Kompaktowe hatchbacki cieszą się w Polsce bardzo dużą popularnością. Udział rejestracji tego typu aut to 30 proc. całości. Zgodnie z danymi JATO Dynamics najczęściej wybieraną wersją tych samochodów w Europie jest odmiana 5-drzwiowa. (więcej…)
„Jadąc na Ukrainę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać.” Zapraszamy do opisu ukraińskiej przygody na jaką zdecydowała się ekipa Tint Rally Team w składzie Krzysztof Schenk i Przemysław Lipiński. Załoga mimo drobnych przeszkód zajęła trzecie miejsce w klasie Super 2WD. (więcej…)
Akcja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy organizowana jest co roku w całej Polsce. Zbiórki przybierają różnorodne formy tj. aukcje, koncerty czy zakup cegiełek. My postanawiamy spędzić ją w naszym naturalnym środowisku, czyli na torze w Tarnowie!
15 stycznia na Motodromie w Tarnowie rajdowe emocje podczas jubileuszowej-dziesiątej edycji Tarnowskiej Moto-Orkiestry. Znajdą się na niej atrakcje dla każdego fana motoryzacji i nie tylko. Dla tych, którzy lubią sportową rywalizację zapraszamy na SuperSprint. Przewidziany jest odcinek o długości 1,5 km przejeżdżany czterokrotnie.
Na widzów czekają pokazy driftu w wykonaniu profesjonalistów, a chętni mogą poczuć dreszczyk adrenaliny korzystając z rajdowego TAXI. W harmonogramie imprezy znalazła się także wystawa samochodów zabytkowych oraz motocykli.
Motodrom odwiedzą również goście specjalni, a wśród nich m.in. ekipa Auto Strefa Motorsport, a razem z nią zawodników: Łukasza Kalicki (Honda Civic), Mistrz Polski GSMP Szymon Piękoś , Łukasz Laskowski – Honda Civic EG6 1.8 Vtec 530KM i 468Nm przygotowana na 1/4 mili, Mateusz Karzyński (Peugeot 106) oraz Mistrz PPC Jerzy Smagała (Honda Civic).
Całkowity dochód przeznaczony zostanie na WOŚP.
Z 28 na 29 grudnia na torze Hungaroring na Węgrzech odbył się Szilveszter Rallye. Tor znany głównie z wyścigów Formuły 1 przekształcił się w rajdowe odcinki. Rajd na ponad 270 zgłoszeń ukończyło 166 załóg, w tym 7 polskich. W klasyfikacji generalnej wygrał Vincze Ferenc z Kuti Peter (Skoda Fabia R5). Wśród polskich załóg najszybszy okazał się Waldemar Janecki z Dawidem Boronem (BMW E30 318 is), a zaraz po nim Marek Grzelak i Dominik Letniowski (BMW e46 coupe) a trzecią polską załogą został duet Jerzy Smagała z Konradem Giergielem (Honda Civic).
Razem z załogą Jerzego Smagały i jego pilotem Konradem Giegielem pojechaliśmy na Szilveszter Rallye. Po przyjechaniu na tor, czas na szybki serwis, rozejrzenie się po terenie i zapoznanie. Odcinki zapowiadały się ciekawie. Najdłuższy z nich Ring Belso kor/circle wynosił 11,47 km, Ring Kulso 9,37 km, a ostatni z nich Ring belso szimpa/simple miał długość 6,08 km.
Załogi po zapoznaniu wyruszyły na wieczorny prolog. Odcinek był umieszczony w wewnętrznej części toru. Na nim zaczęły się prawdziwe emocje i rywalizacja. Kibiców nie brakowało. Rajd wzbudził zainteresowanie nie tylko Węgrów, ale także Polaków czy Słowaków, którzy specjalnie na niego przyjechali. Dzięki nim stworzyła się atmosfera nie do opisania. Krzyki, oklaski, gwizdanie rozlegały się po całym torze razem z dźwiękiem silnika.
