzo przyjemne uczucie.
Krystian Pomorski: Niemal koncepcyjny na tamte czasy design nie sprawił, że zaburzona została ergonomia wnętrza. Wszystko jest na swoim miejscu, do niczego nie trzeba się rozciągać. Zastrzeżenia można mieć jedynie do użytych materiałów – niestety, ale sporo tam plastiku. Fotele trzymają nas poprawnie, co przydać się może szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Moje 1,85 m. wzrostu zmieściło się tam bez problemu i nie narzekało, więc nie istnieje problem braku przestrzeni. Tutaj również Civic Ufo wypada naprawdę nieźle.
3.Silnik
Sławek Farbaniec: Wersja z motorem 1.8 V-TEC – świetna. Bardzo dynamiczna, żwawa i nie ukrywając – lubi wysokie obroty, ale to domena wszystkich motorów Hondy. Dopiero powyżej 3500 obrotów możemy poczuć naprawdę z jakim silnikiem mamy do czynienia. Wyprzedzanie innych pojazdów to w Hondzie małe piwo, a na trasie mocy nigdy nie brakuje. Jednak jest jeden oczywisty minus tych osiągów – Civic lubi dużo wypić. Trzeba bardzo uważać, aby jechać ekonomicznie, bo w przeciwnym razie Japończyk staje się bardzo paliwożerny.
Krystian Pomorski: Mówisz: i-VTEC, myślisz: pewniak. Zadbana jednostka nawet przy wysokich przebiegach nie będzie sprawiać problemów. Testowany przez nas motor 1.8 to silnik dynamiczny, ale równocześnie paliwożerny, co mówiąc szczerze zupełnie mi nie przeszkadza. Na wysokich obrotach brzmi bardzo przyjemnie, wręcz sportowo, co doskonale oddaje charakter tego samochodu. Silnik jak najbardziej godny polecenia, a plusem jest fakt, że benzyna 1,8 to jedna z najczęściej spotykanych jednostek na rynku.
Angelika Gwiazda: Pod maską znajdziemy rewelacyjny benzynowy silnik 1.8 i-VTEC. Dzięki niemu autko ma naprawdę niezłego kopa. Dla ludzi lubiących szybką jazdę i dreszczyk adrenaliny nie ma lepszego towaru! Pod tym względem robi wrażenie nie tylko na kierowcy, ale również na drodze, gdzie bez większych problemów możemy pokazać „kto tu rządzi” – oczywiście zachowując przy tym wszystkie zasady bezpieczeństwa.
4. Ocena końcowa
Angelika Gwiazda: Jedną z najlepszych cech tego auta jest to, że nie jest nudne. Jazda nim to frajda w czystej postaci. To potwór w eleganckim opakowaniu. Jak wsiądziesz, naciśniesz pedał sprzęgła, wbijesz bieg i dodasz gazu to poczujesz jego prawdziwe oblicze. Podczas wyprzedzania dobrze jest bieg zredukować, ale dla benzyniaków tej klasy to przecież normalne. Dla niektórych poważnym mankamentem może okazać się fakt, że Civic lubi dużo „wypić”, co pociąga za sobą większe koszta eksploatacji. Tak czy inaczej, użytkuję to auto od roku i jeszcze nic się nie zepsuło. Czego chcieć więcej?
Krystian Pomorski: Swego czasu zastanawiałem się, czy nie sprowadzić sobie Ufo na użytek własny i powiem Wam szczerze: nadal o tym myślę. Wspomnieliśmy o wszystkich najważniejszych aspektach. Na temat Civic VIII generacji powiedziano i napisano już tak wiele, że możecie zrobić naprawdę porządny research tego samochodu. Auto prowadzi się pewnie, jest dynamiczne, paliwożerne, wygląda świetnie i nie uderza nas po kieszeni w kwestii napraw – mnie to wystarcza. Czekam teraz na Wasze komentarze.
W 2015 roku Mercedes wprowadził do swojej oferty model GLE Coupé. Crossover o charakterze coupé stanowił odpowiedź na BMW X6 i z miejsca (podobnie jak BMW) stał się samochodem, obok którego nie da się przejść obojętnie. Parę tygodni temu postanowiłem przetestować to auto, a moje subiektywne odczucia z dozą humoru, znajdziecie poniżej.
