Rajd Korsyki – trzy dni długich i krętych odcinków specjalnych już za nami.

Naszym zdaniem emocje sportowe na Korsyce zeszły na drugi plan. Ulewny deszcz spowodował powódź, lokalne rzeki wylały się po za koryto, górskie strumienie niszczyły mosty i drogi. Duża liczba osób straciła dach nad głową oraz swój dobytek. Straty jakie poniosła ta mała wyspa będą odczuwalne jeszcze przed długi czas, a pomoc materialna liczona w setkach milionów Euro.

Jeśli chodzi o wyniki, to można mieć mieszane uczucia. Robert z Maćkiem dość mocno zaostrzyli apetyty kibiców wygrywając Shakedown. Niestety dwie uszkodzone felgi na piątym oesie, konieczność skorzystania z procedury Rally2 wykluczyło załogę z walki o dobry wynik. Trzeci etap zakończył się sukcesem, drugie miejsce na Power Stage i 2pkt do klasyfikacji generalnej. W klasyfikacji rajdu 14. miejsce w klasie i 22 w generalnej.

Załoga Hubert Ptaszek i Kamil Kozdroń trzeci, ostatni etap jechała bardzo szybko i sporo zyskała. Odzyskała drugą pozycję w klasie (3 pozycja po 2 etapie). W klasyfikacji generalnej zajęli 43. miejsce.

Hubert Ptaszek: Tegoroczny rajd Tour de Corse był zaskoczeniem dla wszystkich kierowców w stawce. Warunki pogodowe zmieniały się z minuty na minutę co stawiało pod znakiem zapytania dobór opon. Przejechaliśmy ten rajd bez większych przygód. Po prowadzeniu pierwszego dnia finalnie przyszło nam się cieszyć z drugiego miejsca w klasie. Wynik bardzo zadowalający bo wiemy ile pracy włożyliśmy żeby go osiągnąć. Podziękowania dla sponsorów i całego zespołu który przygotował konkurencyjne auto.

Następna runda WRC odbędzie się w Hiszpanii w dniach 22-25 października.