Przejdź do treści

Pierwsza edycja WarsawMotoShow

Trzy dni wielkiego motoryzacyjnego święta WarsawMotoShow za nami. Zwiedzaliśmy w piątek, ponieważ był to dzień dedykowany głównie dla mediów i specjalistów z branży motoryzacyjnej. Na terenie Warsaw Expo w Nadarzynie spotkaliśmy wiele wspaniałych samochodów, od kanciastych oldtimerów, po bardziej subtelne współczesne konstrukcje. Uczestniczyliśmy także w konferencji prasowej Arrinery Hussarya, która w wersji wyścigowej zostanie zaprezentowana światu już 17 stycznia 2016 roku na targach w Birmingham.

Na terenie WarsawMotoShow pojawiliśmy się o godzinie 10. Szybki przegląd sprzętu, ostatni papieros i już po chwili staliśmy w kolejce po odbiór akredytacji. Organizacja hali F zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. Choć miejscami widzieliśmy puste stoiska, czy remont, to przeważająca większość wystaw była zapełniona samochodami, które każdy chce zobaczyć.

Tesla Model S, Porsche 911 GT3, Mercedes AMG S 63 Coupe, Brabus G700, czy w końcu „nasza” polska Arrinera to tylko nieliczne z nich. Siedząc w AMG GLA 45 pomyślałem, że musimy go kiedyś wziąć do testu, bo inaczej będę bardzo nieszczęśliwy. Miejmy nadzieję, że taka okazja nadarzy(n) się już niebawem.

W biurze prasowym spotkaliśmy znajomych z f1news.pl i paru innych dziennikarzy. Po wypiciu kawy rozpoczęliśmy dokumentowanie co ciekawszych samochodów, robiąc zarówno zdjęcia, jak i filmy. Teaser dłuższej produkcji możecie zobaczyć już na YouTube: Teaser WarsawMotoShow. Pół godziny później z zachwytem oglądaliśmy Arrinerę. Przedstawiciele firmy żywiołowo zachęcali dziennikarzy do uczestnictwa w konferencji prasowej, która odbyła się z lekkim opóźnieniem. Zanim wysłuchaliśmy „ważnej informacji” na temat polskiego supersamochodu, nagraliśmy spory kawałek konferencji Dawida Ptaka – właściciela Warsaw Expo i organizatora całej imprezy.

DSC06188

Arrinera Hussarya. Byłem ciekaw, co jest tą „ważną informacją”, o której pisano mi w mailu. Prezes Arrinera Automotive powitał nas serdecznie, opowiedział o samochodzie, a następnie wyświetlono film prezentujący możliwości auta. Centralnie umieszczone V8, świetna aerodynamika, styl, a przede wszystkim fakt, że to dziecko polskiej motoryzacji, która od dawna znajduje się przecież w zapaści. Miejmy nadzieję, że już za 2-3 lata ujrzymy Arrinerę w wersji drogowej.

Okazało się, że ważną informacją jest data premiery wersji wyścigowej – 17 stycznia w Birmingham. Szczęśliwym trafem mamy na Wyspach zaufanego człowieka, więc zdjęcia i relację z tego wydarzenia już teraz mogę Wam obiecać.

Zebraliśmy materiały prasowe i poszliśmy zwiedzać dalej. Jak zapewne widzieliście na Twitterze, nie odmówiłem sobie przyjemności zrobienia zdjęcia w Mercedesie AMG GLA 45. Niby nie mój segment, tył do poprawy, ale… czy to ważne? Postanowiłem zrobić przegląd zrobionych dotychczas zdjęć i filmów. Nie było dla mnie zaskoczeniem, że blisko połowa materiału to wszelkiej maści samochody, a druga to zjawiskowe hostessy, we wszystkich kolorach świata. Już od soboty możecie podziwiać je pod tym linkiem: Galeria WarsawMotoShow

DSC06140

Co dalej? Zaraz po konferencji Arrinery, moja ulubiona część programu – oldtimery. Podziwiać je można w hali E. Krótka przerwa na kawę i pracy ciąg dalszy. Korzystając z okazji, usiadłem za kierownicą Mustanga, rocznik ’64. Nawiasem mówiąc mieliśmy plan, by na jesieni nagrać teaser naszego kanału z wykorzystaniem właśnie tego samochodu, ale z braku czasu i coraz gorszej pogody wydaje się, że zrobimy to dopiero na wiosnę.

Wystawa oldtimerów nie zawiodła. Było tam absolutnie wszystko. Replika Mercedesa 500K z 1936 roku, niezliczona ilość BMW, Mercedesy „beczki”, Audi 80 b1, Cadillac Deville Coupe, Warszawa, Jaguar Mark II – mógłbym tak wymieniać godzinami. To właśnie oldtimery najlepiej wychodzą na zdjęciach, o czym przekonałem się robiąc relacje z dziesiątek tego typu imprez. Wydaje mi się, że tym razem będzie tak samo, choć z niecierpliwością czekam na Wasze opinie.

DSC06207

Na koniec poszliśmy na darmową dla dziennikarzy przejażdżkę off-road. Chciałem nagrać z tej zabawy krótki film, ale uwierzcie – nie dało się utrzymać kamery w ręku. Podjeżdżaliśmy pod strome zbocza, driftowaliśmy w błocie. Dało się poczuć ułamek tego, jak czuje się kierowca startujący w zawodach off-road. Przyznam szczerze, jest to nie lada wyzwanie.

Nasz pobyt w Nadarzynie dobiegał końca. Co jeszcze mogę Wam polecić? Dobry pokaz jak zawsze robią chłopaki z WeLoveCars. Cały przekrój polskiej sceny tuningowej znajdziecie w hali D. Jak czytamy w broszurze WarsawMotoShow: „Miłośnicy car audio również znajdą tu coś dla siebie!”. Mając w pamięci imprezę, jaką zorganizowali w Ciechanowie, zgadzam się z tym całkowicie. Weekend jest o tyle gorszy, niż nasz piątkowy pobyt w halach Warsaw Expo, że jest więcej zwiedzających. Tak, czy inaczej, dla mnie obecność na takich targach jest obowiązkowa.

Następna edycja WarsawMotoShow już za rok, mniej więcej o tej porze. Projekt Dawida Ptaka zapowiada się obiecująco. Wyjechaliśmy z Nadarzyna usatysfakcjonowani, z przeświadczeniem, że targom w Poznaniu najwyraźniej rośnie godna konkurencja, choć trzeba na to jeszcze trochę czasu.

Dla wszystkich tych, którzy odwiedzili hale WarsawMotoShow było to zapewne ciekawe doświadczenie, a jeśli nie mieliście ku temu okazji, to zapraszamy do odwiedzania galerii Mototrends i naszego kanału w serwisie Youtube.

Z Nadarzyna: Krystian Pomorski, Tomasz Mentos

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.