Volkswagen pragnie wkroczyć na niepodbite dotąd tereny – segment awangardowych Gran Turismo. Mocnym, niemieckim graczem ma stać się zaprezentowany na genewskim salonie Volkswagen Arteon.
Dwa lata temu w Genewie niemiecki producent zaprezentował koncepcyjny model Sport Coupe Concept GTE. Było to pięciodrzwiowe auto z nadwoziem typu fastback, które cieszyło się sporym zainteresowaniem na tamtej edycji motor show. Na tegorocznych targach swoją premierę miał Arteon, który wyraźnie nawiązuje do konceptu. Czyżby Niemcy stawiali na nowoczesny wygląd?
„Arteon łączy elementy stylistyczne klasycznego samochodu sportowego z elegancją i przestronnością aut z nadwoziem typu fastback. Jest awangardowym Gran Turismo klasy biznes poruszającym zarówno serce, jak i rozum” – mówi Klaus Bischoff, główny stylista Volkswagena.
Volkswagen nie ukrywa, że wiąże z tym modelem duże nadzieje. W gamie niemieckiej marki, Arteon ma wyprzedzić oferowanego na całym świecie Passata. Niemieckie Gran Turismo ma pojawić się na wszystkich rynkach ważnych dla samochodów tej klasy. Sprzedaż zacznie się latem tego roku.
Volkswagen Arteon będzie dostępny w sześciu wariantach silnikowych – benzynowych, jak i wysokoprężnych. Wszystkie z nich to turbodoładowane, czterocylindrowe jednostki z bezpośrednim wtryskiem. Moc będzie wahać się od 150 do 280 koni mechanicznych w najmocniejszej wersji. Zależnie od wybranego wariantu, napęd będzie przekazywany na przednią oś lub na wszystkie cztery koła.
Arteon oferowany będzie w trzech wersjach: podstawowej, Elegance oraz R-Line. Jak sama nazwa wskazuje, w wariancie Elegance szczególną uwagę przywiązano do wytwornego wyglądu samochodu. Natomiast wersja R-Line ma podkreślać sportowy charakter nowego Volkswagena.
Wewnątrz niemieckiego Gran Turismo zamontowany zostanie system multimedialny Composition Media z ekranem dotykowym i ośmioma głośnikami. Jest on kompatybilny z urządzeniami firmy Apple. Co ciekawe, w wersjach ze skrzynią DSG, znajdziemy przy kierownicy łopatki do zmiany biegów nawiązujące do sportowego charakteru samochodu.
Volkswagen Arteon ma łączyć nowoczesną stylistykę i sportowy charakter z funkcjonalnością i przestronnością. Sama wizja zapowiada się dość obiecująco. Jak będzie w praktyce – okaże się za jakiś czas. Czy klienci zdecydują się na nowe oblicze Volkswagena czy może wybiorą konkurencyjne modele, np. BMW 4 Gran Coupe? Na odpowiedź musimy poczekać.
Źródło: Volkswagen
Mała, zwinna, a na światłach może zawstydzić nie jeden pozornie mocniejszy samochód. Mowa o nowej Fieście ST. Ostatnie modele z tym oznaczeniem zamieszały w klasie hot hatchy, ale co kryje w sobie nowy Ford Fiesta ST?
Zacznijmy od tego, co pod maską… Tutaj zmieni się dość sporo. Czterocylindrowy silnik 1,6 l znany z poprzedniej generacji zostanie zastąpiony przez lżejszą, aluminiową, trzycylindrową jednostkę o pojemności 1,5 l z turbosprężarką.
Nie dajcie się zwieść – zmniejszy się silnik, ale nie moc. Niemiecki producent stawia na wydajność – nowy silnik generować będzie 197 koni mechanicznych, a to o 17 KM więcej niż w poprzedniej generacji. Zwiększy się również maksymalny moment obrotowy. Wcześniej było to 240 Nm, a teraz – 290 Nm.
Taka specyfikacja w połączeniu z niewielką masą ma pozwolić na osiągnięcie pierwszej „setki” w czasie 6,7 sek. To dwie dziesiąte szybciej niż obecny model. Prędkość maksymalna ma oscylować w okolicach 225 km/h. Całkiem przyzwoite wyniki jak na małego „mieszczucha”.