Rajd był specyficzny. Odcinki specjalne przekroczyły 60 km, były one usytuowane wewnątrz toru i na jego obrzeżach. Dla kibiców był to plus, bo przez całe dwa dni na torze i wokół niego było słychać ryk silników. To nie wszystko. Odcinki były położone blisko siebie, więc można było się swobodnie poruszać i z różnych punktów obserwować rajdówki.
Podczas rajdu był bardzo zróżnicowany poziom. Startowały „potwory” typu Ford Fiesta R5+ czy Skoda Fabia R5, których dogonienie graniczyło z cudem. W rajdzie dużą popularnością cieszyły się Lady, było ich mnóstwo, ale trzeba przyznać, że niektóre z nich prowadziły widowiskową jazdę. Czuć było niezwykłą atmosferę tego rajdu. Nie chodziło o same wyniki, kierowcy się bawili i pozwalali sobie na różne popisy, oczywiście kibice nie narzekali na brak wrażeń.
Po pierwszym odcinku humor dopisywał załodze Jerzego Smagały i Konrada Giergiela, którzy po raz pierwszy wystartowali swoją nową rajdówką – Hondą Civic. Tor okazał się najlepszym miejscem na wspólne oswojenie, a Honda nie zawiodła i pokazała, że potrafi być naprawdę szybka.
Impreza rangi Moto Show, przeprowadzona na legendarnym torze Hungaroring to wymarzony debiut w nowym samochodzie – Hondzie Civic. Odcinki różnorodne, partie o charakterystyce wyścigowej, kjs’owej i rajdowej przeplatały się ze sobą, a przy tym były bardzo szybkie i techniczne. Atmosfera rajdu niesamowita. Mnóstwo kibiców, którzy żyli tą imprezą i dało się to odczuć. Pierwszy nocny odcinek był zastrzykiem emocji, które siedziały we mnie jeszcze długo po nim. Z Hondą udało nam się znaleźć wspólny język. Jazda była przyjemnością, pełną werwy. Nowa maszyna nas nie zawiodła, a nawet znalazła pierwszych węgierskich fanów, którzy tłumnie odwiedzali nas na serwisie. – podsumowuje Jerzy Smagała.
W czwartek intensywny dzień, podczas którego do przejechania zostało 6 odcinków specjalnych. Niestety załoga w składzie Tomasz Zbroja i Piotr Walczak musiała zrezygnować z rajdu. Awaria sprzęgła nie pozwoliła im wjechać na odcinek. Rajdu nie ukończyły także takie załogi jak: Przemyslaw Gosztyłaa z Barbarą Gosztyłą, Mariusz Grudka z Marcinem Gut oraz Piotr Gadomski i Karol Hejny.
Zwycięzcą rajdu zostali Vincze Ferenc z Kuti Péter (Skoda Fabia R5), którzy z ponad 7 sekundową przewagą, na ogonie zostawili Ifj.Kiss László z Kissné Varga Zsuzsanna (Ford Fiesta R5). Podium uzupełniają Kazár Miklós i Ferencz Ramón (Ford Fiesta R5)
Wśród Polaków najszybszy okazał się Waldemar Janecki i Dawid Boron (BMW E30 318 is), tuż za nimi ze stratą tylko 1,4 sek Marek Grzelak i Dominik Letniowski (BMW e46 coupe) na trzecim miejscu znalazł się Jerzy Smagała z Konradem Giergielem (Honda Civic).
W Polsce sezon rajdowy się zakończył, inaczej sytuacja wygląda na Węgrzech, gdzie kierowcy ostatnie dni 2016 roku postanawiają spędzić na torze! Wśród około 270 załóg starujących w Szilveszter Rallye znaleźli się także polscy kierowcy m.in. Jerzy Smagała wraz z pilotem Konradem Giergielem, tym razem zamieniając Citroena Saxo na Hondę Civic.
Po świętach, z pełnym gazem ruszamy na tor Hungaroring, na którym odbędzie się ostatni rajd w tym roku. Z 28 na 29 grudnia będzie na nim rywalizowało ponad 270 samochodów, a wśród nich 16 polskich załóg.
