W 1998 roku inżynierowie firmy Renault, otrzymali zadanie zaprojektowania nowego modelu, który łączyłby przestronność vana ze sportową sylwetką coupe – powstała idea Renault Avantime.
Samochody wyposażone w silnik Diesla stają się coraz mniej popularne, a ich udział na rynku globalnym – po raz pierwszy w historii – spadł w tym roku do poziomu poniżej 50 proc. Równocześnie zyskują auta napędzane silnikami benzynowymi. Sprawdzamy, ile kosztują dostępne na polskim rynku modele segmentu B zasilane 100-konnymi silnikami benzynowymi. (więcej…)
Nowy zespół GCK będzie uczestniczył w serii World Rallycros Championschip od 2018. Samochód ma być zaprezentowany na World RX of France w Loheac (1-3 IX). (więcej…)
Krzysztof Hołowczyc, ambasador rajdowego cyklu Dacia Duster Cup, może zostać Twoim kierowcą! Osoby, które wezmą udział w tegorocznej charytatywnej aukcji internetowej WOŚP, mogą wylicytować specjalny przejazd samochodem Dacia Duster Cup z Krzysztofem Hołowczycem po torze off-roadowym.
Renault Polska przekazało na licytację rajdową przygodę z Krzysztofem Hołowczycem specjalną wersją samochodu Dacia Duster Cup. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra w tym roku po raz 25. Zebrane fundusze zostaną przekazane dla ratowania życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz dla zapewnienia godnej opieki medycznej seniorom.
„To już kolejny nasz udział w tej wspaniałej inicjatywie. Cieszymy się, że mamy szansę przekazać na licytację atrakcyjną nagrodę, przejażdżkę z mistrzem rajdowym i ambasadorem naszego nowego cyklu rajdowego Dacia Duster Cup” – mówi Grzegorz Zalewski, dyrektor generalny Terytorium East. – „Mam nadzieję, że aukcja spotka się z dużym zainteresowaniem i będziemy mogli przekazać na tegoroczne cele Wielkiej Orkiestry jak największą kwotę”.
Zainteresowani licytacją mogą wziąć udział w charytatywnej aukcji internetowej WOŚP na Allegro, pod adresem:
http://aukcje.wosp.org.pl/rajdowe-emocje-dacia-duster-cup-z-holowczycem-i4075198
Przejazd odbędzie się po torze off-roadowym, znajdującym się na terenie Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault w Warszawie, w terminie dogodnym dla obu stron.
„Biorąc udział w tej licytacji, dajemy szansę innym na lepsze życie. Myślę, że ta rajdowa przygoda będzie bardzo ekscytującym przeżyciem, nawet dla osób, które na co dzień nie mają związku ze sportem” – mówi Krzysztof Hołowczyc.
Źródło: Renault Polska
W ciągu 12 lat rynek samochodów z automatyczną skrzynią biegów zwiększył się z 6% do 18% w 2015 roku. Dacia Duster jest teraz wyposażona w skrzynię biegów EDC (Efficient Dual Clutch) w wersji z silnikiem wysokoprężnym dCi 110 4×2 S&S. Samochód w polskich salonach można zamawiać od stycznia 2017 roku.
Układ przeniesienia napędu Efficient Dual Clutch (EDC) to rozwiązanie zastosowane w automatycznej dwusprzęgłowej skrzyni 6-biegowej. Zapewnia ona komfort jazdy typowy dla skrzyni automatycznej, przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu zużycia paliwa i emisji CO2 – zbliżonych do samochodu ze skrzynią mechaniczną.
Technologia ta opiera się na zastosowaniu dwóch sprzęgieł: jedno sprzęgło obsługuje biegi nieparzyste, a drugie sprzęgło – biegi parzyste i bieg wsteczny. Zmiana biegów jest sterowana siłownikami elektrycznymi, kontrolowanymi przez blok elektroniczny idealnie dobierający właściwe przełożenie skrzyni, w zależności od polecenia kierowcy.
