Przejdź do treści

Peugeot 3008 – Śladami Pana Twardowskiego – Test

Peugeot 3008 testowany w Suchej Beskidzkiej przez redakcję mototrends.pl

U Mickiewicza był jeden Twardowski, jeden Diabeł i jedna Pani Twardowska. U nas: jeden samochód, trzech facetów i kilkaset kilometrów trasy. Tyle różnic, ale ten sam cel – „Rzym”.

W podróży śladami Pana Twardowskiego towarzyszył nam nowy SUV – Peugeot 3008. Dlaczego on? Podobno Pan Twardowski przebywa teraz na Księżycu, a Peugeot 3008 to nieco kosmiczny samochód.

Zima, choć mogłoby się wydawać okres niesprzyjający testowaniu aut, w tym wypadku działa na naszą korzyść. Gdzie, jak nie w górach, na zaśnieżonych, oblodzonych wzniesieniach poddać próbie oferowane przez ten segment technologie? Asystent ruszania ze wzniesienia, asystent zjazdu, układ stabilizacji toru jazdy, tryb sport – na ile pomagają kierowcy, a na ile to marketingowe sztuczki, że coś po prostu „jest”? Mieliśmy cztery piękne dni, by się o tym przekonać.

Peugeot 3008 test redakcji mototrends.pl

Tytułem wstępu – specyfikacja modelu

Na początek słów kilka o samochodzie. Testowany egzemplarz wyposażony został w dwulitrowego diesla HDi o mocy 150 KM – najmocniejszego w ofercie, jeśli chodzi o auta z sześciobiegową skrzynią manualną.

Jeśli dotarły do Was wieści o świetnych właściwościach jezdnych tego modelu, to nie ma w tym ani kszty przekłamania. Na krętych drogach, prowadzących do Suchej Beskidzkiej, Peugeot radził sobie naprawdę dobrze. To zresztą jedna z kwestii, za którą 3008 doceniony został w Chorwacji, zostając wybranym przez tamtejszych dziennikarzy Chorwackim Samochodem roku 2017.

Stylistyka Peugeota 3008

Byliśmy zgodni, że design auta do nas trafia – fajna kreska przede wszystkim z przodu. Wyjątkiem jest grill, którym, nota bene, Peugeot bardzo się chwali. Do jednych przemawia, dla innych jest to element do poprawy. Ze względu na to, że wygina się nieco do środka miałem podejrzenia, że auto brało udział w jakiejś kolizji – spojrzałem w tym momencie podejrzliwie na redaktora naczelnego, który odebrał auto z parku prasowego. Na szczęście ten grill po prostu taki jest. Zwróćcie uwagę na biegnącą przez całą długość dachu srebrną listwę. Wespół z krzywiznami karoserii sprawia, że sylwetka 3008 jest świeża i dynamiczna. Taka, jakiej oczekuję od współczesnego samochodu.

Wnętrze

Peugeot 3008 to auto nieco kosmiczne i widać to przede wszystkim w środku. Do ściętej z obu stron kierownicy trzeba się przyzwyczaić – o ile ma zastosowanie praktyczne w postaci tego, że zostawia więcej miejsca na nogi i pozwala lepiej widzieć zegary, tak nie jestem jej fanem ze względu na to, jak leży w dłoniach przy wykonywaniu głębszych skrętów wymagających „przekładanki”. Redaktorowi naczelnemu zdecydowanie bardziej przypadła ona do gustu. Deska rozdzielcza bez wątpienia pasuje do wrażenia, jakie sprawia sobą 3008 już od pierwszych chwil. Panuje tu minimalizm i funkcjonalność – w autach francuskich to wcale nie oczywiste. Ciekawie wyglądają srebrne przełączniki Toggle switch”, dające nam dostęp do głównych funkcji auta, jak systemu audio czy nawigacji.

W naszej podróży przekonaliśmy się, że obsługa wszystkich funkcji jest dość intuicyjna. Osoby przyzwyczajone do klasycznych regulatorów mogą czuć się zawiedzione, jest tylko jeden – odpowiedzialny za głośność.