* * *
Egzemplarz, którym jechałem, to wersja 350d 4MATIC o mocy 258 KM, i 620 nM momentu obrotowego – kawał byka. Samochód z zewnątrz wygląda bardzo okazale, dlatego moje oczekiwania względem całej reszty były wysokie. Charakterystyczna opadająca linia dachu, tył niczym w klasie S Coupe, ale całościowo design zaskakująco łagodny i stonowany – tak bym określił najnowsze GLE Coupé, jeśli chodzi o jego cechy zewnętrze. Nie przemawia do mnie design tylnej części auta, gdyż jest po prostu nudny, a taki Mercedes być nie powinien.
W GLE Coupé pracuje automatyczna skrzynia 9G-TRONIC. Biegi zmienia płynnie i bez szarpnięć, jest bardzo elastyczna w każdym z wybranych trybów. Według Mercedesa 9G-TRONIC przeniesie nawet 1000 nM. momentu obrotowego. Takie liczby robią wrażenie, ale dobrze wiemy, że koniec końców pozostaną jedynie w specyfikacji technicznej, z niewielkim przełożeniem na rzeczywistość.
GLE Coupé, podobnie jak X6-tka, niezbyt nadaje się do jazdy miejskiej, dlatego zapewne już niedługo na stale zagości w krajobrazie zakorkowanego centrum Warszawy. Sterownik Dynamic Select oferuje nam wybór jednego z pięciu trybów jazdy: Individual, Sport+, Sport, Comfort i tryb „zimowy”. Najlepszą okazją, by je przetestować była autostrada. Podróżując w trybie Comfort, czujesz się, jakbyś płynął, a nie jechał – bez przesadnie wysokich obrotów, z płynnie działającym układem kierowniczym i świetnie zestrojonym zawieszeniem. Tryb Comfrot nazwałbym „wakacyjnym”, bo właśnie w takich okolicznościach wyobrażam sobie jego racjonalny wybór.
GLE Coupé zmienia się nie do poznania, kiedy wybierzecie Sport+. Twardszy układ kierowniczy, momentalna redukacja biegu, stale wysokie obroty i żywsza reakcja na ruchy pedału gazu – to bez wątpienia ten tryb, który pozwala wydobyć z Mercedesa to, co najlepsze. W porównaniu do trybu „ komfortowego” SPORT+ umożliwia obniżenie zawieszenia o 25 mm, co w jeszcze większym stopniu poprawia właściwości trakcyjne pojazdu.
O ile w trybie Comfort zdarzało się, że na moją chęć nagłego przyspieszenia GLE reagował z lekkim niedowierzaniem, tak w trybie Sport+ rozumieliśmy się bez słów. Jasne, że nie są to nie wiadomo jak wielkie doznania, ale jak na crossovera za 360 000 zł – w pełni satysfakcjonujące.
Wnętrze GLE Coupé zrobiło na mnie dobre wrażenie, z małym wyjątkiem – miejsca za kierownicą. Jest go zaskakująco mało, ale to nie wszystko, bo prawdziwa katastrofa dotyczy widoczności. O ile przednia szyba w tej kwestii nie wypada źle, tak tylna pod względem wymiarów śmiało konkuruje z okienkiem z kabiny Fiata Ducato. Miejsca z tyłu jest pod dostatkiem, dlatego żaden z pasażerów, nawet w przypadku dalszej podróży, nie powinien prosić o amputację jakiejkolwiek części ciała.
Z drugiej strony – czy brak widoczności to jest aż taki minus w obliczu tych wszystkich systemów wspierających kierowcę? Aktywny asystent parkowania z systemem PARKTRONIC wyszukuje miejsca parkingowe i pomaga Wam w wykonaniu manewru, jeśli uznacie, że to ponad Wasze siły. GLE opcjonalnie posiada kamerę 360 stopni, co sprawia, że wszystko widać jak na tacy, zatem… Po co komu dobra widoczność w kabinie? Mercedes udowadnia, że ten aspekt odchodzi do lamusa.
Warto wspomnieć o systemie „Mercedes me connect”, który łączy kierowcę z samochodem, a dalej – z całym światem. Za jego pośrednictwem możecie błyskawicznie nawiązać połączenie z Service24, w razie wypadku wezwać pomoc, dostać informację o zbliżającym się badaniu technicznym czy zdalnie zdiagnozować samochód. Z kolei system „Live Traffic Informacion” pozwala uzyskać najświeższe informacje o utrudnieniach w ruchu drogowym, co pozytywnie wpływa na komfort podróży, a przede wszystkim czas.
