Przejdź do treści

1. runda RSMŚl, czyli 5. Rajd Mikołowsko – Żorski

Rajd Mikołowsko - Żorski

Działo się! Było szybko, mokro i nieprzewidywalnie. Tak właśnie wyglądał 5. Rajd Mikołowsko – Żorski, który trwał od 23 – 24 kwietnia 2016 roku. To pierwsza runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Towarzyszyło jej mnóstwo emocji dla zawodników i kibiców. Warto było zobaczyć to widowisko!

DSC_0009

Malownicze krajobrazy, ciasne zakręty, wąskie uliczki to jedne z cech rajdu. Zawodnicy działali na najwyższych obrotach. Kierowcy jechali z zawrotną prędkością, kosząc zakręty, a piloci szybko dyktowali polecenia – oczywiście zachowując precyzję. Zadanie nie było łatwe. Konkurencja była mocna i szybka. Jeden najmniejszy błąd mógł zmienić wszystko.

Mielimy okazję porozmawiać ze zwycięzcą PPC Sergiuszem Lisowskim, który tak podsumowuje rajd:

Jest to pierwszy rajd w sezonie, także musimy uważać. Konkurencja jest mocna, przede wszystkim są małe różnice czasowe. Nawet jeden mały błąd może zmienić wszystko, więc musimy się pilnować. Będziemy trenować. Myślę, że będzie dobrze.

To dopiero początek zmagań. Przed zawodnikami jeszcze mnóstwo OS’ów do przejechania, więc wszystko się może wydarzyć. Dlatego muszą włożyć mnóstwo pracy, aby mieć szanse na zdobycie tytułu.

Rajd fantastyczny, super organizacja. Wsiedliśmy do rajdówki po roku przerwy, więc test slick’a był na prologu, a deszczówki na pierwszym odcinku. Rajd z przygodami. W 2014 roku byliśmy Mistrzami, ale w tym roku zdobycie tego tytułu będzie o wiele trudniejsze. Chłopaki mają zabójcze tempo, dlatego będziemy musieli dużo pracować, by ich dogonić. – mówi Maciej Matysiak na mecie rajdu.

Nie tylko dla kierowców rajd był wymagający. Piloci również mieli wyzwanie – jak mówi Paweł Żyła – pilot Sergiusza Lisowskiego (PPC):

Odcinki są bardzo wymagające. Mimo wszystko poszło nam dobrze.

Dla Aleksandry Przybyłek ze zwycięskiej załogi w klasie PCR specyfika rajdu była zupełnie inna niż ta, z którą miała do czynienia podczas rajdów SMT.

To jest mój drugi sezon w rajdach okręgowych. W zeszłym roku startowałam z trzema kierowcami tj. Adrian Franiszun, Kamil Machłowski i Krzysztof Borowiecki. Stawiam na testy, każdy kilometr jest na wagę złota. Nie da się wsiąść i jechać, trzeba dużo trenować. Duża różnica jest miedzy tym rajdem, a serią SMT, w której jeździłam. Odcinki są bardziej wymagające, poza tym są to odcinki drogowe. Oprócz prędkości ważna też jest precyzja – zakręty, dohamowania, wszystkie szczególne miejsca. Jest to zupełnie inna jazda niż po torze.

DSC05751

Najszybszą załogą w rajdzie był Tomasz Sztwiertnia i Krzysztof Pietruszka (Citroen Saxo). Tym samym są liderem w klasie RO 2. Wszystkie trzy odcinki przejechali jako pierwsi. Tuż za nimi na drugiej pozycji plasują się Damian Kostka i Paweł Pochroń (Honda Civic), którym do lidera brakło ponad 4 s. Podium w klasyfikacji generalnej uzupełniają Mariusz Preś i Maciej Krzysik (BMW 318 IS). Mimo wszystko zwyciężyli w swojej klasie tj. RO 1. W klasie PPC (Puchar Peugeot & Citroen) pierwsze miejsce należy do załogi w składzie Sergiusz Lisowski z pilotem Pawłem Żyłą (Citroen Saxo), drugie miejsce zajął Jerzy Smagała wraz z Konradem Giergielem (Citroen Saxo), a ostatnie miejsce na podium należy do Łukasza Goduli i Daniela Nowaka (Peugeot 106). Zacięta rywalizacja toczyła się również w klasie PCR (puchar Cinquecento i Seicento), którą wygrali Jakub Sulej i Aleksandra Przybyłek (Fiat Seicento).

Oficjalne wyniki 1. rundy RSMŚl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.