Trzycylindrowy silnik będzie także bardziej ekologiczny. Zmniejszy się poziom emisji dwutlenku węgla. Darren Palmer z Forda mówi: „To świetny silnik – brzmi genialnie, a turbodoładowanie zapewnia zadowalający moment obrotowy”.
Nowy Ford Fiesta ST będzie oferował trzy tryby jazdy – Normal, Sport i Track. Dzięki nim zmieniają się ustawienia kontroli trakcji, wspomagania kierownicy, a także układu wydechowego.
Fiesta ST będzie oferowana w wersji trzydrzwiowej, ale dla osób ceniących praktyczność dostępny będzie także wariant pięciodrzwiowy. Co chodzi o wykończenie samochodu, model z oznaczeniem ST będzie wyróżniać się bardziej agresywnym przednim zderzakiem, tylnym dyfuzorem i 18-calowymi felgami. Oprócz tego dostępny będzie specjalny lakier – Liquid Blue.
Wewnątrz Ford oferuje większą możliwość personalizacji. W centrum deski rozdzielczej miejsce znajdzie 8-calowy ekran, z który będzie współpracował system multimedialny Sync 3. Aby podkreślić charakter Fiesty, zamontowane zostaną sportowe fotele Recaro z bocznymi poduszkami.
Nowy hot hatch Forda zedebiutuje na tegorocznym Salonie Samochodowym w Genewie, jednak aby go zamówić należy poczekać do końca tego roku.
Źródło: autoexpress.co.uk
Takim Astonem Martinem chciałby jeździć sam James Bond. Na genewskim Salonie Samochodowym zaprezentowany zostanie Aston Martin DB11, którym zajęła się brytyjska firma „Q by Aston Martin”.
Stoisko brytyjskiego producenta na targach w Genewie zapowiada się naprawdę ciekawie. Oprócz modelu Vanquish S i kosmicznego AM-RB 001, zaprezentowany zostanie spersonalizowany egzemplarz DB-jedenastki. Karoserię polakierowaną specjalnym odcieniem niebieskiego Zafre Blue, uzupełnią elementy z włókna węglowego. Będą to m. in. splitter, progi, dyfuzor i lusterka boczne. Farba została wykorzystana również do polakierowania felg, które dzięki temu świetnie komponują się z nadwoziem.
Firma „Q by Aston Martin” nie poprzestała na zewnętrznych zmianach. Zajęli się także wnętrzem. Fotele zostały wykończone niebieską nitką, która kontrastuje ze skórzanym obiciem. Dodatkowo na siedziskach i drzwiach znajdują się niebieskie akcenty, które nawiązują do zastosowanego lakieru. Na zagłówkach widnieje „Q” symbolizujące firmę, która spersonalizowała samochód.
Matthew Bennett, dyrektor generalny „Q by Aston Martin”, mówi: „Jedynym ograniczeniem jest Twoja wyobraźnia”. Według niego, można zacząć od czystej kartki papieru i stworzyć swój idealny samochód. Jest to usługa podobna do tych, które oferują inne brytyjskie marki, jak Rolls-Royce i Bentley. Pozwalają one na pełną personalizację przy zamawianiu nowego samochodu.
A Ty jakiego Astona Martina chciałbyś dostosować do swoich potrzeb?
Źródło: autoexpress.co.uk
Rekord okrążenia kultowego niemieckiego toru Nurburgring jest zagrożony. Rękawicę podejmuje ekstremalnie limitowana wyścigówka – Scuderia Cameron Glickenhaus SCG003S.
Dwa lata temu na genewskim Salonie Samochodowym zadebiutowała pierwsza odsłona niszowego samochodu Scuderia Cameron Glickenhaus. Na tegorocznych targach poznamy jego odświeżoną wersję, a producent będzie mógł pochwalić się jego wynikiem okrążenia na Nuburgringu.
Co ważne – rekord ten dotyczy jedynie samochodów, które są dopuszczone do ruchu drogowego. Rzeczywiście: Scuderia Cameron Glickenhaus wygląda kosmicznie, ale co ciekawe jest autem, który może legalnie jeździć po drogach publicznych.
Krążą plotki, że Scuderia pokonała pętlę niemieckiego toru w czasie około 6 minut 30 sekund, a to o 27 sekund szybciej niż potężna hybryda Porsche 918 Spyder. Czyżby niewielka manufaktura dała klapsa motoryzacyjnej potędze?