Podsumowanie GLE Coupé
GLE Coupé to naturalny konkurent dla BMW X6, ale jako osoba mająca porównanie, mogę zagwarantować Wam jedno – jazda Mercedesem niesie za sobą zupełnie inne odczucia. GLE to samochód o wiele bardziej stonowany. Nie wiem, czy to kwestia mojego spojrzenia na Mercedesa jako markę, czy ten model po prostu taki jest.
GLE Coupé jest jak superbohater, który w razie potrzeby ściąga garnitur i przywdziewa pelerynę, by ratować świat. Nadaje się zarówno do jazdy relaksacyjnej, podczas której możecie włączyć Wasz ulubiony kawałek i po prostu rozkoszować się drogą, jak i drobnych szaleństw, bo skoro 350d w trybie SPORT+ sprawował się naprawdę nieźle, to w jednostkach o większej mocy powinno być jeszcze lepiej.
Jeśli przemawia do Was segment crossoverów i macie w kieszeni od 340 000 do 400 000 złotych, to wybór GLE Coupé wydaje mi się oczywisty. Auto z klasą, dynamiczne, w którym co prawda nic nie widać, ale słychać, bez wątpienia znajdzie swoich nabywców. Superbohater w garniturze? Pasuje do niego idealnie. O Was też tak będą mówić, jeśli tylko zasiądziecie za jego kierownicą.
Krystian Pomorski
Toyota Avensis – Rok 2015 przyniósł w salonach Toyoty wiele nowości. Jedną z nich jest nowy Avensis. Egzemplarz, którym dziś dysponujemy, dostarczył wiele pozytywnych wrażeń z jazdy.
Nie ulega wątpliwości, że zarówno w kwestiach technicznych, jak i wizualnych Avensis idzie w dobrym kierunku. Jak sprawuje się flagowy model Toyoty? Czy facelifting III generacji odpowie na potrzeby tych, którzy oczekują od Toyoty czegoś więcej, niż tylko trwałości?
Transcend DrivePro 100 w naszym teście to kolejny wideorejestrator tego producenta w naszej redakcji, jak się spisał? Zapraszamy do artykułu.
Kamera w samochodzie to w dzisiejszych czasach bardzo pozyteczne urządzenie, stanowi dowód w razie zdarzenia drogowego, podczas stłuczki na parkingu, problemu z policją/strażą miejską, pomaga w sprawach wymuszenia ubezpieczenia czyli za niewielką kwotę jesteśmy w stanie w kompleksowy sposób zabezpieczyć się przed wieloma niemiłymi sytuacjami.
Jakość nagrania:
Jakość nagrywanych materiałów według nas jest zadowalająca podczas nagrań dziennych, wystarczy niewielka ilość światła aby nagrać czytelny obraz. Niestety podczas nagrań nocnych jakość nagrania Transcend DrivePro 100 mocno się pogarsza.
Jazda dzienna:
Przekrój nagywania w jednym ujęciu od dziennego oświetlenia do nocnego.
Jazda nocna:
Obiektyw:
Obiektyw użyty w tym modelu to naszym zdaniem najmocniejsza strona testowanej kamerki. Jansy obiektyw o wysokiej czułości zapewnia dobre nagrywanie nawet podczas jazdy pod słońce. Kąt 130 nagrywania w zupełności wystarczy by urządzenie zarejestrowało wszystkie istotne rzeczy, które możemy spotkać na swojej drodze. Jeśli mamy zwrócić na coś uwagę to stabilizacja obrazu, która na pewno może być lepsza.
Obsługa:
Obsługa rejestratora jest bardzo prosta i nie stwarza użytkownikowi problemów, teoretycznie po ustawieniu daty i godziny (w odróżnieniu do DrivePro200 te dane zostają w pamięci urządzenia) wystarczy podłączyć kamerę do zasilania. Urządzenie umożliwia robienie zdjęć podczas nagrywania, w razie nagłych zdarzeń na drodze czujnik G-sensor automatycznie zabezpieczy nagranie przed skasowaniem, a jeśli chcemy sami zabezpieczyć nagranie służy do tego czerwony przycisk na boku obudowy. Całość urządzenia jest solidnie wykonana i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Model DrivePro 100 ma wbudowaną baterię, która pozwala nagrać do pół godziny materiału w razie ręcznej aktywacji trybu zasilania z baterii (do 30 sekund nagrywania przy nagłym odcięciu zasilania)
Podsumowanie testu
Omawiany model DrivePro100 różni się od DrivePro 200 kilkoma elementami: jest lżejszy, ma mniejszy kąt nagrywania, odrobinę jaśniejszy obiektyw oraz inną obudowę oraz brakiem wi-fi.