Podczas zmiany biegów sprzęgło włączone otwiera się i jednocześnie sprzęgło obsługujące kolejny bieg zamyka się. Zapewnia to bardzo szybką zmianę biegów i stałe przeniesienie napędu bez strat energii. System zapewnia szybką zmianę biegu na wyższy, by doprowadzić do kontynuowania jazdy na możliwie najwyższym biegu dla danej prędkości, co pozwala na ograniczenie zużycia paliwa i emisji CO2. Skrzynia EDC zapewnia zdecydowanie wyższy komfort obsługi i szybkość reakcji. Wersje ze skrzynią EDC są również wyposażone we wspomaganie ruszania pod górę.
Źródło: Renault Polska
Wynajem długoterminowy i miejski samochód? Coraz ważniejszą formą finansowania nie tylko aut służbowych, ale i prywatnych jest właśnie ta forma finansowania nowego samochodu. (więcej…)
Nie jest łatwo błyszczeć, gdy na około same gwiazdy… lecz niektórym się udaje. Nie mam na myśli aktorów, kamer i czerwonych dywanów. Chodzi mi raczej o premiery na targach Paryż Motor Show. Każda z nich w innej oprawie i każda czymś innym przykuwała uwagę zwiedzających. Jednak która z nich zabłyszczała jaśniej od reszty na „paryskim niebie”? Jakby inaczej? Francuz. A mówiąc dokładniej: niesamowity koncept – Renault Trezor.
Renault ma zwyczaj zaskakiwać swoją krajową publiczność na paryskich targach motoryzacyjnych. Podobnie było również w przypadku konceptu Trezor. Ma on zapowiadać całkiem nowy rozdział w historii firmy, a wszystko pod przewodnictwem Laurensa van den Ackarema.
Pierwszy koncept van den Ackarema – Dezir – prezentowany był pod hasłem „to miłość od pierwszego wejrzenia”. Trezor podąża tym szlakiem. Jak mówi o nim sam projektant: „To nadal jest historia o miłości, ale bardziej dojrzała”.
Trzeba przyznać, że Renault Trezor wygląda obłędnie. Design potrafi pobudzić wyobraźnie i opuścić oglądającemu szczękę na długi, długi czas… Niestety sam Trezor nie wejdzie do produkcji – ma on pokazywać jaką drogę rozwoju obrała francuska firma. Możemy się spodziewać, że elementy stylistyki nowego konceptu, mogą być przenoszone do następnych modeli producenta.
Układ napędowy Renault Trezor to silnik elektryczny, który napędza tylne koła. Dla lepszego rozkładu masy jeden z akumulatorów został umieszczony w przedniej części samochodu, a drugi – w tylnej. Warto dodać, że całe nadwozie zostało wykonane z włókna węglowego, co w dużym stopniu obniża masę pojazdu.
Jednostka elektryczna Trezora rozwija moc 345 koni mechanicznych i 380 Nm momentu obrotowego. Przyśpieszenie 0-100 km/h zajmuje mu mniej niż cztery sekundy. Tutaj minus dla Renault: Tesla osiąga już o wiele lepsze wyniki w samochodach produkcyjnych!
Dopełnieniem barwionych, czerwonych szyb jest równie czerwone wnętrze, w którym znajdzie się miejsce dla dwójki pasażerów. Trzeba przyznać – całkiem romantyczny samochód. W centralnej części deski rozdzielczej znajduje się ekran OLED, a pod nim drugi dotykowy ekran LED. Dla maniaków wyświetlaczy mamy dobre wieści – oprócz dwóch wyżej wymienionych, znajdziemy również kilka drobnych ekranów na kierownicy.
Póki co, takie samochody jak Renault Trezor są dla nas nieosiągalne, a ich zadaniem jest pokazać jaki plan rozwoju mają poszczególne marki. Jednak za kilka, może kilkanaście lat, takie samochody będą wyjeżdżać z fabryki . Nie chcesz lecieć w kosmos? Kosmos przyleci do Ciebie.
Źródło: autoexpress.co.uk
Sławek Farbaniec
W weekend (23-24.09.2016) w Wiśle rozegrał się 62. Rajd Wisły. Rajd znany przede wszystkim z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, tym razem odbył się jako 5. runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska oraz 6. runda Historycznego Rajdowego Pucharu Polski. Nie zabrakło emocji. Trasy szybkie i wymagające. Odcinki najszybciej przejechał Tomasz Zbroja wraz z pilotem Piotrem Walczakiem (Renault Clio).