Co sprawia, że Scuderia jest aż tak szybka? Pod jego maską znajdziemy podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4,4 l. Rozwija on ponad 800 koni mechanicznych i 850 Nm momentu obrotowego. Cała ta moc przekazywana jest na tylną oś za pośrednictwem 7-stopniowej sekwencyjnej skrzyni. To wystarcza, aby pierwszą „setkę” osiągnąć w czasie nieprzekraczającym 3 sekund. Prędkość maksymalna to ponad 350 km/h.
Scuderia Cameron Glickenhaus będzie dostępna w dwóch wariantach: Competizione i Stradale. Samochód zbudowany jest z włókna węglowego, dzięki czemu waży mniej niż 1200 kg.
Czy Scuderia okaże się jedną z najjaśniejszych gwiazd Genewy? Co na to konkurencja?
Źródło: scg003project.com
Żegnamy potwornie mocne Ferrari F12berlinetta. Na otarcie łez włoski producent przygotował następcę F-dwunastki. Jeszcze mocniejszy i agresywniejszy od poprzednika. Sama jego nazwa zdradza, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę szybkim samochodem. Nadchodzi Ferrari 812 SuperFast!
Zacznijmy od tego, co najciekawsze… Pod maską nowego flagowego modelu Ferrari znajdziemy potężny motor V12 o pojemności 6,5 l. Dzięki niemu, 812 SuperFast ma rozwijać moc 789 koni mechanicznych, a to o 20 więcej niż miał poprzednik. Maksymalna moc będzie dostępna przy 8500 rpm. Nowe Ferrari będzie mogło się pochwalić także imponującym momentem obrotowym – 718 Nm przy 7000 rpm. Powinno wystarczyć do przeciągnięcia góry lodowej…
Waga pojazdu ma wynosić nieco ponad 1500 kg. Napęd będzie przekazywany wyłącznie na tylną oś za pośrednictwem automatu z podwójnym sprzęgłem. Intrygująca specyfikacja, ale jakie odzwierciedlenie będzie miała ona w rzeczywistości? Pierwsza „setka” na prędkościomierzu pojawi się po 2,9 sek, a wskazówka zatrzyma się przy prędkości 340 km/h. Jak widać nazwa „SuperFast” nie jest tu tylko dla ozdoby.
Ferrari 812 SuperFast to pierwszy model, w którym zastosowano system EPS (Electric Power Steering). Tylna oś, w zależności od prędkości czy kąta, automatycznie zmienia swój kierunek. System ma być szczególnie pomocny przy pokonywaniu zakrętów z dużą prędkością.
Pod względem stylistyki Ferrari 812 SuperFast nawiązuje do innych modeli marki z Maranello. Najwięcej wspólnego ma, rzecz jasna, z F12berlinetta – np. długą maskę, która kryje potężną V-dwunastkę. Jednak 812 SuperFast czerpie także z legendarnych modeli Włochów, przede wszystkim z pochodzącego z 1969 roku, Ferrari 365 GTB Daytona. Można zauważyć, że tylne lampy Ferrari 812 SuperFast inspirowane były tymi, które znamy z kulowego modelu „Daytona”.
W porównaniu z Ferrari F12berlinetta, nowy model wygląda o wiele bardziej agresywnie. Również wewnątrz trochę się zmieni. Jak zapowiada Ferrari, znajdziemy tam kokpit o sportowym charakterze, a także nowe fotele.
Cena Ferrari 812 SuperFast nie jest znana, ale spekuluje się, że będzie wynosić około 240 tyś. funtów, podobnie jak poprzednik, gdy wchodził do sprzedaży. Ferrari zaprezentuje swój model na Salonie Samochodowym w Genewie, który odbędzie się w marcu. Wtedy poznamy więcej szczegółów na temat nowego grand tourera.
Zapowiada się naprawdę intrygująco.
Nowy silnik i ostrzejszy wygląd tak w skrócie można scharakteryzować odświeżone Audi RS 3 Sportback.
- Czterystukonny, pięciocylindrowy silnik, potęguje ogromną radość z jazdy
- Cechy charakterystyczne stylistyki RS: większy rozstaw kół i kanciasty zarys progów
- Światowa premiera przewidziana na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie
Po światowej premierze Audi RS3 Limusine na wystawie Paris Motor Show 2016, na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie zadebiutuje nowe Audi RS 3 Sportback. Najmocniejszy na świecie seryjnie produkowany silnik pięciocylindrowy, nadzwyczajna dynamika i sportowy wygląd sprawiają, że prowadzenie tego auta dostarcza mnóstwo radości.
