W weekend (23-24.09.2016) w Wiśle rozegrał się 62. Rajd Wisły. Rajd znany przede wszystkim z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, tym razem odbył się jako 5. runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska oraz 6. runda Historycznego Rajdowego Pucharu Polski. Nie zabrakło emocji. Trasy szybkie i wymagające. Odcinki najszybciej przejechał Tomasz Zbroja wraz z pilotem Piotrem Walczakiem (Renault Clio).
23 września o godzinie 20:00 na placu Hoffa zaprezentowali się zawodnicy. Na starcie stanęło 69 załóg. Głód zwycięstwa i adrenaliny dotknął każdą z nich. Oficjalna rywalizacja rozpoczęła się dopiero następnego dnia.
62. Rajd Wisły: 7:00 serwis w Istebnej. Mnóstwo rajdówek, namiotów, ludzi. Ciepło nie było, a śliskie drogi zapowiadały trudną walkę. Mimo wszystko praca idzie do przodu. Mechanicy dłubią przy autach, zawodnicy się zjeżdżają, tak aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mają do przejechania 165 km, w tym 44 km odcinków specjalnych tj. Koniaków (6,26 km), Kotelnica (7 km) i Kubalonka (4,28 km). Z tego co zauważyłam, stres dopadł każdego z nich.
8:00 start pierwszego zawodnika. Jako pierwsi na linii startowej OS Koniaków pojawia się Robert Mąsior i Łukasz Bobrowski (Peugeot 208 R2). Co minutę staruje kolejna załoga. Odcinki śliskie, kręte i szybkie. Były partie gdzie można było naprawdę mocno przyśpieszyć, ale też takie, które potrafiły zmylić zawodnika. Rajd wymagający i trudny. Tutaj znaczenia nie miała tylko moc samochodu, ale równie ważna była technika jazdy. Na trasie dużo przygód. Niestety na metę nie dotarli wszyscy zawodnicy. Aż 16 załóg musiało wycofać się z rajdu. Głównymi przyczynami były problemy techniczne czy wypadnięcie z trasy.
Organizacja na pewno zasługuje na wielki plus. Wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Było również bardzo widowiskowo nie tylko ze względu na szybką jazdę, ale również dzięki krajobrazowi, który można było podziwiać na odcinkach.
Po wielu starciach i emocjach, zwycięzcami tegorocznego rajdu i zwycięzcami w klasie RO 1 zostali Tomasz Zbroja i Piotr Walczak (Renault Clio), wyprzedzając Tomasza Sztwiertnię i Krzysztofa Pietruszkę (Citroen Saxo VTS) o 17,8 sek, natomiast w klasyfikacji RO 2 byli najszybszą załogą. Podium uzupełniają Piotr Baran i Maciej Paciej (Honda Civic), którym do lidera zabrakło 39,6 sek.
W klasyfikacji RO 4WD liderem został Tomasz Kuciński i Tomasz Gołebiewski (Mitsubishi Lancer Evo X). W klasie Pucharu Peugeot & Citroen najszybszy, z przewagą 23,1 sek. okazał się Jerzy Smagała wraz z pilotem Konradem Giergiel (Citroen Saxo). Na czele ostatniej grupy zawodników tj. Puchar Cento Rally stanął Jakub Sulej i Aleksandra Przybyłek (Fiat Seicento).
Mówią po 62. Rajd Wisły:
Tomasz Gryc: Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych czasów. Przez kary spadliśmy gdzieś na koniec, ale tak się zdarza. Odcinki jechaliśmy szybko i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Marek Sąsiadek: Jesteśmy po Rajdzie Wisły razem z pilotem Maciejem Chrupcałą. Jestem bardzo zadowolony. Parę razy dotknąłem limitu, ale wydaję mi się, że go nie przekroczyłem. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo jak go przekraczałem to nie dobrze się to kończyło. Ogólnie było ok, ale zawsze może być szybciej.
Tomasz Kwiędacz: To mój drugi występ podczas Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Było bardzo emocjonująco, bo trasy wymagające i dosyć szybko. Obawialiśmy się, że będzie padało, na szczęście nic nie było.
Marek Dudziński: Fajny rajd, super odcinki, nowe dla nas.Niestety mieliśmy awarie pompy paliwa, więc jechaliśmy na oparach. Mimo wszystko cisnęliśmy, żeby tylko ukończyć ten rajd, bo to najważniejsze.
źródło: www.rajd-wisly.pl
Rajdy samochodowe to wielkie ryzyko, z którym zmierza się kierowca i pilot. Każdy najmniejszy błąd może nieść ze sobą poważne konsekwencje. To sport, który stawia przed sobą mnóstwo wyzwań. Mimo to jest źródłem niesamowitych emocji. Ludzie go kochają. Patrząc z perspektywy obserwatora, bo jeszcze w rajdach nie jeździłam, jestem pod wrażeniem tego jak mimo walki, rywalizacji zawodnicy wzajemnie sobie pomagają. (więcej…)
Emocje z Rajdem Mikołowsko-Zorskim powoli opadają, a patrząc na przebieg rajdu było ich całkiem sporo. Dzisiaj skupiamy się na imprezie towarzyszącej pierwszej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska, mianowicie cykl Historyczny Rajdowy Puchar Polski (HRPP).
Mieliśmy okazję porozmawiać na mecie z inicjatorem tego cyklu, Panem Mirosławem Miernikiem:
Redakcja: Jest Pan głównym organizatorem i inicjatorem cyklu HRPP, osobą, która działa w kierunku by pokazać te piękne samochody kibicom na odcinkach rajdowych. Czy to była trudna praca w przywracaniu pucharu?
M. Miernik: Praca była trudna, ponieważ jest to praktycznie powołanie nowej dyscypliny sportu w Polsce. Federacja Sportów Samochodowych uznaje samochody historyczne za oddzielną dziedzinę sportu. Wprowadzenie takiego czegoś wymagało czasu. Myśmy pracowali nad tym od 2012, praca była trochę mrówcza, ale udało nam się to zrobić. Powiem zupełnie też szczerze, że wbrew powszechnej opinii Główna Komisja Sportu Samochodowego, jej przewodniczący – szef Komisji Rajdowej – okazali nam ogromną pomoc i ogromne zaufanie, bo dzięki nim ten cykl został powołany.
R: HRPP to jazda na czas czy też przyjemność?
M.M. To przed wszystkim przyjemność. My to robimy z miłości do tych samochodów. Ja powiem tak, że wg załącznika K, który jest częścią kodeksu samochodowego FIA, my jeżdżąc samochodami sportowymi, historycznymi aktywnie celebrujemy sport. Pokazujemy te samochody tam gdzie one powinny być – na odcinkach specjalnych, nie w muzeach. One muszą jechać na odcinkach specjalnych, bo dopiero wtedy dobrze wyglądają i notabene najlepiej się czują.
R: Czy te załogi, które widzimy dzisiaj będą brały udział w następnych rundach?
M.M. Tak, ja sądzę, że to już jest stała ekipa aczkolwiek co chwilę dołączają się kolejni ludzie, kolejne samochody są przygotowywane. Nie było takiego cyklu i nie było takich wymogów. My wymagamy, żeby samochody były oryginalne. Żaden z samochodów nawet z kategorii 5 i 6 nie może mieć zamontowanych części wyprodukowanej po 31 grudnia 1990 roku.
R: Bardzo dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia na następnych rundach.
M.M. Również dziękuję, mam nadzieję, że spodoba się czytelnikom.