Dla Jerzego Smagały i jego pilota Konrada Giergiela, z którymi mieliśmy przyjemność przeprowadzać wywiad, będzie to nowa przygoda. Doskonale znani z Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska przesiadają się z Citroena Saxo w zupełnie inny samochód. Dwukrotni Mistrzowie Pucharu Peugeot & Citroen mają wysoko postawioną poprzeczkę. Start na Węgrzech to rozgrzewka przed nadchodzącym sezonem, podczas którego wystartują zupełnie inną maszyną – Hondą Civic. Ich nowa rajdówka, na razie w surowym stanie czeka na sponsorów 😀
Załoga w rajdzie wystartuje dzięki wsparciu firmy Avatar Centrum Wspinaczkowe w Krakowie oraz Maritom s.c. lidera w produkcji funkcjonalnych i tanich garaży blaszanych oraz kojców dla psów.
W rajdzie wystartują polskie załogi w składzie:
1. Jerzy Smagała i Konrad Giergiel – Honda Civic
2. Przemysła i Barbara Gosztyłowie – Opel Astra
3. Marek Grzelak i Dominik Letniowski – BMW Coupe E46
4. Rafał Pochłopień i Bartłomiej Wątrąba – Opel Astra – to będzie ich czwarty start w tych zawodach.
5. Tomasz Zbroja i Piotr Walczak – Renault Clio
6. Radosław i Rafał Ćwięczkowie – Honda Civic Type-R
7. Dariusz Lamot i Tomasz Borko – Peugeot 208 R2
8. Paweł Biegun i Patryk Olejniczak – Łada VFTS
9. Waldemar Janecki i Dawid Boron – BMW E30 318 IS
10. Mariusz Grudka i Mariusz Grudka – Citroen C2
11. Artur Bal i Marcin Bal – Citroen C2
12. Marcin Popiela i Mariusz Janicki – Citroen C2
13. Marek Mendela i Robert Krzyża – Fiat Seicento
14. Wojciech Habuda i Maciej Figura – Fiat Cinquecento
15. Piotr Gadomski i Karol Hejny – Fiat 124 Spider
16. Grzegorz Kozera i Andrzej Olszewski – Fiat 125p
Relacje z rajdu możecie śledzić na naszych social mediach i na stronie 🙂
Mamy dla miłośników motosportu świetną wiadomość! Dzisiaj możemy już oficjalnie ogłosić TINT i mototrends.pl nawiązują współpracę!
Dzięki kooperacji będziemy mogli przygotowywać dla Was jeszcze lepsze materiały z imprez sportowych. Najbliższe wydarzenie to Rajd Barbórka, na którą ekipa TINT przygotowuje niespodziankę na miejscu pilota !
Kierowcą w TINT Rally Team jest Krzysztof Schenk ->rezultaty ewrc, Doświadczony zawodnik, posiada cechy, które dla prawdziwego sportowca są wyznacznikiem sukcesu – pełen pasji, sportowego zacięcia, zdyscyplinowany, konsekwentny w działaniu, a przede wszystkim zafascynowany i oddany swojej pasji. Od najmłodszych lat zakochany w rajdach samochodowych. W roku 1993 wstąpił w szeregi AMK Tarnów – zaczął startować w imprezach KJS i szybko uzyskał licencję rajdową R1. Wielokrotnie startował jako pilot w RSMP. Największy sukces w karierze to I vice Mistrz Polski w klasie A-FSM. Piloci, z którymi startował: Marcin Hoim, Konrad Łabno, Artur Danik, Oktawian Sokołowski, Adam Grzelka, Mateusz Martynek, Maciek Handwerker. Od roku 2010 reprezentuje Automobilklub Polski z siedzibą w Warszawie. W sezonie 2011 uzyskał punkty do licencji rajdowej R i od roku 2012 startuje w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Pilotem jest Maciek Handwerker: 2004 – Zwycięzca Amatorskich Mistrzostw Krakowa w klasyfikacji generalnej, 2005 – I Vice Mistrz klasy A6 Rajdowego Samochodowego Pucharu PZM
Opis samochodu Honda:
Honda Civic Type-R grupa N, pojemność silnika: 2000 cm3, elektronika Hondata, moc: ponad 200 KM. Wyposażenie: klatka bezpieczeństwa CrMo Ireco Motorsport, fotele Momo Lesmo One, pasy Schroth, system gaśniczy LifeLine 2000, siatka na kaski Sparco, otuliny klatki Sparco, flokowana deska rozdzielcza, płyta pod silnikiem i zbiornikiem paliwa, szyby oklejone folią antyodpryskową. Skrzynia: 6 biegów z przełozeniem 6,33 i szperą Gripper. Zawieszenie Proflex Evo 4, hamulce: klocki Ferodo DS 3000, DS 2500, korektor hamulca AP Racing, hamulec ręczny hydrauliczny.
