Przejdź do treści

ERC 2016: Kajetanowicz o krok od zwycięstwa! Polacy dominują w ERC-2 i ERC-3!

Wielkie emocje, adrenalina, prędkość, niespodziewane sytuacje – te czynniki i wiele innych towarzyszyły zawodnikom podczas Rajdu Wysp Kanaryjskich 2016. Po zaciętej rywalizacji zwycięzcami pierwszej rundy Mistrzostw Europy (FIA ERC) zostają Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautov (Ford Fiesta R5). Niestety Kajetanowi Kajetanowiczowi nie udało się odrobić straty.

Trudne trasy, ciągle zmieniające się warunki jazdy – to wszystko sprawiło, że rajd dla zawodników był jedną, wielką niespodzianką. Żadna z załóg nie mogła w stu procentach przygotować się do sytuacji, jakie mogły wystąpić po drodze. A mogło zdarzyć się wszystko. Pogoda robiła im różne psikusy. Na starcie świeciło słońce, w górach spotykali ulewę, a przejeżdżając przez najwyższe partie gór znajdowali się w chmurach, a nawet ponad nimi. Na to zawodnicy już nie mieli wpływu. Ważną kwestią nie były tylko umiejętności czy sprawność, ale potrzeba było również odrobiny szczęścia. Tego właśnie zabrakło Kajetanowi Kajetanowiczowi i Jarosławowi Baranowi (Ford Fiesta R5), u których wystąpił problem z oponami.

Trudno optymalnie dobrać opony. Pierwszy odcinek mokry, a drugi i trzeci kompletnie suchy. Warunki tutaj są niesamowite – zaczynamy na mokrej nawierzchni, po trzech kilometrach wjeżdżamy w suche partię, na kolejnych gęsta mgła, a następnie wyjeżdżamy ponad chmury i świeci mocno słońce, więc opony zaczynają się przegrzewać, podczas gdy na dole były zbyt twarde i za śliskie. – mówi Kajetan Kajetanowicz.

10537071_832139940245930_1909005506370552546_nPierwszy etap zapowiadał same dobre wieści. Polska załoga prowadzi. Trzeba utrzymywać tempo, nie popełniać błędów, a wygraną mają jak w banku. Na ogonie Mistrza Europy siedzi Aleksiej Łukjaniuk, nie daje za wygraną. Natomiast Kajto nie odpuszcza. Ma prawie półminutową przewagę nad rosyjskim przeciwnikiem. Liczne wygrywanie OS’ów na tym rajdzie potwierdzają jego profesjonalizm, ogromne umiejętności i wielki talent.
Niestety drugi etap odwraca sytuacje do góry nogami. Zły dobór ciśnienia w oponach sprawił, że Kajetan traci cenne sekundy. Rosyjska załoga pilotowana przez Aleksieja Arnautova wykorzystuje sytuacje i rusza do boju. Udało im się zakończyć rajd z ponad 30 sekundową przewagą nad Kajetanem Kajetanowiczem, który uplasował się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej. Mimo wszystko jest zadowolony ze swojej jazdy.

Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, to był dobry rajd dla nas. Rano mieliśmy problem z oponami, ale to jest rajd, nie zawsze wygrasz. Gratulacje dla Aleksieja, dobra, sprytna jazda.

Dla Aleksieja Łukjaniuka i Aleksieja Arnautova to jak na razie trzecie zwycięstwo w ERC. Na koncie mają już wygraną w Rajdzie Estonii oraz szwajcarskim Rajdzie du Valais.

To niewiarygodne! Powiem uczciwie, że rajd był trudny i nieprzewidywalny. Nie myśleliśmy, że możemy go wygrać. Kajto zrobił wielki błąd dzisiaj. My również zrobiliśmy wiele błędów i uczyliśmy się z nich. To niesamowite uczucie. Asfalt to nie jest moja ulubiona nawierzchnia, ale teraz możemy być bardziej konkurencyjni już nie tylko na żwirze. – mówi Aleksiej Łukjaniuk na mecie rajdu.

aleeksPodium uzupełnia Luis Monzón i Jose Deniz (Citroen DS3 R5), którym do lidera brakło prawie dwóch minut. Z ponad minutą przewagą za sobą zostawili swojego rodaka Jonathana Péreza i Alejandra Lopeza (Ford Fiesta R5).

Możliwe, że będziemy musieli zrobić parę testów przed rajdem. Samochód się różni od naszego poprzedniego Mini. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z wyników. – komentuje Luis Monzon.

W piątek z rajdem pożegnał się Mads Østberg wraz z pilotem Ola Fløene (Ford Fiesta R5), którzy podczas ostatniego odcinka uderzyli w skalną ścianę. Mimo wszystko udało im się ukończyć wszystkie odcinki tego dnia, niestety ten ostatni bez samochodu.

10356766_832132710246653_7560279239192954030_n
Na wielkie brawa zasługuje Wojciech Chuchała, który wraz z pilotem Danielem Dymurskim (Subaru Impreza STI) wygrali wszystkie odcinki specjalne w klasie ERC-2! W klasyfikacji generalnej są na piątej pozycji, a tuż za nimi uplasowała się kolejna polska załoga w składzie Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5).

Wspaniały rajd dla nas i całego zespołu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z innych polskich załóg. Rajd był dla nas idealny. Następnym rajdem będzie prawdopodobnie Irlandia, mamy nadzieję, że pojedziemy tam szybciej. – mówi Wojciech Chuchała po zwycięstwie w klasie ERC-2.

chych
W klasie ERC-3 od samego początku rajdu dominował Łukasz Habaj wraz Piotrem Wosiem (Peugeot 208 VTI R2), którzy nie dali się wyprzedzić innym zawodnikom. Podobnie jak w przypadku Chuchały załoga nie odniosła żadnej porażki podczas tego rajdu.

Dla nas było to wspaniałe doświadczenie, w Polsce nie ma tak wysokiego poziomu przyczepności. Podziękowania dla mojego zespołu i dla naszych fanów. – mówi Łukasz po zakończonym rajdzie.

habajTo był bardzo ciekawy, nieprzewidywalny rajd. Wiele się działo. Jesteśmy dumni ze startujących Polaków, że udało im się osiągnąć tak dobre rezultaty oraz szczęśliwie dojechać do mety.

Oby tak dalej!

Angelika Gwiazda

1 komentarz do “ERC 2016: Kajetanowicz o krok od zwycięstwa! Polacy dominują w ERC-2 i ERC-3!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.