Wymiary | 68.3mm x 63.1mm x 34.4mm (2.69 „x 2.48” x 1.35 „) |
---|---|
Waga | 72,6 g |
Rodzaj i rozmiar wyświetlacza | 2.4 „kolorowy wyświetlacz LCD |
Przetwornik obrazu | Low-light czułość CMOS, 3 mega pikseli |
Obiektyw | F / 1.8, 130 ° szeroki kąt |
G-Sensor | 3-osiowy |
Mikrofon | Wbudowany |
Głośnik | Wbudowany |
Rozdzielczość / klatek | Full HD (1920×1080) 30FPS HD (1280×720) 30FPS |
Obsługiwane formaty wideo | H.264 (MP4: do 1920×1080 30fps) |
Obsługa kart pamięci | Karty MicroSD, 8GB / 16GB / 32GB / 64GB (Class 6 lub wyżej) |
Interfejs połączenia | USB 2.0 |
Zasilacz | Wejście: DC 12V ~ 24V Wyjście: DC 5V 1A |
Typ Baterii | Li-Polymer 470mAh |
Temperatura pracy | -20 ° C (-4 ° F) ~ 65 ° C (149 ° F) |
Temperatura przechowywania | -25 ° C (-13 ° F) ~ 70 ° C (158 ° F) |
Certyfikaty | CE, FCC, BSMI, RCM, KC |
strona producenta: DrivePro 100
Wideorejestrator Transcend DrivePro 200 to kamerka samochodowa z segmentu budżetowych, której cena oscyluje w okolicach 400zł.
Przydatność wideorejestatora w samochodzie nie trzeba specjalnie uzasadniać, główną przyczyną montażu tych urządzeń jest zabezpieczenie dowodów w spornych sytuacjach podczas zdarzeń napotkanych na drodze. Przy zachowaniu oryginalności nagrania (bez modyfikacji użytkownika) taki materiał jest dowodem w sprawie ubezpieczenia, pozwu sądowego, wyjaśnień dla policji itp. Dodatkowym atutem takiego urządzenia jest możliwość rejestrowania poczynań innych kierowców i ich wykroczeń drogowych, co wykorzystuje policja dając możliwość wysyłania anonimowych nagrań z wykroczeniami na specjalną skrzynkę m@ilową – dane do sprawdzenia w każdej komendzie wojewódzkiej.
Testowany wideorejestrator Transcend DrivePro 200 to małe urządzenie o sporych możliwościach, chociaż nocne nagrania wideo nie są mocną stroną tej kamerki (oceny tego elementu czytelnicy mogą dokonać oglądając nasze filmy, które zamieściliśmy poniżej). Kamera dysponuje funkcją nagrywania filmów (30 klatek) w rozdzielczości Full HD/HD, siedmioma szklanymi soczewkami (plus jedna podczerwieni), wbudowanym mikrofonem/głośnikiem, szerokokątnym obiektywem 160 °, kolorowym wyświetlaczem LCD oraz bardzo przydatnym modułem wi-fi – szerszą specyfikację urządzenia zamieszczamy na końcu artykułu.
Przejdziemy teraz do oceny poszczególnych cech jakie posiada wideorejestrator Transcend DrivePro 200:
Jakość nagrania:
– To element kamery, na który zwróciliśmy największą uwagę. DrivePro 200 wypada w naszej ocenie poprawnie, plusy nagrań dziennych na pewno niwelują braki podczas nagrań w słabym oświetleniu, chociaż nie jest w tym elemencie bardzo źle. Należy także zwrócić uwagę na pewne przekłamania obrazu spowodowane tak szerokim obiektywem oraz na źle nagrywane lampy diodowe/ledowe ( lampy te podczas nagrywania sprawiają efekt migania-co jest niezgodne z rzeczywistością)
Nagrania za dnia są wysokiej jakości, przejrzyste, dające możliwość odczytania wielu drobnych szczegółów otoczenia, nie napotkaliśmy żadnych problemów, co możemy zobaczyć na filmie nr 1. Proszę włączyć jakość HD!