W naszej redakcji mamy przyjemność użytkować samochód obok którego nie da się przejść obojętnie. Wygląda nieziemsko (tudzież kosmicznie), nie psuje się i wciąż cieszy się sporym uznaniem na rynku wtórnym. Mowa oczywiście o Hondzie Civic VIII generacji – popularnym „Ufo”. Co na jej temat mają do powiedzenia nasi redaktorzy?
1. Wygląd
Krystian Pomorski: W samochodowym designie od zawsze byłem otwarty na swoistą awangardę. Cenię sobie projektantów, którzy nie boją się zaszaleć, ale z drugiej strony mają umiejętność zachowania pewnego smaku. Taki jest właśnie Civic VIII generacji. Samochód wygląda świeżo nawet dziś, kiedy od jego premiery mija okrągłe 10 lat. Wiadomym jest, że nie każdemu podobają się te linie, ale Civic „Ufo” cieszy się na rynku wtórnym sporym zainteresowaniem. Za niewielką cenę dostaniesz auto, które przykuje spojrzenie każdego człowieka na ulicy. A nie bójmy się tego powiedzieć – o to właśnie chodzi.
Sławek Farbaniec: Na temat wyglądu Hondy Civic VIII generacji już chyba wszystko zostało powiedziane. Rewolucyjna, krzykliwa i po 10 latach od premiery – nadal świeża. W 2006 r., kiedy wchodziła na rynek, położyła na łopatki swoją stylistyką. Na tamte czasy wyglądała jak samochód koncepcyjny, ale był to strzał w „dziesiątkę”. Design budził wiele kontrowersji – jedni byli oczarowani nową linią nadwozia, inni twierdzili, że jest niestosowna i woleli bardziej stonowanego Golfa V. Jednak nikt nie pomylił jej z innym samochodem. Sukces Hondy przejawia się w tym, że producent nadal odwołuje się do jej stylistyki w czasie tworzenia kolejnych generacji.
Angelika Gwiazda: Gdy pojawiła się na drogach 10 lat temu, nikt koło niej nie przeszedł obojętnie. Nawet ja mając 10 lat zwróciłam na nią uwagę, mimo, że obok przejeżdżało mnóstwo innych samochodów. Jej kosmiczna budowa, zachowując przy tym szyk i elegancję na pewno skupiła uwagę nie tylko mężczyzn, ale również kobiet. Pewnie dlatego do dziś cieszy się tak dużą popularnością.
Sławek Farbaniec: Uwagę należy zwrócić na pozycję za kierownicą. Siedzi się stosunkowo nisko, jak przystało na Hondę, przez co można poczuć się jak w sportowym samochodzie. Ponadto fotele mają dobre trzymanie boczne na zakrętach, a w podróży – nie męczą kręgosłupa, dzięki czemu podróżuje się bardzo komfortowo nawet na dłuższej trasie. Kierowca ma wrażenie, że samochód go w jakiś sposób „obejmuje”. Głębokie fotele, niska pozycja i deska rozdzielcza, która jest zwrócona w jego stronę, powodują, że można poczuć jedność kierowcy z samochodem. Bardzo przyjemne uczucie.
