Legendarne Mitsubishi powraca? Jaki nowy projekt kryje nazwa kultowego coupe? Japoński producent odkrywa karty i publikuje w sieci zwiastun swojego nowego samochodu: Eclipse Cross – kompaktowego SUV-a.
Mocno nakreślone rysy nadwozia nowego Eclipse Cross mają nawiązywać do kultowego coupe. Powstały jego cztery generacje i wyprodukowano łącznie około 1 400 000 egzemplarzy. Sportowe Mitsubishi Eclipse było bohaterem filmów, np. sagi „Szybcy i wściekli”, jak i gier – występowało w popularnej serii „Need for Speed”.
Nowy Eclipse Cross ma wypełnić gamę „Sport Utility Vehicles”, która jest urzeczywistnieniem strategii japońskiego producenta, szczególnie na rynku europejskim. Jak zapowiada producent, nazwa ma nawiązywać do naturalnych zdolności samochodu.
Mitsubishi podkreśla rolę nowego lakieru, który zaprojektowany został specjalnie dla tego modelu. Głęboki połysk czerwonego metalizowanego lakieru ma przypominać blask całkowitego zaćmienia Słońca.
Nowe Mitsubishi ma stać się rywalem Nissana Qashqai, a jego premiera odbędzie się na Salonie Samochodowym w Genewie w tym roku.
Źródło: Mitsubishi Motors Polska
Międzynarodowy Salon Samochodowy w Genewie w 2017 roku ma być punktem zwrotnym w historii Mitsubishi Motors Corporation (MMC). To właśnie tam japoński producent po raz pierwszy zaprezentuje światu nowego kompaktowego SUV-a – pierwszy model z nowej generacji samochodów Mitsubishi Motors.
Wyjątkowo atrakcyjny wizualnie, nowy usportowiony SUV o nadwoziu przypominającym coupé pozwoli przyciągnąć nowych klientów i powtórzyć sukces modeli ASX oraz Outlander.
Innowacyjny kompaktowy SUV wyznacza nowy kierunek rozwoju marki Mitsubishi oraz stanowi kolejny etap strategii wzmacniania wizerunku MMC jako kluczowego gracza w europejskim segmencie SUV-ów.
Bardziej odważny stylistycznie niż klasyczne coupé, nowy kompaktowy SUV będzie się charakteryzował niezwykle dynamicznym projektem nadwozia z wydatnie zaakcentowaną linią przewężenia oraz wyrazistym konturem tylnej części karoserii o mocno pochylonych słupkach C oraz muskularnych błotnikach.
Źródło: Mitsubishi Motors Polska
Tymczasem nasz nowy Mitsubishi Mirage Proto – model 2016, dostał jeszcze małych modyfikacji, obejmujących zwłaszcza tylny spoiler, nowy dyfuzor zderzaka tylnego, zmianie uległa też dolna część zderzaka przedniego. To już jest finalna wersja tego auta i od listopada będziemy produkować takie gotowe body kity… – Dytko Sport
źródło: Dytko Sport
W weekend (23-24.09.2016) w Wiśle rozegrał się 62. Rajd Wisły. Rajd znany przede wszystkim z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, tym razem odbył się jako 5. runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska oraz 6. runda Historycznego Rajdowego Pucharu Polski. Nie zabrakło emocji. Trasy szybkie i wymagające. Odcinki najszybciej przejechał Tomasz Zbroja wraz z pilotem Piotrem Walczakiem (Renault Clio).
23 września o godzinie 20:00 na placu Hoffa zaprezentowali się zawodnicy. Na starcie stanęło 69 załóg. Głód zwycięstwa i adrenaliny dotknął każdą z nich. Oficjalna rywalizacja rozpoczęła się dopiero następnego dnia.
62. Rajd Wisły: 7:00 serwis w Istebnej. Mnóstwo rajdówek, namiotów, ludzi. Ciepło nie było, a śliskie drogi zapowiadały trudną walkę. Mimo wszystko praca idzie do przodu. Mechanicy dłubią przy autach, zawodnicy się zjeżdżają, tak aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Mają do przejechania 165 km, w tym 44 km odcinków specjalnych tj. Koniaków (6,26 km), Kotelnica (7 km) i Kubalonka (4,28 km). Z tego co zauważyłam, stres dopadł każdego z nich.