„Audi RS 3 Sportback pozwala naszym klientom wejść do sportowego świata RS” – mówi Stephan Winkelmann, szef Audi Sport GmbH. „Ten oferowany od roku 2011 sportowy samochód kompaktowy, odniósł ogromny sukces rynkowy. Teraz, wyposażone w nowy, pięciocylindrowy silnik Audi RS 3 Sportback, wysuwa się na prowadzenie w swojej klasie i kontynuuje pasmo sukcesów.”
Od 0 do 100 km/h w 4,1 sekundy
Za świetnymi osiągami Audi RS 3 Sportback stoi silnik 2.5 TFSI – najmocniejsza na świecie pięciocylindrowa jednostka napędowa produkcji seryjnej. Motor ma 294 kW (400 KM) mocy, o 33 KM więcej mocy niż poprzednik i dzięki m.in. swej aluminiowej skrzyni korbowej, jest lżejszy o 26 kg. Jego maksymalny moment obrotowy: 480 Nm, dostępny już przy 1700 obr./min pozostaje niezmienny aż do 5850 obr./min. Wyposażone w tą jednostkę Audi RS 3 Sportback, od 0 do 100 km/h przyspiesza w 4,1 sekundy. Doskonałemu przyspieszeniu towarzyszy jedyne w swoim rodzaju brzmienie pięciocylindrowego silnika, powstające w wyniku zróżnicowania kolejności zapłonu poszczególnych cylindrów. Zapłon następuje na zmianę w cylindrach sąsiadujących ze sobą i od siebie oddalonych. Na życzenie, Audi może zwiększyć ograniczoną elektronicznie prędkość maksymalną, z 250 km/h do 280 km/h.
By uzyskać jeszcze bogatszą mieszankę, nowy silnik 2.5 TFSI wyposażono w podwójny układ wtrysku: do komór spalania i do kolektora dolotowego. Po stronie wydechowej, system zmiennych faz rozrządu Audi valvelift system kontroluje czas otwarcia zaworów (w zależności od stopnia otwarcia przepustnicy i od liczby obrotów), tak by zużycie paliwa przy niskich i częściowych obciążeniach było małe, a przy obciążeniu pełnym, reakcja na wciśnięcie pedału gazu była bardziej spontaniczna, a moc silnika w pełni wykorzystana. W testach zużycia paliwa cyklu NEDC, RS 3 Sportback spala 8,3 l benzyny na 100 km, emitując przy tym 189 g CO2 na km.
Stały napęd na cztery koła quattro ze zmiennym rozkładem mocy
Siedmiobiegowa, dwusprzęgłowa, automatyczna skrzynia biegów S tronic oraz stały napęd na cztery koła quattro, przenoszą moc jednostki napędowej bezpośrednio na jezdnię. Elektrohydrauliczne sprzęgło wielopłytkowe naprzemiennie rozdziela moment napędowy między osiami. Im bardziej sportowo jedzie kierowca, tym szybciej i częściej większa część momentu dociera do tylnej osi. Standardowo, kierowca zarządza stałym napędem na cztery koła quattro używając systemu wyboru dynamiki jazdy Audi drive select. Za jego pomocą osoba prowadząca pojazd może też zmieniać ustawienia układu kierowniczego, automatycznej skrzyni biegów S tronic, zarządzać pracą silnika oraz sterować ruchomymi klapami w układzie wydechowym i opcjonalnym, sportowym zawieszeniem RS plus z adaptacyjnym systemem kontroli amortyzacji. Kierowca może wpływać na sposób pracy tych elementów, wybierając jeden z trybów: auto, dynamic, comfort lub individual. Elektroniczny system stabilizacji toru jazdy ESC z selektywnym rozkładem momentu między kołami i ze specjalnym trybem sportowym dostosowanym do użytkowania w modelu typu RS sprawia, że pojazd doskonale się prowadzi.