Krystian Pomorski: Niemal koncepcyjny na tamte czasy design nie sprawił, że zaburzona została ergonomia wnętrza. Wszystko jest na swoim miejscu, do niczego nie trzeba się rozciągać. Zastrzeżenia można mieć jedynie do użytych materiałów – niestety, ale sporo tam plastiku. Fotele trzymają nas poprawnie, co przydać się może szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Moje 1,85 m. wzrostu zmieściło się tam bez problemu i nie narzekało, więc nie istnieje problem braku przestrzeni. Tutaj również Civic Ufo wypada naprawdę nieźle.
3.Silnik
Sławek Farbaniec: Wersja z motorem 1.8 V-TEC – świetna. Bardzo dynamiczna, żwawa i nie ukrywając – lubi wysokie obroty, ale to domena wszystkich motorów Hondy. Dopiero powyżej 3500 obrotów możemy poczuć naprawdę z jakim silnikiem mamy do czynienia. Wyprzedzanie innych pojazdów to w Hondzie małe piwo, a na trasie mocy nigdy nie brakuje. Jednak jest jeden oczywisty minus tych osiągów – Civic lubi dużo wypić. Trzeba bardzo uważać, aby jechać ekonomicznie, bo w przeciwnym razie Japończyk staje się bardzo paliwożerny.
Krystian Pomorski: Mówisz: i-VTEC, myślisz: pewniak. Zadbana jednostka nawet przy wysokich przebiegach nie będzie sprawiać problemów. Testowany przez nas motor 1.8 to silnik dynamiczny, ale równocześnie paliwożerny, co mówiąc szczerze zupełnie mi nie przeszkadza. Na wysokich obrotach brzmi bardzo przyjemnie, wręcz sportowo, co doskonale oddaje charakter tego samochodu. Silnik jak najbardziej godny polecenia, a plusem jest fakt, że benzyna 1,8 to jedna z najczęściej spotykanych jednostek na rynku.
Angelika Gwiazda: Pod maską znajdziemy rewelacyjny benzynowy silnik 1.8 i-VTEC. Dzięki niemu autko ma naprawdę niezłego kopa. Dla ludzi lubiących szybką jazdę i dreszczyk adrenaliny nie ma lepszego towaru! Pod tym względem robi wrażenie nie tylko na kierowcy, ale również na drodze, gdzie bez większych problemów możemy pokazać „kto tu rządzi” – oczywiście zachowując przy tym wszystkie zasady bezpieczeństwa.
4. Ocena końcowa
Angelika Gwiazda: Jedną z najlepszych cech tego auta jest to, że nie jest nudne. Jazda nim to frajda w czystej postaci. To potwór w eleganckim opakowaniu. Jak wsiądziesz, naciśniesz pedał sprzęgła, wbijesz bieg i dodasz gazu to poczujesz jego prawdziwe oblicze. Podczas wyprzedzania dobrze jest bieg zredukować, ale dla benzyniaków tej klasy to przecież normalne. Dla niektórych poważnym mankamentem może okazać się fakt, że Civic lubi dużo „wypić”, co pociąga za sobą większe koszta eksploatacji. Tak czy inaczej, użytkuję to auto od roku i jeszcze nic się nie zepsuło. Czego chcieć więcej?
Krystian Pomorski: Swego czasu zastanawiałem się, czy nie sprowadzić sobie Ufo na użytek własny i powiem Wam szczerze: nadal o tym myślę. Wspomnieliśmy o wszystkich najważniejszych aspektach. Na temat Civic VIII generacji powiedziano i napisano już tak wiele, że możecie zrobić naprawdę porządny research tego samochodu. Auto prowadzi się pewnie, jest dynamiczne, paliwożerne, wygląda świetnie i nie uderza nas po kieszeni w kwestii napraw – mnie to wystarcza. Czekam teraz na Wasze komentarze.