Nagrania o świcie oraz zmierzchu są dobrej jakości, skraca się odległość odczytu detali otoczenia, jednak jest to wartość poprawna i w tym przedziale cenowym Transcend DrivePro 200 plasuje się w czołówce. Efekty jazdy w złych warunkach pogodowych (ograniczona widoczność/deszcz/zmrok) możemy zobaczyć na filmie nr 2.
Nagrywanie nocne, mimo deklaracji producenta, pozostawia wiele do życzenia. O ile jazda w mieście, gdzie oświetleniu samochodu pomagają lampy drogowe i inne oświetlenie, to w całkowitej ciemności kamera rejestruje jedynie duże elementy o małej ostrości(znaki drogowe/rowerzyści/piesi). Nagraniom nocnym dodatkowo przeszkadzają lampy samochodów jadących z przeciwka oślepiające obiektyw. Widoczność rejestracji innego samochodu jest możliwa tylko z najbliższej odległości. Nagranie nocne film nr 3.
Proszę włączyć jakość HD!
Obiektyw:
– To niewątpliwie mocna strona urządzenia, kąt 160 ° obejmuje praktycznie cały przód samochodu, zapewniając nagranie w każdej sytuacji. Stabilizator obrazu sprawuje się poprawnie, chodź tutaj producent ma jeszcze co poprawiać – szczególnie biorąc pod uwagę niektóre bardzo nierówne drogi w naszym kraju.
Obsługa:
– W tym elemencie testowany egzemplarz jest bliski ideału: proste oraz intuicyjne menu, widoczny przycisk alarmowego nagrywania (zapisywanie wideo w specjalnym folderze),czuły czujnik wstrząsów, czytelny i kolorowy wyświetlacz LCD o przekątnej 2,4 cala, funkcjonalne wi-fi, które daje duże możliwości w połączeniu z dedykowaną aplikacją mobilną (podgląd obrazu na żywo/nagrywanie i przesyłanie nagrań itp.), dobrze prowadzony serwis informacyjny oraz wsparcie oprogramowania. Z minusów trzeba uwzględnić brak pamięci daty/godziny po odłączeniu od zasilania, brak menu w języku polskim oraz uchwyt w zestawie tylko na klej – możliwość dokupienia dedykowanej przyssawki.
Transcend DrivePro 200
Dane techniczne producenta:
Wymiary | 67mm x 72mm x 34.3mm |
---|---|
Waga | 84 g |
Rodzaj i rozmiar wyświetlacza | 2.4 „kolorowy wyświetlacz LCD |
Przetwornik obrazu | Low-light czułości CMOS, 3 mega pikseli |
Obiektyw | F / 2.0, 160 ° szeroki kąt |
G-Sensor | 3-osiowy |
Mikrofon | Wbudowana |
Głośnik | Wbudowana |
Rozdzielczość / klatek na sekundę | Full HD (1920×1080) 30FPS HD (1280×720) 30FPS |
Obsługiwane formaty wideo | H.264 (MOV: do 1920×1080 30fps) |
Obsługa kart pamięci | Kart MicroSD, 8GB / 16GB / 32GB (Class 6 lub wyżej) |
Interfejs połączenia | USB 2.0 |
Zasilacz | Wejście: DC 12V ~ 24V Wyjście: DC 5V 1A |
Temperatura pracy | -30 ° C (-22 ° F) ~ 65 ° C (149 ° F) 25 ° C (-13 ° F) ~ 85 ° C (185 ° F) do pakietowej karty 16GB microSD |
Temperatura przechowywania | -30 ° C (-22 ° F) ~ 70 ° C (158 ° F) |
Certyfikaty | CE, FCC, BSMI, RCM, KC |
Uwaga | 1. Jeśli gniazdo zapalniczki w samochodzie nadal dostarcza moc po włączeniu silnika od odłącz DrivePro, gdy silnik jest wyłączony lub na biegu jałowym, aby ograniczyć zużycie energii i uniknąć nieoczekiwanych problemów. 2. Dla własnego bezpieczeństwa, nie należy obsługiwać w czasie jazdy DrivePro 200. |
Gwarancja | Dwuletnia ograniczona gwarancja |
Cena | około 400zł |
Zawartość Produktu |
|
Wymagania systemowe | Stacjonarny lub notebook z portem USB. Jeden z następujących systemów operacyjnych:
|
Strona producenta:http://www.transcend-info.com/Products/No-498