Poszerzony rozstaw kół i sportowe zestrojenie zawieszenia
Progresywny układ kierowniczy, czterowahaczowa oś tylna i sztywno zestrojone zawieszenie, które w porównaniu z modelem A3 obniżono o 25 mm, zapewniają doskonałą stabilność połączoną z ogromną dynamiką. Rozstaw kół przedniej osi jest o 20 mm większy od rozstawu kół w modelu bazowym. Odpowiednio szersze są też przednie wnęki kół. Standardowo, w Audi RS 3 Sportback producent montuje 19-calowe koła z oponami w rozmiarze 235/35, za którymi umieszczono tarcze hamulcowe o średnicy 370 mm. Opcjonalnie można wybrać tarcze ceramiczne, wzmocnione włóknem węglowym. Na tylnej osi stosowane są tarcze hamulcowe o średnicy 310 mm.
Wyrazista stylistyka RS
Na pierwszy rzut oka na Audi RS 3 Sportback, siłę samochodu podkreśla wyrazista osłona chłodnicy Singleframe z lśniącą czernią kratownicą o strukturze plastra miodu, duże wloty powietrza oraz wyraźne, kanciaste progi. Przód auta wydaje się być szerszy, a wrażenie takie pojazd osiąga dzięki przeprojektowanej dolnej krawędzi przedniego zderzaka, tzw. blade’owi. Jego końcówki mają kształt wąskich, pionowych kominów. Reflektory diodowe z wyrazistą sygnaturą świetlną należą do wyposażenia seryjnego, a na życzenie Audi dostarcza reflektory diodowe Matrix. Z tyłu pojazdu uwagę przykuwa typowy dla modeli RS, wyrazisty spoiler na krawędzi dachu, dyfuzor i dwie duże, owalne końcówki rur układu wydechowego RS. Napis quattro w dolnej strefie osłony chłodnicy Singleframe, podobnie jak emblemat RS na jej kratownicy i na pokrywie bagażnika, podkreślają dynamiczną stylistykę Audi RS 3 Sportback.
Laptimer, wskaźnik ciśnienia ładowania i specjalny ekran RS
Tarcze obydwu okrągłych zegarów na desce rozdzielczej mają kolor czarny, ich wskazówki są czerwone, a podziałki białe. System informacji kierowcy umiejscowiony pomiędzy nimi zawiera wskaźnik ciśnienia ładowania, wskaźnik temperatury oleju oraz tzw. laptimer. Oferowany opcjonalnie Audi virtual cockpit, dodatkowo wyświetla dane systemów infotainment. Dostępny w nim specjalny ekran RS zmienia grafikę wirtualnego kokpitu, przesuwając obrotomierz na środek. Po jego bokach pojawiają się wtedy informacje o momencie obrotowym, siłach przeciążenia i o ciśnieniu w oponach. Jeżeli skrzynia biegów pracuje w trybie manualnym, to w przypadku zbliżania się do maksymalnej liczby obrotów, kolorowa skala podziałki wzywa kierowcę do zmiany na wyższy bieg, co można zrobić przy pomocy manetki przy kierownicy lub dźwigni zmiany biegów.
Sportowe wnętrze i wysoki komfort
Standardowo, we wnętrzu Audi RS 3 Sportback znajdziemy sportowe fotele z czarnej skóry Feinnappa. Na życzenie dostępne są przednie fotele sportowe RS o ostrzejszych konturach i ze zintegrowanymi zagłówkami. W obu wariantach, oparcia siedzeń zdobią emblematy RS.
Sportowa kierownica skórzana RS ma spłaszczone u dołu koło, a na jej ramionach umieszczono przyciski sterujące systemem infotainment. Centralnym elementem obsługi, jest regulator obrotowo-przyciskowy na konsoli tunelu środkowego. Opcjonalnie, na jego powierzchni znaleźć się może powierzchnia dotykowa, tzw. touchpad. Za jego pomocą kierowca może poruszać się po listach menu, powiększać i pomniejszać mapy oraz wprowadzać określone znaki. W standardzie systemu jest również funkcja swobodnego wyszukiwania, która już po wprowadzeniu kilku liter podpowiada wyszukiwane hasło. Sterowanie głosowe reaguje na pytania i polecenia wydawane językiem potocznym.
Info/foto: Audi
Legendarne Mitsubishi powraca? Jaki nowy projekt kryje nazwa kultowego coupe? Japoński producent odkrywa karty i publikuje w sieci zwiastun swojego nowego samochodu: Eclipse Cross – kompaktowego SUV-a.