23 września o godzinie 20:00 na placu Hoffa zaprezentowali się zawodnicy. Na starcie stanęło 69 załóg. Głód zwycięstwa i adrenaliny dotknął każdą z nich. Oficjalna rywalizacja rozpoczęła się dopiero następnego dnia.
62. Rajd Wisły: 7:00 serwis w Istebnej. Mnóstwo rajdówek, namiotów, ludzi. Ciepło nie było, a śliskie drogi zapowiadały trudną walkę. Mimo wszystko praca idzie do przodu. Mechanicy dłubią przy autach, zawodnicy się zjeżdżają, tak aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mają do przejechania 165 km, w tym 44 km odcinków specjalnych tj. Koniaków (6,26 km), Kotelnica (7 km) i Kubalonka (4,28 km). Z tego co zauważyłam, stres dopadł każdego z nich.
8:00 start pierwszego zawodnika. Jako pierwsi na linii startowej OS Koniaków pojawia się Robert Mąsior i Łukasz Bobrowski (Peugeot 208 R2). Co minutę staruje kolejna załoga. Odcinki śliskie, kręte i szybkie. Były partie gdzie można było naprawdę mocno przyśpieszyć, ale też takie, które potrafiły zmylić zawodnika. Rajd wymagający i trudny. Tutaj znaczenia nie miała tylko moc samochodu, ale równie ważna była technika jazdy. Na trasie dużo przygód. Niestety na metę nie dotarli wszyscy zawodnicy. Aż 16 załóg musiało wycofać się z rajdu. Głównymi przyczynami były problemy techniczne czy wypadnięcie z trasy.
Organizacja na pewno zasługuje na wielki plus. Wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Było również bardzo widowiskowo nie tylko ze względu na szybką jazdę, ale również dzięki krajobrazowi, który można było podziwiać na odcinkach.
Po wielu starciach i emocjach, zwycięzcami tegorocznego rajdu i zwycięzcami w klasie RO 1 zostali Tomasz Zbroja i Piotr Walczak (Renault Clio), wyprzedzając Tomasza Sztwiertnię i Krzysztofa Pietruszkę (Citroen Saxo VTS) o 17,8 sek, natomiast w klasyfikacji RO 2 byli najszybszą załogą. Podium uzupełniają Piotr Baran i Maciej Paciej (Honda Civic), którym do lidera zabrakło 39,6 sek.
W klasyfikacji RO 4WD liderem został Tomasz Kuciński i Tomasz Gołebiewski (Mitsubishi Lancer Evo X). W klasie Pucharu Peugeot & Citroen najszybszy, z przewagą 23,1 sek. okazał się Jerzy Smagała wraz z pilotem Konradem Giergiel (Citroen Saxo). Na czele ostatniej grupy zawodników tj. Puchar Cento Rally stanął Jakub Sulej i Aleksandra Przybyłek (Fiat Seicento).
Mówią po 62. Rajd Wisły:
Tomasz Gryc: Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych czasów. Przez kary spadliśmy gdzieś na koniec, ale tak się zdarza. Odcinki jechaliśmy szybko i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Marek Sąsiadek: Jesteśmy po Rajdzie Wisły razem z pilotem Maciejem Chrupcałą. Jestem bardzo zadowolony. Parę razy dotknąłem limitu, ale wydaję mi się, że go nie przekroczyłem. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo jak go przekraczałem to nie dobrze się to kończyło. Ogólnie było ok, ale zawsze może być szybciej.
Tomasz Kwiędacz: To mój drugi występ podczas Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Było bardzo emocjonująco, bo trasy wymagające i dosyć szybko. Obawialiśmy się, że będzie padało, na szczęście nic nie było.
Marek Dudziński: Fajny rajd, super odcinki, nowe dla nas.Niestety mieliśmy awarie pompy paliwa, więc jechaliśmy na oparach. Mimo wszystko cisnęliśmy, żeby tylko ukończyć ten rajd, bo to najważniejsze.
źródło: www.rajd-wisly.pl
Rosyjska Łada kojarzy nam się przede wszystkim ze staroświecką Nivą, jednak to ma się zmienić, ponieważ z pomocą koncernu Renault, rosyjski producent prezentuje swoje całkiem odmienione modele. Pierwszym z nich była Vesta, a niedługo dołączy do niej SUV – Łada XCode SUV Concept.
