Takim Astonem Martinem chciałby jeździć sam James Bond. Na genewskim Salonie Samochodowym zaprezentowany zostanie Aston Martin DB11, którym zajęła się brytyjska firma „Q by Aston Martin”.
Stoisko brytyjskiego producenta na targach w Genewie zapowiada się naprawdę ciekawie. Oprócz modelu Vanquish S i kosmicznego AM-RB 001, zaprezentowany zostanie spersonalizowany egzemplarz DB-jedenastki. Karoserię polakierowaną specjalnym odcieniem niebieskiego Zafre Blue, uzupełnią elementy z włókna węglowego. Będą to m. in. splitter, progi, dyfuzor i lusterka boczne. Farba została wykorzystana również do polakierowania felg, które dzięki temu świetnie komponują się z nadwoziem.
Firma „Q by Aston Martin” nie poprzestała na zewnętrznych zmianach. Zajęli się także wnętrzem. Fotele zostały wykończone niebieską nitką, która kontrastuje ze skórzanym obiciem. Dodatkowo na siedziskach i drzwiach znajdują się niebieskie akcenty, które nawiązują do zastosowanego lakieru. Na zagłówkach widnieje „Q” symbolizujące firmę, która spersonalizowała samochód.
Matthew Bennett, dyrektor generalny „Q by Aston Martin”, mówi: „Jedynym ograniczeniem jest Twoja wyobraźnia”. Według niego, można zacząć od czystej kartki papieru i stworzyć swój idealny samochód. Jest to usługa podobna do tych, które oferują inne brytyjskie marki, jak Rolls-Royce i Bentley. Pozwalają one na pełną personalizację przy zamawianiu nowego samochodu.
A Ty jakiego Astona Martina chciałbyś dostosować do swoich potrzeb?
Źródło: autoexpress.co.uk