Mocno nakreślone rysy nadwozia nowego Eclipse Cross mają nawiązywać do kultowego coupe. Powstały jego cztery generacje i wyprodukowano łącznie około 1 400 000 egzemplarzy. Sportowe Mitsubishi Eclipse było bohaterem filmów, np. sagi „Szybcy i wściekli”, jak i gier – występowało w popularnej serii „Need for Speed”.
Nowy Eclipse Cross ma wypełnić gamę „Sport Utility Vehicles”, która jest urzeczywistnieniem strategii japońskiego producenta, szczególnie na rynku europejskim. Jak zapowiada producent, nazwa ma nawiązywać do naturalnych zdolności samochodu.
Mitsubishi podkreśla rolę nowego lakieru, który zaprojektowany został specjalnie dla tego modelu. Głęboki połysk czerwonego metalizowanego lakieru ma przypominać blask całkowitego zaćmienia Słońca.
Nowe Mitsubishi ma stać się rywalem Nissana Qashqai, a jego premiera odbędzie się na Salonie Samochodowym w Genewie w tym roku.
Źródło: Mitsubishi Motors Polska
Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie w 2017 roku ma być punktem zwrotnym w historii Mitsubishi Motors Corporation (MMC). To właśnie tam japoński producent po raz pierwszy zaprezentuje światu nowego kompaktowego SUV-a – pierwszy model z nowej generacji samochodów Mitsubishi Motors.
Wyjątkowo atrakcyjny wizualnie, nowy usportowiony SUV o nadwoziu przypominającym coupé pozwoli przyciągnąć nowych klientów i powtórzyć sukces modeli ASX oraz Outlander.
Innowacyjny kompaktowy SUV wyznacza nowy kierunek rozwoju marki Mitsubishi oraz stanowi kolejny etap strategii wzmacniania wizerunku MMC jako kluczowego gracza w europejskim segmencie SUV-ów.
Bardziej odważny stylistycznie niż klasyczne coupé, nowy kompaktowy SUV będzie się charakteryzował niezwykle dynamicznym projektem nadwozia z wydatnie zaakcentowaną linią przewężenia oraz wyrazistym konturem tylnej części karoserii o mocno pochylonych słupkach C oraz muskularnych błotnikach.
Źródło: Mitsubishi Motors Polska
H2Speed Pininfarina to włosko-szwajcarski prototyp samochodu nagrodzony na targach w Genewie jako Concept Car of the Year 2016. (więcej…)
To nie są zwykłe targi – to prawdziwa uczta dla miłośników motoryzacji. Motor Show Poznań 2016, czyli największa impreza motoryzacyjna w Polsce, zaczyna się już jutro – 31 marca i trwać będzie do 3 kwietnia. Przez te kilka dni zobaczymy ponad 60 premier światowych marek, a ponadto niezliczoną ilość prezentowanych modeli na stoiskach wystawców. Odwiedzający mogą się spodziewać wielu ciekawych spotkań, pokazów, a także konkursów z nagrodami.
Relacje live z Motor Show Poznań 2016 znajdziecie na naszym Facebook’u, redakcyjnym Twitterze, a dodatkowo na profilach naszych dziennikarzy: Angelika Gwiazda, Mateusz Śniadkowski, Sławek Farbaniec i Krystian Pomorski. Śledźcie nas na bieżąco.
Ferrari, Maserati, Porsche, Mitsubishi, Honda… – lista wystawców jest długa i znajdują się na niej marki z całego świata, począwszy od Kraju Kwitnącej Wiśni, a kończąc na gorącej Italii. Nawet najbardziej wybredni fani motoryzacji znajdą coś dla siebie. Dodatkowo stanowiska swoim wdziękiem będą upiększać zjawiskowe hostessy, które zawsze na imprezach tego typu budzą podobne zainteresowanie, jak same samochody.
Targi zaczynają się 31 marca (Press Day), kiedy to przez cały dzień odbywać się będą konferencje prasowe z uczestnictwem przedstawicieli poszczególnych wystawców.
Więcej informacji na stronie Motor Show.
Jeśli chcesz podzielić się z nami ciekawymi zdjęciami z targów, prosimy o wysłanie ich na naszego maila: fotki@mototrends.pl
Do zobaczenia w Poznaniu!