Prezentacja nowego modelu Łady odbyła się na Moscow Motor Show 2016. Zapowiada ona całkiem nowe oblicze rosyjskich samochodów – wcześniejsze staromodne odchodzą do lamusa, a wchodzą nowocześnie zaprojektowane auta. Nad projektem nadwozia XCode SUV Concept czuwał Briton Steve Mattin, który współpracował z takimi markami jak Mercedes czy Volvo. Dzięki temu design nowego modelu nie ustępuje w niczym konkurencji.
Romans Łady z Renault ma pomóc w odczarowaniu famy prostych rosyjskich samochodów. Już model XCode zapowiada, że Rosjanie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom współczesnych klientów, pośród których nie brakuje osób chcących zakupić nowoczesnego crossovera. Łada XCode SUV Concept będzie crossoverem segmentu B, więc ma stać się konkurentem dla takich modeli jak Nissan Juke. Co ważne – Łada stawia na niską cenę, więc prawdopodobnie ich SUV będzie tańszy niż modele rywali.
Póki co Rosjanie nie zaprezentowali wnętrza samochodu. Wiadomo jedynie, że w centrum deski rozdzielczej nowego SUV-a będzie znajdować się 10-calowy ekran. Nie wiemy również, jakie jednostki napędowe znajdą się pod maską Łady XCode. Możliwe, że wystąpi tam ten sam motor, co w Veście, czyli silnik rosyjskiej konstrukcji o pojemności 1.6 l i mocy 106 koni mechanicznych.
Seryjna produkcja nowego modelu Łady ma rozpocząć się w 2017r. Czy odniesie oczekiwany sukces? To się okaże. Jednak połączenie nowoczesnego designu i niskiej ceny to coś, czego oczekują klienci. Łada może okazać się mocnym konkurentem.
Źródło: Łada, autoexpress.co.uk
MOTO SHOW KRAKÓW już w ten weekend! Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 21-22 maja w Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków (ul. Galicyjska 9).
Gościem specjalnym wydarzenia będzie Krzysztof Hołowczyc!
Dla każdego coś dobrego…
Samochody premierowe, tuningowane, klasyczne muscle cary, a także motocykle, czyli wszystko co fani motoryzacji kochają najbardziej. Krakowskie MOTO SHOW to największe targi motoryzacyjne w Małopolsce i jedne z ważniejszych w całym kraju. Stoiska wystawców przepełnione pięknymi samochodami, będą ozdabiać dodatkowo swoim wdziękiem zjawiskowe hostessy.
Organizatorzy tegorocznej edycji podzielili targi na 4 strefy ekspozycji: Tuning Show, Motorsport Show, Tematyczny Salon Samochodowy, Salon Wyposażenia i Pielęgnacji Samochodów. Różnorodność dziedzin, jakie będą prezentowane podczas imprezy pozwala na to, że każdy odwiedzający znajdzie coś interesującego.
Gotowy na MOTO SHOW? Poznaj…
Producenci z całego świata, począwszy od Kraju Kwitnącej Wiśni, a kończąc na deszczowej Brytanii, przygotowali dla odwiedzających wiele ciekawych samochodów. Odwiedzający nie tylko będą mogli je zobaczyć, ale także w nich usiąść i poznać je lepiej. Na stoiskach danych marek będą czekać takie modele, jak Honda Arher, Renault Megane, czy Jaguar F-Pace. Należy zwrócić uwagę, że wiele z nich niedawno miały swoje światowe premiery.
Była Arrinera, a teraz… może napęd wodorowy?
Polska motoryzacja osiąga coraz większe sukcesy. Stosunkowo niedawno zadebiutował pierwszy polski supersamochód – Arrinera Hussarya, a na MOTO SHOW KRAKÓW poznamy kolejnego pioniera polskich projektów – pierwszy polski samochód z napędem wodorowym.
„Premier – bo o niego się rozchodzi – ma korzenie krakowskie – został skonstruowany przez Firmę RIOT Technologies. Posiada napęd na 4 koła, 270 KM, można nim sterować ze smartfona i co najważniejsze… ma napęd w pełni wodorowy!
Ceny biletów:
30 zł – Normalny jednodniowy
25 zł – Ulgowy
40 zł – Normalny dwudniowy
60 zł – Rodzinny
Więcej informacji na oficjalnej stronie targów: www.motoshow.krakow.pl