8:00 start pierwszego zawodnika. Jako pierwsi na linii startowej OS Koniaków pojawia się Robert Mąsior i Łukasz Bobrowski (Peugeot 208 R2). Co minutę staruje kolejna załoga. Odcinki śliskie, kręte i szybkie. Były partie gdzie można było naprawdę mocno przyśpieszyć, ale też takie, które potrafiły zmylić zawodnika. Rajd wymagający i trudny. Tutaj znaczenia nie miała tylko moc samochodu, ale równie ważna była technika jazdy. Na trasie dużo przygód. Niestety na metę nie dotarli wszyscy zawodnicy. Aż 16 załóg musiało wycofać się z rajdu. Głównymi przyczynami były problemy techniczne czy wypadnięcie z trasy.
Organizacja na pewno zasługuje na wielki plus. Wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Było również bardzo widowiskowo nie tylko ze względu na szybką jazdę, ale również dzięki krajobrazowi, który można było podziwiać na odcinkach.
Po wielu starciach i emocjach, zwycięzcami tegorocznego rajdu i zwycięzcami w klasie RO 1 zostali Tomasz Zbroja i Piotr Walczak (Renault Clio), wyprzedzając Tomasza Sztwiertnię i Krzysztofa Pietruszkę (Citroen Saxo VTS) o 17,8 sek, natomiast w klasyfikacji RO 2 byli najszybszą załogą. Podium uzupełniają Piotr Baran i Maciej Paciej (Honda Civic), którym do lidera zabrakło 39,6 sek.
W klasyfikacji RO 4WD liderem został Tomasz Kuciński i Tomasz Gołebiewski (Mitsubishi Lancer Evo X). W klasie Pucharu Peugeot & Citroen najszybszy, z przewagą 23,1 sek. okazał się Jerzy Smagała wraz z pilotem Konradem Giergiel (Citroen Saxo). Na czele ostatniej grupy zawodników tj. Puchar Cento Rally stanął Jakub Sulej i Aleksandra Przybyłek (Fiat Seicento).
Mówią po 62. Rajd Wisły:
Tomasz Gryc: Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych czasów. Przez kary spadliśmy gdzieś na koniec, ale tak się zdarza. Odcinki jechaliśmy szybko i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Marek Sąsiadek: Jesteśmy po Rajdzie Wisły razem z pilotem Maciejem Chrupcałą. Jestem bardzo zadowolony. Parę razy dotknąłem limitu, ale wydaję mi się, że go nie przekroczyłem. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo jak go przekraczałem to nie dobrze się to kończyło. Ogólnie było ok, ale zawsze może być szybciej.
Tomasz Kwiędacz: To mój drugi występ podczas Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Było bardzo emocjonująco, bo trasy wymagające i dosyć szybko. Obawialiśmy się, że będzie padało, na szczęście nic nie było.
Marek Dudziński: Fajny rajd, super odcinki, nowe dla nas.Niestety mieliśmy awarie pompy paliwa, więc jechaliśmy na oparach. Mimo wszystko cisnęliśmy, żeby tylko ukończyć ten rajd, bo to najważniejsze.
źródło: www.rajd-wisly.pl
Zainspirowany różnego rodzaju poradnikami opisującymi jakie auto kupić dla młodego kierowcy (przede wszystkim stażem, nie wiekiem) postaram się przedstawić swoją dość subiektywną listę samochodów „pierwszego kontaktu”. Pierwszy samochód nie musi być nudny! Jeśli chodzi o rozwinięcie mojej myśli, zapraszam do podsumowania.
Rozpoczynając jakiekolwiek szukanie postanowiłem ustalić górny limit kwotowy na 3000 Euro co przy aktualnym kursie do złotówki wynosi około 12500 zł, na dolną granicę nie zwracam uwagi – przecież samochód możemy przy odrobinie szczęścia dostać za free 🙂 Pomijam także wszelkiego rodzaju opłaty urzędowo-ubezpieczeniowe, wszak jeśli mamy na auto to musimy mieć na opłaty.
Od razu powiem, że wybór pierwszego auta nie jest łatwy, na rynku znajdziemy mnóstwo ciekawych egzemplarzy, które dadzą nam prawdziwą przyjemność z posiadania i jazdy.
