W niedzielę, 1 października nad Izdebkami na Podkarpaciu unosiły się kłęby gęstego dymu, a to oznacza tylko jedno – drifterzy znów rządzili miejscową górską trasą. Była to 3. edycja imprezy Drift Show Izdebki 2017 #kingofthehill.
Kręta droga w Izdebkach po raz trzeci zamieniła się w plac zabaw drifterów. Około 1200 metrów długości, sekwencja 8 zakrętów i wzniesienie terenu – to nie była przejażdżka dla małych chłopców. Trudny tor zebrał swoje żniwo – kilka przejazdów zakończyło się wypadnięciem z drogi. Wypadki wyglądały niebezpiecznie, ale nikomu nic poważnego się nie stało. Ucierpiały jedynie samochody – niektóre dość boleśnie.
Drift Show Izdebki – ogólnopolska obsada
Do Izdebek przyjechali drifterzy z całej Polski, a pośród nich kierowcy startujący w Driftingowych Mistrzostwach Polski – m. in. Jacek Popiołek, Marcin Banowicz czy Kamil Lorenc. Pośród driftowozów królowały modele BMW i Nissany. Każdy z nich mógł pochwalić się mocą od 300 do nawet 800 koni mechanicznych, dzięki czemu na imprezie było naprawdę głośno.
Podczas Drift Show drifterzy spalili kilkadziesiąt kompletów opon i ogromną ilość paliwa, a wszystko po to, aby wzbudzić podziw publiczności, która tłumnie przybyła na trasę w Izdebkach.
Podobnie jak w zeszłym roku drift show odbywało się w formie luźnego treningu dla zawodników. Ewenementem driftingowej imprezy w Izdebkach jest to, że publiczność wybiera zwycięzców w ankiecie. To widzowie decydują kto otrzyma tytuł Króla Wzgórza w Izdebkach.
W tym roku triumfował Kamil Lorenc (LO-STARK Drift Team – BMW E30), natomiast na drugim miejscu uplasował się Marcin Banowicz (BanOff Garage – Nissan 200sx). Na ostatnim stopniu podium stanął Artur Barszczowski (ABT Drift Division – BMW E46).
– Była to okazja do fajnego zakończenia sezonu driftingowego – mówi Rafał Haznar, organizator Drift Show Izdebki – Zawodnicy przyjeżdżają się tu dobrze bawić, a nie ze sobą rywalizować. Dzięki temu ta impreza jest tak pozytywnie odbierana – dodaje.
Po raz kolejny potwierdziło się, że na Podkarpaciu nie brakuje miłośników driftu, dzięki temu Drift Show Izdebki wejdzie na stałe do motoryzacyjnego kalendarza.
Do zobaczenia za rok!
Historia: 2 edycja Drift Show Izdebki: King of the Hill