Peugeot i-Cockpit oferuje nam także 8-mio calowy dotykowy wyświetlacz. Pozwala zarządzać samochodem od wyłączenia systemu stop-start po… wybór perfum we wnętrzu. Producent także w ten sposób zadbał o nasze dobre samopoczucie. Do wyboru zmysłowy Cosmic Cuir, orzeźwiający Aerodrive oraz Harmony Wood. Do tego zmiana oświetlenia (kolor deski, zegarów), fotele z wielopunktowym masażem i długi dach panoramiczny. Poza tym, możemy ustawić sobie zegary na desce rozdzielczej zależnie od naszych upodobań. Z istotnych bajerów, problemem przestają być zajęte zakupami ręce, którymi nie możecie otworzyć klapy bagażnika – Peugeot zrobi to za Was. Wystarczy machnąć nogą pod zderzakiem. I kto tu jest” Simply Clever”, Skoda?

Komfort

A co jeśli chodzi o komfort? Miejsca za kierownicą jest pod dostatkiem. Można regulować przestrzeń poprzez ustawienia fotela, a na komfort wpływa także rozmiar i kształt kierownicy, o którym mówiłem wcześniej. Miejsce pasażera jest nieco mniej wygodne m. in. za sprawą szerokiego tunelu środkowego, ale na szczęście nie na tyle, żeby wymieniać to jako istotną wadę. Z tyłu przy moich 1,85 m wzrostu nie krzyczałem o amputację kolan siedząc za Sławkiem, więc przestrzeni dla czterech dorosłych osób w zupełności wystarczy. W porównaniu do poprzedniej generacji 3008 powiększył się także bagażnik. Teraz ma 520 litrów przy złożonych siedzeniach oraz opcję złożenia środka”, co pozwoli przewozić długie bagaże (np. narty) bez konieczności składania całej kanapy.

Prowadzenie

Peugeot 3008 ma na tunelu środkowym magiczny przycisk Sport”. To jest dla mnie zawsze wielka niewiadoma. Klikam. Auto szybciej reaguje na gaz, ale ogólnie bez szału. Oprócz tego zmienia się motyw wyświetlaczy, elektronika modyfikuje nieco dźwięk silnika (wszystko z głośników) ale… wiadomo. Spuśćmy na to zasłonę milczenia.

Największą zaletą najnowszego modelu Peugeot 3008 jest jego prowadzenie – auto zachowuje się przewidywalnie, nie jest specjalnie podsterowne ani podatne na boczne podmuchy. Dużo dobrego dzieje się, jeśli chodzi o technologie umilające i ułatwiające podróż. Wnętrze wykończone jest materiałami, które powinny skutecznie opierać się próbie czasu. Zastosowano dobrej jakości, miękkie plastiki i materiały wykończeniowe. Zadbano o szczegóły, a to zawsze się ceni.

Szkoda, że 3008 nie jest dostępny z napędem na 4 koła (Peugeot przewiduje wersję 4×4 tylko z napędem hybrydowym). Zastosowanie trzech dodatkowych trybów przeniesienia napędu (śnieg, błoto i piasek) nie wpływa w znaczny sposób na pokonywanie trudnego terenu. Choć z włączonymi asystentami zjazdu ze wzniesienia i podjazdu radzi sobie nieźle, to wciąż auto co najwyżej na drogi nieutwardzone.

Podsumowanie

Testowany przez nas silnik 2.0 HDi o mocy 150 KM dobrze radzi sobie z masą samochodu, brzmi przyjemnie (jak na diesla), ale jeśli chodzi o dynamikę, nie ma fajerwerków. Jeśli chcecie bardziej sportowych wrażeń, to wybierzcie 2.0 HDi z automatyczną skrzynią, w wersji GT, który dysponuje mocą 180KM. Do wyboru jest jeszcze diesel 1.6 HDi i jeśli ktoś woli benzyniaki, model 3008 można kupić z motorami 1.2 oraz 1.6 o mocy odpowiednio 130 oraz 165 koni mechanicznych.

Jeśli szukacie stylowego samochodu, naszpikowanego nowoczesnymi technologiami i prowadzącego się pewnie, jak po sznurku to Peugeot 3008 jest autem dla Was. Jak każdy ma swoje wady, ale francuski producent idzie tutaj w dobrą stronę. Może i nie zaprzedałbym duszy diabłu, jak Pan Twardowski, żeby mieć 3008 na co dzień, ale spędziłem wiele przyjemnych chwil za jego kierownicą… i to jest najważniejsze.

2 komentarze do “Peugeot 3008 – Śladami Pana Twardowskiego – Test”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.