Wracając już do tematu – wszystkie nudne i bez wyrazu samochody były już wymieniane, ich posiadanie prowadzi właścicieli tychże do powolnej agonii spowodowanej brakiem jakichkolwiek emocji związanych z motoryzacją. Emocji związanych także z utrzymaniem wyjątkowego, unikalnego i ekscytującego „pierwszego samochodu”.
Jeśli nie chcesz wyruszyć w tą podróż pełną niewiadomych, stresu, trudu i wyrzeczeń wybierz komunikację miejską – czystą i dość punktualną alternatywą do przemieszczania się – oszczędzisz w ten sposób bólu innym użytkownikom dróg, tym użytkownikom, którzy są gotowi na prawdziwe przygody, na emocje oraz na … (tu możesz wstawić swój powód posiadania Twojego, specjalnego samochodu).
Zdaję sobie sprawę, że moje propozycje na pierwszy samochód mogą nie być rozsądne, niektórzy mogą stwierdzić, że nawet nie poważne – zostawiam dla tych osób trochę miejsca pod felietonem, by mogli mnie wspomóc dobrymi radami w kwestii doboru samochodu, jestem otwarty na propozycje jak stacja benzynowa 24/7.
Rozpoczynam mój ranking od typowo sportowego samochodu dla prawdziwych „macho” – Mitsubishi Eclipse 2000 16V – samochód z rocznika 1992 oferuje bardzo wygodne, welurowe wnętrze, Japończycy wyposażyli ten model w wiele udogodnień dla kierowcy jak ABS i klimatyzacja, jeśli szczęście dopisze będzie także działała cała elektryka. Mechanicznie ten samochód jest wyjątkowo prosto zbudowany, zarówno pod względem zawieszenia jak i silnika. Dodatkowym atutem jest możliwość przewożenia 4 osób! Osiągi? Rewelacyjne.
Dla osób, które cenią sobie zarówno wygodę podróżowania jak i sportowe osiągi polecam Mercedesa C230 Kompresor Sportcoupe z 2001 roku. To również 4 osobowe auto spełni wymagania bardziej wybrednych jeśli chodzi o wykończenie wnętrza, na jakość wykorzystanych materiałów raczej nie powinniśmy narzekać, a przykładowy model oferuje takie „luksusy” jak panoramiczny dach, skórzaną tapicerkę i pełną elektrykę. Pełnię szczęścia posiadacz tego egzemplarza osiągnie wykorzystując prawie 200 KM pod maską – kulturalnie oczywiście, ponieważ za przeniesienie tej mocy na koła odpowiada elegancko zestrojona skrzynia półautomatyczna.
Propozycje usportowionych Coupe uzupełniam o pozycję klasyczną, a dla wielbicieli marki wręcz epicką – BMW 323i E46. Idealny samochód pod bazę na projekt, chodź nawet bez modyfikacji potrafi dostarczyć właścicielowi ekscytujące doznania, wystarczy przejechać się nim jeden raz by zrozumieć o czym mówią wszystkie fora związane z BMW 🙂 Manualna skrzynia, napęd RWD i 2,5l silnik całkowicie wystarczą użytkownikowi tego egzemplarza. W opcjach dodatkowych, które po pewnym czasie można odkryć to m. in. elektrycznie sterowane lusterka, szyby i fotele, komputer pokładowy czy centralny zamek (to w przypadku jeśli postanowimy w końcu wyjść z naszego BMW)
Następna propozycja to Pontiac Trans Am – w tym przypadku możemy spełnić za jednym razem kilka swoich motoryzacyjnych marzeń: posiadać „klasyka”, sportowy wóz, prowadzić amerykańską legendę oraz mieć samochód jak filmowy Bandit z „Mistrz kierownicy ucieka” 🙂 To wszystko w cenie poniżej 3000 Euro! Niewątpliwy prestiż posiadania tego pięcio-litrowego potwora wywoła u ekologów zawał serca a u sąsiadów jeszcze długo po odjeździe czkawkę z zazdrości, dzieci będą biegły za nami jak za samochodem-lodziarnią, niewiasty będą wzdychały jak na filmie „Titanic” a ubezpieczalnia będzie się śliniła jak pies ze wścieklizną – powtarzam – to wszystko za mniej niż 3000 Euro! Powyższe argumenty to 99% atutów tego samochodu więc o 1% nie będę wspomniał.
Jeśli wymagamy jednak w samochodzie więcej przestrzeni, zarówno dla pasażerów jak i dla bagażu jedną z moich propozycji jest Mercedes-Benz 300SE – czterodrzwiowa limuzyna w komfortowy, wręcz kanapowy sposób przeniesie nas w miejsce docelowe. Jak na samochód z 1990 roku oferuje wręcz nieosiągalne parametry dla współczesnych „odpowiedników” pierwszego samochodu. Trzy litrowa jednostka dysponująca 180KM jest wykorzystywana w płynny sposób przez automatyczną skrzynię biegów, zawieszenie samochodów klasy Premium nie pozwoli użytkownikowi odczuć nierówności na, nie oszukujmy się, polskich drogach a komfortowo wykończone wnętrze zapewni przyjemność z podróży. Należy także wspomnieć o sporym kufrze, który pomieści nie tylko 300kg „wusztu” ale zapewni na tyle dużo miejsca by spokojnie spakować się na wakacyjny wyjazd.
Ciekawą propozycją w tej kategorii jest także BMW 735i E38 które wyposażone w 3,5l silnik potrafi skutecznie spożytkować gotowe do pracy 235KM – oczywiście pod względem bezpieczeństwa. BMW z 1997 roku to sprawdzony model, wykorzystywany przez głowy państw, ministrów czy dilerów narkotykowych – czyli środowiska, które ma styczność z dużymi kwotami, ta rekomendacja jest na pewno godna uwagi.
Na moją listę trafił także Lexus z modelem GS300 – to niewątpliwie samochód spokojny, urzekający wygodą i łatwością prowadzenia. Samochód z 1999 roku a oferuje wszelkie zbytku luksusu jakie możne załączyć do wyposażenia producent – wszystko zapakowane w nowoczesne nadwozie i napędzane 222 konnym silnikiem spełni swoją rolę pierwszego samochodu na 100%. Ten samochód to dobry przykład jak można pogodzić doskonałe wykonanie, przyzwoite osiągi oraz komfort w podróży.
Na koniec mojej listy”Pierwszy samochód”, aczkolwiek nie jako ostatni wybór, umieściłem najbardziej wielozadaniowy pojazd. Przedstawiam Wam Land Rover Range Rover 4,6 HSE II. Pomyślicie, że to żart? Na pewno nie! Z pewnością jest to protoplasta współczesnych SUV-ów. Oferuje właścicielowi niewiarygodną wygodę oraz niewyobrażalną funkcjonalność – Trzeba jechać na wakacje z ekipą znajomych? – bez problemu wsiądzie 5 osób i spory bagaż. Trzeba zrobić wypad z przyjaciółmi nad morze/jezioro/góry/wydmy/plażę/(Bóg wie co)? Naturalnie! Jeśli coś większego mamy przewieźć? Podpinamy przyczepę a ponad czterolitrowy silnik z kosmicznym momentem obrotowym z przyjemnością dla Nas popracuje. Tylko lać i cieszyć się jazdą. Jeśli nie ufacie mi, to zaufajcie angielskim inżynierom- przecież Oni nie mogą się mylić!
Na tą chwilę to wszystkie moje typy na pierwszy samochód – oczywiście lista została ledwo nakreślona i spora ilość aut czeka w kolejce, żeby zagłębić się w temat proponuję wysłać nam Wasze propozycje grup docelowych na pierwszy samochód – wtedy będziemy mogli trafniej i szerzej opisać co Świat motoryzacji może zaoferować.
Wybór samochodu jest niezwykle trudny, można nawet nazwać to „ciągiem decyzji zbliżających Nas do samochodu marzeń” – w przeciwnym wypadku stajemy się tak bezdusznymi użytkownikami jak bezduszne są Nasze wybory – Niech Twój Świat będzie naznaczony odrobiną wyrafinowania, poczujesz zapach benzyny, usłyszysz dźwięk v-ósemki, dotkniesz historii motoryzacji, która wzbudza emocje, pasję i pożądanie.
zdjęcia: mobile.de